Jedziesz do lasu na grzybobranie? Uważaj na mandat! Za nierozwagę zapłacisz nawet 1000 złotych
Oprac.: Agata Zaremba
Sezon na jesienne grzybobranie rozpoczęty. Wrzesień i październik to ulubiony czas Polaków na wyprawy do lasów w poszukiwaniu najsmaczniejszych gatunków. Jednakże każdy grzybiarz powinien pamiętać, że w lasach obowiązują nas pewne zasady. Za ich złamanie grozi nam mandat nawet do 1000 złotych.
W szczycie sezonu grzybowego przy drogach prowadzących do lasów możemy spotkać sznur zaparkowanych wzdłuż jezdni samochodów. Musimy jednak pamiętać, iż to, że przy drodze stoją dziesiątki aut, nie oznacza, że w tym miejscu można parkować. Kierowcy notorycznie łamią przepisy i wjeżdżają do lasów lub zostawiają samochody w miejscach do tego nieprzeznaczonych. Niewiele osób zdaje sobie jednak sprawę, że za takie wykroczenie możemy słono zapłacić.
Co na ten temat mówi prawo?
Zgodnie z artykułem 29 ustawy o lasach:
Ruch pojazdem silnikowym, zaprzęgowym i motorowerem w lesie dozwolony jest jedynie drogami publicznymi, natomiast drogami leśnymi jest dozwolony tylko wtedy, gdy są one oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch po tych drogach
Wybierając się do lasu samochodem, musimy więc pamiętać, że w świetle prawa możemy poruszać się tylko publicznymi i oznakowanymi drogami, a pozostawianie samochodu w nieoznakowanych miejscach może nas słono kosztować.
Zgodnie z kodeksem wykroczeń:
Ten kto, nie będąc do tego uprawniony albo bez zgody właściciela lub posiadacza lasu, wjeżdża pojazdem silnikowym, zaprzęgowym lub motorowerem do nienależącego do niego lasu w miejscu, w którym jest to niedozwolone, albo pozostawia taki pojazd w lesie w miejscu do tego nieprzeznaczonym, podlega karze grzywny.
Mandat za wjazd samochodem do lasu. Jaka jest wysokość kary?
Wysokość kary za wykroczenie zależy od okoliczności i stopnia dewastacji zieleni w wyniku wjazdu samochodem do lasu. Za wjazd do lasu w miejscu nieprzeznaczonym grozi nam mandat o wysokości od 20 zł do nawet 500 złotych. Z kolei, jeśli w wyniku wjazdu do lasu w niedozwolonym miejscu dokonamy zniszczenia chronionej rośliny, kwota ta może wzrosnąć nawet do 1000 złotych.
To jednak nie najwyższa kara, jaka może nas spotkać. Jeśli nie przyjmiemy na miejscu mandatu od policjanta lub strażnika leśnego, który również ma prawo nam go wystawić, sprawa zostanie skierowana do sądu. Gdy jednak sąd orzeknie o braku podstaw do obrony naszego zachowania, wysokość kary grzywny może osiągnąć aż 5 tysięcy złotych.