Częsty widok w polskich domach. Lekarze biją na alarm!
Zaparowane okna podczas zimy są dojść częstym zjawiskiem. Okazuje się jednak, że może to być niebezpieczny sygnał. Oznaczają one bowiem, że w naszym otoczeniu panuje spora wilgotność. A gdy wynosi ona powyżej 60 proc., mogą m.in. zaostrzać się objawy astmy i alergii. Skąd jednak mamy wiedzieć, że nawilżenie powietrza w pomieszczeniu jest optymalne dla naszego zdrowia?
W chłodne dni zdarza się nam zaobserwować, że nasze okna są zaparowane. Ta początkowa para, potem już zmrożona woda, tworzy nieestetyczną lodową skorupę na szybach, co martwi sporo osób. I słusznie - jest ona bowiem sygnałem, że mamy do czynienia z nadmierną wilgotnością w pomieszczeniach. Jak ją rozpoznać, jakie mogą być jej skutki oraz jak sprawić, aby poziom nawilżenia w domu był odpowiedni dla naszego zdrowia?
Zobacz również: Czyste okna bez smug? Idealny środek znajdziesz w łazience
Wilgoć do domu częściowo napływa wraz z powietrzem z zewnątrz. Gromadzi się również wskutek naszej codziennej aktywności, czyli gotowania, gotowania, mycia, ale też oddychania. W mieszkaniach mamy zamontowaną wentylacją, której zadaniem jest odprowadzanie nadmiaru wilgoci. Jeśli jednak nie jest sprawna, np. w przypadku zbyt szczelnych okien, możemy zacząć borykać się z problemem wilgoci.
Objawia się ona m.in.:
- zaparowanymi oknami
- długo schnącą podłogą, praniem i ręcznikami
- nieprzyjemnym zapachem stęchlizny
- w zaawansowanym stadium czarnymi plamkami pojawiającymi się na ścianach
Czytaj także: Pleśń i grzyb w domu? Działaj szybko, zanim będzie za późno
W sezonie grzewczym często słyszymy, że sporym zagrożeniem dla zdrowia jest suche powietrze, które sprzyja infekcjom. Wówczas nasze przesuszone śluzówki nie są w stanie pełnić swoich ochronnych funkcji. Okazuje się jednak, że przesada w drugą stronę może być równie niebezpieczna.
- Już wilgotność w mieszkaniu powyżej 60 proc. u alergika może skutkować konkretnymi dolegliwościami, choćby kaszlem. Ani za niska, ani za duża wilgoć nie jest dla nas dobra. Zawsze zalecam by w domu, zwłaszcza, gdy mieszkają w nim dzieci, utrzymywać temperaturę pokojową ok. 20 st. C i wilgotność na poziomie 50 proc. - mówił w rozmowie ze zdrowie.gazeta.pl dr Michał Domaszewski, lekarz rodzinny.
Zbyt wysoka wilgoć w domu może przyczynić się do rozwoju zapalenia oskrzeli. Nadmierna wilgoć może wpływać również na mięśnie i stawy. Jeżeli poziom wilgoci jest wysoki, więzadła, ścięgna i stawy mogą się rozciągać, co w efekcie skutkuje nasileniem bólu pleców i bólów artretycznych.
Na szczęście utrzymanie odpowiedniej wilgotności w pomieszczeniu nie jawi się jako fizyka kwantowa. Należy przestrzegać kilku prostych zasad, dzięki którym z łatwością zapobiegniemy temu problemowi i pozbędziemy się wilgoci, która już zdążyła wedrzeć się do pomieszczenia.
W tym celu należy:
- regularnie wietrzyć pomieszczenia. Zimą należy to robić krótko, ale intensywnie, aby nie wychłodzić nadmiernie pomieszczeń
- dbać o właściwą cyrkulację powietrza, korzystając z funkcji rozszczelnienia okien lub wybierając okna z nawiewnikami
- dbać o to, aby kratki wentylacyjne były odsłonięte
- kontrolować drożność kanałów wentylacyjnych i rynien
- w skrajnych przypadkach skorzystać z osuszaczy powietrza
- zaopatrzyć się w nawilżacz powietrza, który jednocześnie będzie monitorował poziom wilgotności powietrza w pomieszczeniu.
Warto wiedzieć: Jak pozbyć się wilgoci i nieprzyjemnego zapachu z lodówki?