Lekarka ostrzega przed niepasteryzowanym mlekiem. W tle poważne choroby zakaźne

Dr Magdalena Cubała-Kucharska za pośrednictwem instagramowego profilu poruszyła temat mleka prosto od krowy oraz kozy. Lekarka zwróciła uwagę na zagrożenia płynące ze spożywania niepasteryzowanego produktu i wymieniła, czym można się zarazić od bydła rogatego. Na reakcje internautów nie trzeba było długo czekać.

Dr Magdalena Cubała-Kucharska w instagramowym poście wyjaśniła, że pasteryzacja jest procesem termicznym, podczas którego dochodzi do niszczenia szkodliwych bakterii i drobnoustrojów
Dr Magdalena Cubała-Kucharska w instagramowym poście wyjaśniła, że pasteryzacja jest procesem termicznym, podczas którego dochodzi do niszczenia szkodliwych bakterii i drobnoustrojów123RF/PICSEL

Można pić mleko niepasteryzowane? Dr Magdalena Cubała-Kucharska wyjaśnia

Lekarka zaznaczyła, że spożycie niepasteryzowanego mleka może doprowadzić do zakażenia bakterią Campylobacter oraz zarażenia się zakaźną chorobą bateryjną atakującą wiele narządów w tym serce - brucelozą. "Bakterie z mleka niepasteryzowanego mogą was zabić, więc się zastanówcie, zanim kupicie mleczko prosto od krowy" - przekazała dr Magdalena Cubała-Kucharska.

Lekarka podkreśliła, że istnieje ryzyko poważnych chorób zakaźnych wywołanych bakterią E. coli, Salmonelli czy Listerii. Dodała, że szczególnie narażone są osoby mające obniżoną odporność, a także dzieci, kobiety w ciąży i seniorzy.

Dr Magdalena Cubała-Kucharska postanowiła zwrócić uwagę na zagrożenia, które wynikają z picia mleka niepoddanego pasteryzacji
Dr Magdalena Cubała-Kucharska postanowiła zwrócić uwagę na zagrożenia, które wynikają z picia mleka niepoddanego pasteryzacji123RF/PICSEL

Internauci zareagowali na słowa lekarki. W komentarzach burza

Dr Magdalena Cubała-Kucharska w instagramowym poście wyjaśniła, że pasteryzacja jest procesem termicznym, podczas którego dochodzi do niszczenia szkodliwych bakterii i drobnoustrojów. "Niepasteryzowane mleko ma krótszy okres przydatności do spożycia z powodu braku stabilizacji mikrobiologicznej. Może to prowadzić do szybszego psucia się i rozwoju szkodliwych mikroorganizmów" - czytamy na Instagramie.

Post dotyczący niepasteryzowanego mleka spotkał się ze sporym odzewem ze strony internautów. W komentarzach rozpętała się istna burza. "Czy w takim razie zupełnie rezygnować z mleka od Pani, która ma swoją kózkę, krówkę? Jak myślicie?" - zapytała lekarka, a użytkownicy Instagrama nie zwlekali z odpowiedzią. "Kiedyś piło się mleko prosto od krowy i ludzie dożywali 100 lat", "Co za bzdury. Świat już szaleje na maxa. Internet to nasza zguba. Obudźmy się!", "Bzdury, mleko cała rodzina piła prosto od krowy i nikt nie chorował" - pisali pod postem.

Warto jednak zauważyć, że takie posty jak ten opublikowany przez lekarkę przyczyniają się do podniesienia świadomości zagrożeń związanych ze spożywaną żywnością. Z pewnością wiele osób weźmie sobie jej ostrzeżenia do serca.

***

Czego lepiej nie łączyć z mlekiem? Bawarka to jeden z mitówInteria.tv
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas