Czy ostre jedzenie jest zdrowe? Za te składniki wątroba i trzustka będą wdzięczne
Ogniste potrawy są pełne smaku, stąd zapewne ich duża popularność. Nie da się jednak zaprzeczyć, że u niektórych osób nawet odrobina pikantnych przypraw wywołuje intensywne pieczenie w przełyku czy łzawienie oczu. Stąd pojawia się pytanie – czy ostre jedzenie jest zdrowe? W jaki sposób może wpływać na organizm i gdzie szukać najbardziej wartościowych składników?
Reakcja na pikantne potrawy to kwestia bardzo indywidualna. Niektórzy uważają, że pieprzu nigdy dość, a ostre papryczki mogą dodawać do niemalże każdego posiłku. U innych nawet niewielka porcja czosnku czy pieprzu kajeńskiego wywołuje pocenie się, przyspieszenie oddechu, łzawienie oczu i katar. Uczucie palenia w ustach w wyobraźni zamienia ich w ziejącego ogniem smoka.
Czy jest w ogóle sens, żeby się tak męczyć? Ostre przyprawy mają wiele cennych właściwości, więc nie należy kategorycznie z nich rezygnować. Jeśli twoja tolerancja na pikantne jedzenie jest stosunkowo niska, wyraziste przyprawy stosuj w niewielkich ilościach, stopniowo przyzwyczajając się do ich smaku. Zamiast wybierać bardzo ostre produkty, np. w postaci papryki habanero, wykorzystuj w kuchni curry lub imbir. One też zaostrzają smak i mają wiele dobroczynnych cech, ale nie będą dostarczać zbyt ekstremalnych wrażeń.
Jedz, by opóźnić procesy starzenia. Dermatolog wylicza kluczowe produkty
Nie ma sensu postrzegać swojego jadłospisu przez pryzmat skrajności. Jeśli nie przepadasz za ostrymi smakami, nie musisz rezygnować z wyrazistych przypraw i dodatków do dań. Wśród produktów, które w przyjemny sposób podkręcają smak potraw, a jednocześnie mają cenne właściwości zdrowotne, wymienić należy:
- swojski czosnek — bardzo słusznie przylgnęła do niego łatka naturalnego antybiotyku, który pomaga leczyć sezonowe infekcje;
- chrzan — bywa nazywany słowiańskim żeń-szeniem; ma działanie antybakteryjne i poprawiające trawienie;
- papryczkę chili — nie brakuje w niej witaminy C, korzystnie wpływa także na serce, zmniejsza ryzyko zawału;
- imbir — słynie z właściwości rozgrzewających i niwelowania wzdęć oraz nudności;
- kurkumę — od kilku lat specjaliści z dziedziny żywienia podkreślają jej wszechstronny wpływ na ludzki organizm: doskonale działa na stan wątroby, trzustki i cały układ pokarmowy;
- pieprz kajeński (cayenne) - sprzyja odporności, ułatwia pozbycie się zmęczenia i bólu głowy.
Każda przyprawa i dodatek ma swoje walory, ale jedna substancja łączy je wszystkie. Za pikantny smak odpowiada kapsaicyna. Uznaje się ją za bardzo skuteczny środek przeciwzapalny. Wpływa pozytywnie na obniżanie poziomu glukozy i "złego" cholesterolu we krwi. Jej obecność w diecie może zmniejszać prawdopodobieństwo udaru.
Nie można się spodziewać, że samo dodawanie ostrych przypraw załatwi sprawę zrzucenia nadprogramowej oponki z brzucha albo galarety z ud. Smażone w głębokim tłuszczu potrawy posypane sproszkowaną chili z całą pewnością nie będą sprzyjać odchudzaniu. Przyprawy jednak okażą się bardzo pomocne, gdy będziemy trzymać się zasad zdrowego odżywiania oraz wprowadzimy w rytm dnia aktywność fizyczną.
Ostre jedzenie podkręca metabolizm i przyspiesza przemianę materii. Pikantne dodatki do dań stymulują wydzielanie soków trawiennych oraz zapobiegają rozleniwianiu jelit. Wszystkie te czynniki sprawiają, że odchudzanie przebiega sprawniej i szybciej można zobaczyć efekty w postaci spadku wagi oraz wymiany garderoby na ubrania w mniejszym rozmiarze.
Jak w przypadku każdego produktu spożywczego, istnieją pewne przeciwwskazania do jedzenia ostrych potraw. Z przyprawami muszą uważać osoby o wrażliwych żołądkach. Choroba refluksowa przełyku wymaga przywiązywania dużej uwagi do komponowania jadłospisu. Pikantne składniki mogą bowiem potęgować zgagę i niestrawność.
Polecamy:
Zajadaj jak najczęściej. Nasyci, ułatwi odchudzanie i opanuje skoki cukru
O jedną dokładkę za daleko? Miej pod ręką, gdy dokuczają wzdęcia i niestrawność