Uwaga - po tych produktach wzmaga się głód
Wydają się być zdrowe. Ich jedzenie zalecają nawet dietetycy. Ale mogą one jeszcze bardziej wzmóc głód. Do takich produktów należy na przykład... jogurt.
Chodzi tu przede wszystkim o warianty smakowe. Naturalne jogurty nie powinny pobudzać soków trawiennych, ale te, które są aromatyzowane mają właśnie takie właściwości. Najbardziej wzmagają łaknienie jogurty o smaku jabłek, wiśni lub mango. Lepiej, zatem trzymać się od nich z dala.
Za nos wodzą nas również płatki śniadaniowe, a przede wszystkim te słodzone - czekoladowe czy owocowe. Nic, zatem dziwnego, kiedy później w biurze okazuje się, że po dwóch godzinach jest się głodnym. Myśli wędrują od razu w kierunku drugiego śniadania.
W wielu azjatyckich potrawach jest wzmacniacz smaku. To sprawia, że tak naprawdę nasz mózg nie dostaje sygnału, iż zjada makaron z kurczakiem, a czuje jedynie intensywne smaki. Jedynym wyjściem z tej sytuacji jest samodzielne gotowanie. Wówczas wiemy, co jemy.
Ciasteczko tutaj, kawałek ciasta tam, a później jeszcze ochota na coś słonego - tak to właśnie działa, a na wadze liczba zamiast spadać, rośnie. Wszystko za sprawą mąki i cukru. Poziom insuliny we krwi drastycznie się podnosi, a skutkiem tego jest chęć na kolejną przekąskę.
Wcale nie lepszym rozwiązaniem jest mleczna czekolada, która obok cukru ma dużą zawartość tłuszczu. To sprawia, że stajemy się znacznie szybciej zmęczeni i odczuwamy ciągle głód.To, co powinno całkowicie zostać skreślone z diety to napoje typu light. One zwiększają łaknienie, poprzez zawartość sztucznych słodzików. Dlatego też znacznie bardziej poleca się herbatę, czy po prostu wodę mineralną.
Kolejnym takim produktem są... parówki. Nikt nigdy nie wie, co jest w nich schowane, ale to sprawia, że producenci wrzucają tam wszystko. To odbija się również na zdrowiu konsumentów. Po zjedzeniu hot doga, bardzo szybko nachodzi ochota na kolejnego.
Unikać należy także makaronów z mąki pszennej. To, że sprawiają uczucie sytości to jedynie mit. Poziom cukru we krwi tylko na chwilę się podwyższa, a później bardzo szybko opada. A to właśnie sprawia, że bardzo szybko człowiek znowu jest głodny...