Katolik musi wybaczyć zdradę? Ksiądz wskazuje na jeden ważny czynnik
Czy katolików obowiązują zasady dotyczące wybaczania zdrady? Okazuje się, że tak - jeśli druga osoba wyraża żal i skruchę, rozstanie będzie wtedy grzechem. Jednak jak mówi ks. Rafał Główczyński, każdy przypadek jest inny. Wiele zależy również o tego, czy przewinienie jest jedynie incydentem.
Czy katolicy muszą wybaczyć zdradę?
Zdrada nigdy nie jest niczym łatwym. Niektórzy nie wyobrażają sobie jej wybaczenia pod żadnym pozorem. Inni jednak potrafią przymknąć oko na jednorazowy skok w bok. A co na to wszystko mówi religia? Okazuje się, że w Kościele katolickim są pewne zasady regulujące tę kwestię.
Ślub kościelny zobowiązuje małżonków do walki o siebie nawzajem. Jeżeli osoba, która zdradziła, szczerze tego żałuje i pragnie ratować małżeństwo, katolicy są zobowiązani do wybaczenia tego czynu. Podkreśla to w rozmowie z Onetem ks. Rafał Główczyński, znany m.in. z TikToka jako Ksiądz z osiedla.
Jest taki fragment w Piśmie: "Piotr zbliżył się do Jezusa i zapytał: Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat wykroczy przeciwko mnie? Czy aż siedem razy? Jezus mu odrzekł: Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy". W tym wypadku Jezus wyraził się jasno
Brak wybaczenia zdrady a grzech
Zobacz również:
Ks. Główczyński wyjaśnia, że przyszli małżonkowie już na kursie przedmałżeńskim uczą się, że o związek trzeba walczyć. Zapytany, czy w takim razie brak wybaczenia w przypadku wyrażenia skruchy przez drugą osobę jest grzechem, odpowiedział twierdząco.
Z drugiej strony jednak mogą zdarzyć się zdrady, które nie są jedynie incydentem, a zamiast tego ciągną się latami. W takim przypadku nie widać żalu i chęci poprawy, a trwanie w małżeństwie daje przyzwolenie na popełnianie wciąż tego samego grzechu. Ksiądz mówi, że wtedy lepiej będzie się rozstać.
Ksiądz poruszył także kwestię tego, czy do zdrady zawsze należy się przyznać. Podkreśla, że każdy przypadek należy rozpatrywać indywidualnie, jednak są osoby, które wolałyby nie wiedzieć o zdradzie. "Czasem to pozwala zaoszczędzić rodzinnych tragedii i dodatkowego bólu" - mówi Główczyński.
Zobacz również: Stwierdzenie nieważności sakramentów to trudna droga