Kolejna kobieta zwolniona po macierzyńskim. Czy firmy naprawdę wspierają mamy wracające do pracy?

Wpis pani Beaty na LinkedIn zaczyna się od dramatycznego dylematu: „Pisać/nie pisać. Pisać/nie pisać. No dobra, to „pisać”, w końcu to nie ja się powinnam wstydzić”. Kobieta wróciła do pracy w firmie AmRest po urlopie macierzyńskim, z wieloma obawami, ale i nadziejami. Jej zapał szybko ostudziło wypowiedzenie, jakie otrzymała już pierwszego dnia. Gdy podzieliła się swoją historią, w sieci na nowo rozgorzała dyskusja na temat zwalniania kobiet, wracających do pracy po urlopie macierzyńskim, o którym głośno było zaledwie kilka miesięcy temu.

Wypowiadanie umów kobietom, które wracają do pracy po urlopie macierzyńskim to coraz częstsza praktyka. Ostatnio z takim zachowaniem spotkała się pani Beata
Wypowiadanie umów kobietom, które wracają do pracy po urlopie macierzyńskim to coraz częstsza praktyka. Ostatnio z takim zachowaniem spotkała się pani Beata123RF/PICSEL

Wypowiedzenie w ramach powitania po powrocie z urlopu macierzyńskiego

Przez dziewięć lat pani Beata pracowała w tej samej firmie, angażując się w jej rozwój i budowanie kultury organizacyjnej. Jak sama przyznała, powrót do pracy po przerwie związanej z opieką nad dziećmi był dla niej wyzwaniem, ale czuła się gotowa. Niestety, jej entuzjazm szybko zderzył się z brutalną rzeczywistością. Już pierwszego dnia pracy po urlopie macierzyńskim dowiedziała się, że jej stanowisko zostało zlikwidowane, a ona otrzymuje wypowiedzenie. To był szok, który trudno jej było zaakceptować, zwłaszcza że decyzja ta nie była poprzedzona żadną rozmową czy konsultacją.

"Dziś po powrocie z urlopu macierzyńskiego, otrzymałam wypowiedzenie. Powód - likwidacja stanowiska" - napisała pani Beata w swoim poście. Podkreśliła również ironię sytuacji: pracowała na stanowisku Kierownika Komunikacji Pracowniczej, w firmie zatrudniającej tysiące osób w Polsce, która jeszcze niedawno promowała wspierające drugiego człowieka wartości - "Moja szefowa, która odpowiada m.in. za Diversity & Inclusion... Chyba coś tu poszło nie tak, bo właśnie mnie wykluczyłaś tylko dlatego, że stałam się mamą" - skomentowała z rozczarowaniem była pracownica.

Pani Beata zamieściła na swoim profilu na LikedInie wpis, w którym opowiedziała o swojej historii ze zwolnieniem z pracy
Pani Beata zamieściła na swoim profilu na LikedInie wpis, w którym opowiedziała o swojej historii ze zwolnieniem z pracy 123RF/PICSEL

"Brak klasy i komunikacji" - komentarz pracownicy o zaistniałej sytuacji

Interia skontaktowała się w tej sprawie z panią Beatą i poprosiła o komentarz. Była pracownica dała jasno do zrozumienia, co boli ją najbardziej.

- Najbardziej zabolało mnie to, że moim bezpośrednim przełożonym jest osoba, która globalnie odpowiada za kulturę organizacyjną, za Employer Branding i za wykluczenia wewnątrz organizacji. Jeszcze parę miesięcy miałyśmy kontakt, że coś znajdziemy po moim powrocie i że jeszcze jest dużo czasu, a z kolei przez ostatni miesiąc w ogóle nie miałam już z nią kontaktu. I to jest właśnie ten żal, że pracodawca nie próbował się nawet ze mną skontaktować, że nie mam do czego wracać. Tak samo nie dostałam propozycji pracy na innym stanowisku - wyznała pani Beata - Wiadomo, czasami faktycznie tak jest, że te zmiany organizacyjne są na tyle duże, że ciężko jest coś zaproponować, ale trzeba by było spróbować, chociażby dać szansę tej mamie, żeby się zdecydowała, czy podejmie się tego stanowiska, czy nie.

Pani Beata zaktualizowała również swój post i zwróciła uwagę na to, że miesiąc wcześniej, czyli w grudniu 2024 roku w taki sam sposób została zwolniona inna pracownica AmRestu. Można zatem podejrzewać, że firma postąpiła w ten sam sposób z większą liczbą kobiet...

Panią Beatę najbardziej zabolało to, że nikt wcześniej nie uprzedził jej, że po skończonym urlopie macierzyńskim, straci swoje stanowisko
Panią Beatę najbardziej zabolało to, że nikt wcześniej nie uprzedził jej, że po skończonym urlopie macierzyńskim, straci swoje stanowisko 123RF/PICSEL

Społeczne poruszenie w sieci w sprawie matek pracujących

Pod wpisem pani Beaty szybko pojawiły się setki komentarzy. Większość z nich wyrażała wsparcie i oburzenie: "To, co się wydarzyło, jest niedopuszczalne. Takie praktyki powinny być piętnowane" - napisała jedna z użytkowniczek, jeszcze inne wskazywały na problem systemowy. Wiele wpisów odnosiło się także do własnych doświadczeń piszących, co pokazuje, jak szerokim problemem jest brak wsparcia dla kobiet wracających do pracy po macierzyńskim. "Mnie spotkało to samo po powrocie z urlopu rodzicielskiego. Dostałam do zrozumienia, że już nie pasuję do zespołu" - napisała jedna z internautek. Jeszcze inne kobiety zdecydowały się opisać swoją historię w osobnych postach, jak np. pani Paulina z firmy Cheil Poland.

Niestety, nie zabrakło również głosów negujących wpis pani Beaty, gdzie zarzucano jej naiwność, że tak mocno wierzyła w to, że po 4 latach przerwy w firmie znajdzie się dla niej miejsce. W sekcji komentarzy można było nawet znaleźć zarzuty, że kobiety tak długo pozostają na urlopach macierzyńskich.

- Fajnie by było, gdyby społeczeństwo nie oceniało matek tak brutalnie. Matki nie mają ciągłości snu latami, są ciągle przebodźcowane, mają masę obowiązków i bardzo często nie są w stanie zrobić obiadu, z dzieckiem na ręku, nie mogą spokojnie spełnić podstawowych potrzeb higienicznych. To jest orka, a nie malowanie paznokci. Przecież to właśnie matki wychowują nam ludzi, którzy za chwilę mogą być naszymi lekarzami, obsługiwać nas w sklepie mięsnym, w warzywniaku, a tych osób nie będzie, bo te dzieci się po prostu nie rodzą. Pomyślmy ile jest firm zajmujących się branżą dziecięcą: księgarnie, zabawki, rowerki, artykuły spożywcze, papiernicze, ect. Jeśli nie ma popytu bo nie ma dzieci, firmy te też zaczną upadać a my - tracić pracę. Musimy zmienić myślenie i zacząć patrzeć szerzej na kwestię dzietności - wyznała pani Beata w odpowiedzi na negatywne komentarze pod jej postem - Choć może nie wydawać się to aż tak oczywiste, to rodzicielstwo tak naprawdę jest triggerem do kariery, bo kto, jak nie rodzic, potrafi być najbardziej zdyscyplinowany i produktywny. Rodzice nie mają czasu na siedzenie przy kawie w pracy, oni po prostu przychodzą i robią swoje, bo wiedzą, że zaraz wchodzą w drugą rolę, a tam nie ma przerwy. Dodatkowo muszę wspomnieć, że matki są lojalnymi pracownicami. Dla nich najważniejsza jest stabilność i nie są skłonne tak łatwo zmienić pracodawcę, jak np. osoba, która nie ponosi odpowiedzialności za członków rodziny - taką można skusić nawet najmniejszą różnicą w wynagrodzeniu. Matki wolą pracować za trochę mniej, ale w znanym i bezpiecznym środowisku, tym samym są lojalne względem pracodawcy. Moim zdaniem ani rodzicielstwo, ani dzieci nie są tutaj problemem.

Stanowisko firmy AmRest - oszczędny komentarz

W odpowiedzi na medialne zainteresowanie firma wydała oświadczenie. Podkreślono w nim, że decyzja o zwolnieniu pani Beaty była efektem zmian strukturalnych w firmie. "Stanowisko pozostawało nieobsadzone i w wyniku gruntownej restrukturyzacji zostało ono zlikwidowane" - można przeczytać w oświadczeniu prasowym firmy, która odmawia bardziej szczegółowych wyjaśnień.

Firma zapewniła, że pani Beata otrzymała wszelkie należne świadczenia i podkreślała, że takie przypadki są rzadkością. Dodano też, że w ciągu ostatnich lat ponad 1800 pracowników wróciło do pracy po urlopach rodzicielskich.

Firma AmRest odniosła się do zarzutów i wydała oświadczenie, jednak zrobiła to w bardzo lakoniczny sposób
Firma AmRest odniosła się do zarzutów i wydała oświadczenie, jednak zrobiła to w bardzo lakoniczny sposób 123RF/PICSEL

Tymczasem pani Beata zdradziła, co AmRest mógłby jeszcze zrobić, aby sytuacja związana ze zwolnieniem pracownicy, która wraca po urlopie macierzyńskim, wydała się bardziej ludzka - "Wcześniejszy kontakt i wyciągnięcie ręki, pomimo tego, że, nie ma dla kobiety miejsca, ale zaoferować pomoc, albo po prostu, najzwyczajniej w świecie, porozmawiać i przedstawić, jaka jest sytuacja.  Ale na pewno nie karać milczeniem pracownicy, która chce wrócić do pracy. Bo my chcemy pracować, chcemy się rozwijać i chcemy połączyć życie zawodowe z pracą. Myślę, że pracodawcy powinni pomyśleć o takim procesie jak "re-onboarding". Mieć uporządkowane konkretne działania wspomagające płynny powrót pracownika po dłuższej nieobecności - czy to związanej z macierzyństwem czy z problemami zdrowotnymi.

Paralela z historią pani Agnieszki z firmy x-kom

Sprawa pani Beaty nie jest odosobniona. Kilka miesięcy wcześniej (we wrześniu 2024 roku) media nagłośniły historię pani Agnieszki (@matkapolkaczęstochowska), która po powrocie z urlopu macierzyńskiego została zwolniona z firmy x-kom. W jej przypadku sytuacja nabrała rozgłosu głównie dzięki aktywności na TikToku, gdzie pani Agnieszka otwarcie podzieliła się swoją historią. Podobnie jak w przypadku pani Beaty, powodem zwolnienia miała być restrukturyzacja i likwidacja stanowiska.

Różnić może się jednak reakcja obu firm na publiczne zainteresowanie. X-kom szybko zareagował, otwierając dialog z opinią publiczną i przedstawiając swoje stanowisko w bardziej szczegółowy sposób. Firma zapewniła, że przeanalizuje swoje wewnętrzne procedury, by uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości. W przypadku AmRestu reakcja firmy była bardziej oszczędna i ograniczyła się do lakonicznego oświadczenia. Ostateczny efekt obu spraw może się różnić, ale łączy je wspólny problem: jak firmy traktują pracownice wracające z urlopu macierzyńskiego.

O zwolnieniu kobiety, która wróciła po urlopie macierzyńskim było już głośno we wrześniu 2024 roku
O zwolnieniu kobiety, która wróciła po urlopie macierzyńskim było już głośno we wrześniu 2024 roku123RF/PICSEL

- Chciałabym, żeby kobiety mimo wszystko, jeśli chcą zostać matkami, nie bały się tego i nie zbaczały na to, jeśli ktoś im podkłada kłody pod nogi - praca to praca, a najważniejsza jest rodzina i wyznawane przez siebie wartości. Pracodawcę zawsze można zmienić i nie warto układać swojego życia tylko pod firmę. Jak widać po moim przykładzie, w każdej chwili możemy być przekreśleni bez jednego telefonu, słowa pożegnania - wyznała na koniec pani Beata, podkreślając, że pomimo takich sytuacji praca nigdy nie powinna być przeszkodą dla kobiet w spełnianiu marzenia, jakim jest bycie mamą.

Prawa kobiet wracających do pracy

Jak sprawa kobiet wracających do pracy po przerwie ma się w polskim prawie? Kodeks pracy wyraźnie chroni pracownice przebywające na urlopach macierzyńskich i rodzicielskich.

- Dopóki pracownica przebywa na urlopie macierzyńskim, jest bezwzględnie chroniona przepisami kodeksu pracy i nie może zostać zwolniona na zwykłych warunkach, które obowiązują każdego innego pracownika - powiedział adwokat Jakub Koryl, który wypowiadał się dla Interii w sprawie zwolnienia pani Agnieszki z firmy x-kom.

Prawnik zaznaczył również, że gdy taki urlop się kończy, pracownica ma prawo do powrotu na stanowisko równorzędne z dotychczasowym lub inne odpowiadające jej kwalifikacjom. Adwokat podkreślił jednak, że od chwili powrotu kobiety do pracy, nawet już w pierwszym dniu po zakończeniu urlopu macierzyńskiego, może zostać jej wręczone wypowiedzenie umowy o pracę. Wynika to z faktu, że przepisy Kodeksu pracy nie precyzują, jak długo pracownik powinien być obecny w pracy po powrocie, zanim możliwe będzie jego zwolnienie. Taka sytuacja dotyczy każdej usprawiedliwionej nieobecności, zarówno urlopu macierzyńskiego, jak i zwolnienia lekarskiego.

Warto pamiętać, że zgodnie z prawem kobiety, które przebywają na urlopie macierzyńskim, nie mogą w tym czasie zostać zwolnione
Warto pamiętać, że zgodnie z prawem kobiety, które przebywają na urlopie macierzyńskim, nie mogą w tym czasie zostać zwolnione123RF/PICSEL

Tym samym Jakub Koryl zaznaczył, że po zakończeniu urlopu macierzyńskiego rodzic ma prawo do dodatkowej ochrony przed zwolnieniem trwającej 12 miesięcy. Aby z niej skorzystać, rodzic może złożyć wniosek o urlop wychowawczy, przy czym musi to zrobić nie później niż 21 dni przed planowanym powrotem do pracy. W takiej sytuacji wypowiedzenie umowy o pracę bezpośrednio po urlopie macierzyńskim nie jest możliwe.

Weronika Błaszczyk: Tak cukier rujnuje zdrowieINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas