Jak wybrać najzdrowsze lody? Tych składników unikaj

Trudno wyobrazić sobie lato bez pysznych lodów. Zimne desery w gorące dni przynoszą ukojenie. Kochają je zarówno dzieci, jak i dorośli.

Przeciętny mieszkaniec Polski spożywa około czterech litrów lodów rocznie. Ze względu na klimat panujący w naszym kraju, lodowe desery cieszą się największą popularnością w czerwcu, lipcu i sierpniu. Według badania Kantar wykonanego w 2020 roku na zlecenie Lotte Wedel, niemal 70 proc. Polaków najczęściej spożywa lody  w domowym zaciszu - wcześniej kupując je w sklepie. To samo badanie wykazało, że Polacy są miłośnikami lodów mlecznych. Gustują w tradycyjnych smakach: śmietankowym, waniliowym i czekoladowym.

Ze względu na niesłabnącą popularność lodowych deserów latem, producenci co roku oferują konsumentom nowe rodzaje, smaki oraz formy przysmaków. Dostępne w supermarketach lody często wyglądają bardzo zachęcająco. Jednak ich skład nierzadko pozostawia wiele do życzenia.

Najprostszy, a zarazem najzdrowszy lód powinien składać się ze śmietanki lub mleka, cukru oraz żółtek jaj. Mogą występować w nim także dodatki w postaci wanilii, czekolady lub kawałków owoców. Niestety, obecnie w sklepach najczęściej spotykamy produkty, których skład ciągnie się przynajmniej przez kilka linijek. Jak podczas zakupów wybrać przysmak,  który będzie zarówno smaczny, jak i zdrowy?

Już sama nazwa lodów wodnych sugeruje, że ich skład powinien być prosty. Intuicja podpowiada, że ten rodzaj deseru to mieszanka wody, owoców (często w formie soku lub sorbetu) oraz cukru. Tymczasem na pozór proste do wykonania lody wodne często zawierają masę szkodliwych dodatków, a z owocami nie mają wiele wspólnego.

Jakie substancje uzupełniające możemy znaleźć w popularnych lodach wodnych dostępnych w sklepach? Przede wszystkim sztuczne barwniki, które nadają deserowi intensywny kolor. W składach możemy dopatrzyć się między innymi: czerwieni koszenlinowej (oznaczonej tako E124), żółcieni chinolinowej (E104), zieleni brylantowej (E142), błękitu patentowego (E131) i brązu HT (E155). Jak działają tego typu barwniki na organizm? W skrajnych przypadkach mogą powodować  wysypkę, zaburzenia trawienia, wymioty i bóle brzucha.

Lody mleczne rzadziej zawierają barwniki. Nie oznacza to jednak, że są wolne od szkodliwych substancji. Katarzyna Bosacka, dziennikarka znana między innymi z programu "Wiem, co jem i wiem, co kupuję", na swoim profilu na Instagramie zamieściła porównanie składów ogólnodostępnych lodów o smaku waniliowym oraz czekoladowym. Na załączonych obrazkach zaznaczyła na czerwono sztuczne składniki. "Niestety większość lodów sklepowych zawiera dużo dodatków do żywności, a zamiast śmietanki lub mleka... wodę" - zwróciła uwagę we wpisie.

"Większość gotowych lodów oprócz cukru zawiera syrop glukozowo-fruktozowy (którego lepiej unikać)" - zaznaczyła. Rzeczywiście, obecnie trudno znaleźć zimny deser - wodny czy też mleczny - niezawierający wodnego roztworu cukrów prostych zwanego właśnie syropem glukozowo-fruktozowym. Ten składnik powoduje gwałtowne zmiany stężenia insuliny i glukozy we krwi. W  konsekwencji prowadzi do rozwoju insulinooporności tkanek i cukrzycy typu 2.        

Ekspertka zwróciła także uwagę na polirycynooleinian poliglicerolu E476. Ten składnik "znajduje się w niektórych lodach czekoladowych i na ogół można go spotkać właśnie w wyrobach czekoladowych. Opinie na temat tego dodatku są podzielone. Z jednej strony w 2017 roku Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności przeprowadził ponowne badania dotyczące skutków ubocznych E476 i żadna szkodliwość nie została wykazana. Z drugiej strony ten dodatek do żywności jest zakazany w USA, Australii i Japonii" - skwitowała.

W ogólnodostępnych lodach często występują także tłuszcze utwardzone, a więc tak zwane tłuszcze trans (np. utwardzony olej palmowy). Dlaczego powinniśmy ich unikać? Te substancje podwyższają poziom "złego" cholesterolu LDL i jednocześnie obniżają poziom dobrego cholesterolu HDL, prowadzą do miażdżycy, a także zwiększają ryzyko choroby wieńcowej.

Warto odrzucić także gotowe lody, które w swoim składzie mają glicerol oraz mączkę chleba świętojańskiego i gumę guar. Pierwszy z wymienionych związków szkodzi zwłaszcza dzieciom. W nadmiarze może powodować bowiem problemy z koncentracją. Dwa kolejne dodatki mają za zadanie poprawiać konsystencję lodów - w rzeczywistości są jednak zbędne.

Jak w natłoku informacji o szkodliwych związkach i zapewnień producentów wybrać zdrowe lody? - Starajmy się patrzeć na składy. Im krótszy skład tym lepiej. Unikajmy tłuszczów utwardzonych, emulgatorów i stabilizatorów. Jeśli chodzi o sorbety zwracajmy uwagę, czy w składzie są świeże owoce - podsumowuje Paulina Korol, dietetyczka kliniczna i założycielka firmy The Collagen Club.

Podczas zakupów nie warto wybierać lodowych przysmaków, które mają nienaturalny, jaskrawy kolor. Intensywne niebieska, zielona, czy czerwona barwa na ogół świadczy o wysokim stężeniu sztucznych barwników w składzie. Pamiętajmy także, że składniki dobrej jakości, które powinny być podstawą zdrowych lodów, kosztują. W konsekwencji podejrzanie niskie ceny lodów mogą sugerować, że produkt jest niepełnowartościowy.

Paulina Korol zaznacza także, że "lody nie muszą być produktem zakazanym w lato". 

- Nie szufladkujmy produktów na "zdrowe" i "niezdrowe". Lody są przekąską, której zjedzenie raz na jakiś czas nikomu nie zaszkodzi. Lody śmietankowe zazwyczaj wytwarzane są z tłustych produktów mlecznych z dodatkiem cukru i innych składników, jednak jeśli mówimy o lodach na patyku to są to porcje, które można wkomponować w swój jadłospis. Co do lodów wodnych/owocowych, można je porównać do napojów słodzonych tylko w formie mrożonej, niektóre są robione na bazie cukru i aromatów, dlatego szukajmy tych na bazie owoców.

***
Zobacz również:

Jak zrobić domowe lody? Proste przepisy

Czekoladowe "lody" z awokado. Idealne na upalne dni

Pilne ostrzeżenie Katarzyny Bosackiej. Polacy uwielbiają ten produkt