Koty zamieszkały w kinie. Zapraszają na seanse i szukają domów!

W opolskim, kameralnym kinie Meduza od jakiegoś czasu mieszkają koty! Futrzaki nie tylko zapraszają na seanse i wprowadzają gości w doskonały humor, ale także szukają domów. Jak można im pomóc?

Kotki z kina Meduza szukają nowego domu
Kotki z kina Meduza szukają nowego domu123RF/PICSEL

Opolskie kino Meduza, mieszczące się w miejscu dawnego Klubu Akademickiego, dotychczas znane było głównie z wyświetlania najnowszych premierowych hitów, ale także kameralnych czy offowych propozycji dla bardziej wymagających widzów. Powstało z "tęsknoty za małymi, studyjnymi kinami i z miłości do kina autorskiego i alternatywnego", a opiekuje się nim Stowarzyszenie Opolskie Lamy. Od listopada 2022 roku opolskie kino ma jednak jeszcze jeden powód do dumy - zamieszkały w nim bowiem... koty i teraz to one są jego największą atrakcją.

Nowymi mieszkańcami kina zostały 7-miesięczna Kredka, 5-miesięczny Pionek, półtoraroczny Buster i ponad 4-letni Piecyk, podopieczni Fundacji Fioletowy Pies. Kino stało się ich domem tymczasowym, w którym znalazły opiekę i spokój.

Chcemy być takim miejscem w Opolu, w którym koty znajdą schronienie. Jako dom tymczasowy zapewniamy im opiekę, bliskość człowieka i radość przez większą część dnia

- powiedział w wywiadzie dla opolska360.pl Rafał Mościcki, prezes Stowarzyszenia Opolskie Lamy. 

Jak się okazało, pomysł był strzałem w dziesiątkę, bo z wpisu, który pojawił się właśnie na Facebooku wynika, że dwa z czterech kotków znalazły już nowe domy!

Jeśli wpadliście ostatnio do Kina Meduza mogliście zauważyć kilka dumnych kotów. Staliśmy się domem tymczasowym dla kilku puchatych łapek - #hotnews: Kredka i Pionek znalazły nowe domy i ich piękna historia kinowa się kończy... Zostają z nami Buster i Szczerbatek! Drodzy widzowie - zapraszamy na kilka głasków i przy zakupie biletów zostawić kilka groszy do puszki na karmę, tuż przy kasie kina, no i najważniejsze - obserwowania i wsparcia Fundacji Fioletowy Pies, która jest opiekunem - partnerem, fundamentem opieki dla kudłatków, czy to naszych kotów, czy innych czworonogów

- czytamy na Facebooku kina.

W opolskim kinie zamieszkały kotki. Niesamowite, jak się zmieniły!

Rafał Mościcki przyznał na łamach opolskiego portalu, że na początku kotki trzymały dystans, były nieufne i przestraszone. Na szczęście, pobyt w kinie Meduza mocno je ośmielił i dziś są spragnione kontaktu z człowiekiem. Mościcki zastrzega jednak, że do kina "nie będzie można przynosić zwierząt z ulicy” i przyjmowane będą tylko te koty, dla których znajdzie się przestrzeń, po wcześniejszym uzgodnieniu tego z fundacją.

Obecnie w kinie mieszka Buster, którego Fundacja Fioletowy Pies przygarnęła po wypadku komunikacyjnym oraz Piecyk, oddany przez właściciela, który wyjechał za granicę. Takie historie nie należą do rzadkości, bo Magda Stefańska z Fundacji Fioletowy Pies przyznaje, że kotków w potrzebie wciąż przybywa - liczy więc na owocną współpracę z kinem Meduza.

Jak zdradzili nam pracownicy kina, widzowie są dosłownie zachwyceni nowymi mieszkańcami Meduzy:

Goście kina - widzowie reagują bardzo pozytywnie, nie zdarzyło nam się jeszcze usłyszeć negatywnego komentarza na temat istot! Mają swoje przestrzenie do leżakowania, zabawy czy jedzenia - wydzielone od strefy typowo kinowej, tak więc nie przeszkadzają w seansach - a mogą umilić w pobyt w kinie.

Nic dziwnego, bo kotki są "spokojne i radosne, wymagające atencji, ale w pozytywnym znaczeniu słowa".

Mimo to, póki co pracownicy kina nie planują powiększać kociej gromadki:

Nie planujemy zwiększać ilości podopiecznych, ale w przypadku gdy któryś z kotków zostanie przekazany do adopcji - być może inny "wskoczy" na jego miejsce, tak jak w przypadku Kredki i Pionka - pojawił się pierwszy czarny kotek

- tłumaczą.

Kinomaniacy, którzy chcą pomóc kotkom, ale nie mogą ofiarować domu żadnemu z nich, proszeni są o wsparcie finansowe - przy kasie kina ustawiono puszkę ze zbiórką na karmę.

Zobacz również:

Kojąca kocimiętka. Koty ją uwielbiają!Interia.tv
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas