Czy w PRL jedzono zdrowo? Oto dania, które warto przywrócić do jadłospisu
Kuchnia PRL-u budzi różne skojarzenia, niekoniecznie pozytywne. Czy jednak słusznie? Poza niechlubnymi kotletami z mortadeli, znajdziemy w niej potrawy wpisujące się w dzisiejsze trendy zdrowego odżywiania. Które z nich warto włączyć do jadłospisu? Sprawdź, czy twoja ulubiona potrawa z dzieciństwa znajduje się na liście.

Spis treści:
Kuchnia PRL, czyli jak zrobić coś z niczego
Dania czasów PRL niekoniecznie kojarzą nam się ze zdrowym odżywianiem. W końcu kuchnia ta opierała się na tym, jak zrobić coś z niczego, ze względu na ograniczony dostęp do wielu produktów. Nierzadko trzeba było wykazać się ogromną kreatywnością w kuchni.
Któż z nas nie jadł na deser kromki chleba z cukrem? A na śniadanie zupy Drobionki, czyli po prostu zupy mlecznej z kawałkami porwanego chleba? Kotlety z mortadeli z pewnością nadal śnią się po nocach wielu osobom. Jednak kuchnia czasów PRL to nie tylko niesmaczne dania i wątpliwej jakości produkty, możemy znaleźć w niej wiele zdrowych inspiracji.
Czytaj również: Była hitem na stołach PRL-u. Według dietetyków to jedno z najzdrowszych dań polskiej kuchni
Tani i zdrowy symbol PRL - zupa szczawiowa
Jednym z wartościowych dań tamtych lat była zupa szczawiowa. Czy pamiętasz, jak mama czy babcia wysyłały Cię do lasu na poszukiwanie szczawiu na zupę, na co zapewne nie miałeś wtedy większej ochoty? Jeżeli teraz z sentymentem wspominasz tamte lata i z wielką przyjemnością zjadłbyś babcinej zupy szczawiowej, spróbuj ugotować ją samemu i przywołać dziecięce smaki.
Najważniejsze, by zebrać tylko młode, najbardziej zielone listki szczawiu. Są najdelikatniejsze, a zupa z nich wychodzi wyjątkowo aromatyczna i pięknie zielona. Młode listki szczawiu zawierają też mniej szczawianów, których obawia się wiele osób.
Ta wiosenna zupa dostarcza witaminy C, kwasu foliowego, ale także potasu czy magnezu. Przygotowana na lekkim bulionie z dodatkiem włoszczyzny, jest sycąca, a jednocześnie niskokaloryczna. Zawiera dużo błonnika, dlatego dobrze wpływa na pracę jelit i całego przewodu pokarmowego. Pobudza wydzielanie enzymów trawiennych i poprawia apetyt.
Do zupy koniecznie dodaj jajko i jogurt grecki, żeby zminimalizować wpływ szczawianów na organizm. Dodatek jajka sprawi, że dostarczamy organizmowi pełnowartościowego białka, a jogurt jest dobrym źródłem wapnia.
Zupa szczawiowa jest symbolem wiosny, chociaż można kupić szczaw również w słoiku, przez cały rok. Jednak najbardziej aromatyczną zupę przygotujemy ze świeżego, młodego szczawiu. Może wybierzesz się razem z wnukami na spacer, by pozbierać wspólnie trochę szczawiu na zupę i opowiesz im o dawnych czasach?

Kultowe danie minionej epoki - ryba po grecku
Wspominasz z sentymentem rybę po grecku? Mimo, że nazwa może sugerować pochodzenie śródziemnomorskie, to jedno z najbardziej klasycznych polskich dań.
Ryba po grecku to doskonałe źródło pełnowartościowego białka. Jeśli przygotujemy ją na bazie chudych ryb, takich jak dorsz czy mintaj i ograniczymy ilość oleju podczas smażenia ryby, sprawimy, że danie będzie też lekkostrawne. Możesz wykorzystać też pstrąga łososiowego czy nawet łososia, dzięki czemu dostarczysz sobie cennych kwasów omega 3.
Jesteś na diecie lub nie możesz jeść smażonego? Upiecz rybę w piekarniku!
Nieodłącznym elementem ryby po grecku są duszone warzywa – marchewka, pietruszka, seler, cebula, które dostarczają witamin, minerałów i błonnika. Całość nie wymaga ciężkich sosów, jedynie przecieru pomidorowego, który jest źródłem likopenu, witaminy A i potasu.

Nieodłączny kulinarny element PRL - śledzie
Śledź to jeden z najbardziej charakterystycznych produktów spożywczych czasów PRL, który zdecydowanie można uznać za zdrowy produkt. Był tani i łatwo dostępny, dlatego przygotowywano go na ogromną ilość sposobów – czy to w oleju, czy śmietanie, w occie lub w sosie musztardowym. Z obowiązkowym dodatkiem cebuli, ale też jabłka, pora, ziemniaków czy nawet orzechów włoskich. Przepisów na śledzie mamy tyle, że nie sposób wypróbować ich wszystkich!
Współczesna dietetyka potwierdza, że śledzie to wartościowy element zdrowej diety. Są wyjątkowo zasobne w kwasy omega-3, które wspierają pracę serca, mózgu oraz wzmacniają odporność.
Zawierają witaminę D, również niezbędną do pracy układu odpornościowego, a dodatkowo istotną dla zdrowia kości. Śledzie są też doskonałym źródłem jodu, witaminy B12, wapnia i selenu. Jod jest kluczowy dla prawidłowego funkcjonowania tarczycy i niezbędny zwłaszcza dla kobiet ciężarnych.

Jedni ją uwielbiają, inni nienawidzą - kontrowersyjna wątróbka
Chociaż smażona wątróbka z cebulą to zdecydowanie nie jest ani popularny, ani modny przysmak, nie można jej odmówić walorów odżywczych. W czasach PRL często gościła na stołach w polskich domach oraz stołówkach, bo była łatwo dostępna i stosunkowo tania.
Wątróbka jest bogata w wiele wartości odżywczych: stanowi źródło białka, zawiera żelazo niezbędne do produkcji czerwonych krwinek, jest bogata w witaminy A, B12 oraz foliany wspierające zdrowie oczu, skóry i układu nerwowego. Wątróbka zawiera sporo cynku, który wzmacnia układ odpornościowy. Była doskonałym daniem na wzmocnienie, w czasie rekonwalescencji po chorobie czy dla osób zmagających się z anemią.
Smażoną wątróbkę z cebulą można podawać z różnymi dodatkami. Klasycznym połączeniem są gotowane ziemniaki, a delikatne puree ziemniaczane idealnie komponuje się z intensywnym smakiem wątróbki. Inne propozycje to kasza gryczana czy jęczmienna, sałatka z ogórków kiszonych, surówka z marchewki czy buraczki. Również prosty chleb na zakwasie lub chrupiąca bagietka stanowią doskonałe uzupełnienie tego dania.
Jednakże wątróbkę należy spożywać z umiarem ze względu na wysoką zawartość witaminy A, która w nadmiarze może być szkodliwa. Uważać powinny kobiety w ciąży. Warto więc odkrywać smaki PRL, pamiętając jednocześnie o zdrowym umiarze.
Przeczytaj także: Wątróbka będzie idealna. Zrób przed smażeniem jedną rzecz

Najważniejsza zaleta kuchni PRL
Swojskie mleko, własnoręcznie ubijane masło, domowy chleb na zakwasie. Cudownie żółta jajecznica z wiejskich jaj, z pachnącym szczypiorkiem z domowego ogrodu. Domowy twaróg z pierwszymi rzodkiewkami z ogródka czy kapuśniak ugotowany na własnoręcznie przygotowanej kiszonej kapuście. To właśnie bazowanie na naturalnych, nieprzetworzonych produktach było największą zaletą kuchni w tamtych czasach, zwłaszcza na wsi.
Nie potrzeba wymyślnych przepisów, gdy mamy do dyspozycji wysokiej jakości składniki. Z prostych, lokalnych i sezonowych produktów można było stworzyć zdrowe, pożywne dania o wyjątkowym smaku.
Przykładem jest chociażby kasza gryczana z twarogiem. Proste, a jednocześnie niezwykle zdrowe danie. W czasach PRL-u kasze królowały na polskich stołach. Gryczana jest źródłem błonnika, magnezu i antyoksydantów, a twaróg dostarcza białka i wapnia. To zestawienie doskonale wpływa na pracę jelit oraz kości. Młoda duszona kapusta z pomidorami malinowymi, czy polskie, młode ziemniaki z koperkiem, jajkiem sadzonym i domowym kefirem. To również tak proste, a zdrowe dania, które zdecydowanie warto mieć w jadłospisie.

Siła tkwi w prostocie i jakości produktów. Wiele dań popularnych w PRL-u doskonale wpisuje się w zasady zdrowego odżywiania, po prostu wymagają czasem pewnych modyfikacji. Sezonowe, lokalne składniki i proste przepisy sprawiają, że są nie tylko smaczne, ale też wartościowe dla naszego organizmu.
Przeczytaj również: W PRL-u był hitem świątecznych spotkań. Wystarczy kilka składników, zawsze się udaje