Nie tylko zatrute rzeki. 5 największych ekologicznych grzechów Polaków

Polacy masowo zaśmiecają lasy i wypalają trawy. Na liście ekologicznych grzechów znajduje się o wiele więcej przewinień
Polacy masowo zaśmiecają lasy i wypalają trawy. Na liście ekologicznych grzechów znajduje się o wiele więcej przewinień123RF/PICSEL

5 największych grzechów Polaków. Góra śmieci pośrodku lasu

Statystyczny Polak, zgodnie z wyliczeniami Eurostatu, produkuje około 340 kg śmieci rocznie
Statystyczny Polak, zgodnie z wyliczeniami Eurostatu, produkuje około 340 kg śmieci rocznie123RF/PICSEL

Zamiast posortować, lepiej wrzucić wprost do pieca

Jesteśmy zaniepokojeni tym, co obserwujemy. Palenie śmieci, spalanie niedozwolonego paliwa w kopciuchach wciąż jest poza kontrolą
tłumaczy w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Anna Dworakowska z Polskiego Alarmu Smogowego.
W przypadku nakładanych mandatów ich wysokość bardzo często jest niewspółmierna do szkodliwości czynu, jakim jest spalanie odpadów czy nieprzestrzeganie uchwały antysmogowej. Wystawiane mandaty są bardzo niskie - w gminach ze strażą to średnio 195 zł, a w gminach bez straży 160 zł
czytamy w raporcie.

Rzeka zamieniona w ścieki

Na filmie widać "towarzystwo" spożywające alkohol. W trakcie dwie osoby "zutylizowały" butelki po napojach topiąc je w stawie
czytamy w opisie.
Pomimo apeli i kar śmieci w lesie to wciąż niezwykle popularny widok
Pomimo apeli i kar śmieci w lesie to wciąż niezwykle popularny widok123RF/PICSEL

Na nic apele strażaków. To prawdziwa plaga

To zwierzę nie ma najmniejszych szans w środku ognia, bo po prostu ginie. Jeże, które się wybudzają i zaczynają wychodzić ze swoich zimowisk, jeśli znajdą się na środku takiej łąki, gdzie szukają pożywienia, nie mają szans. Dostajemy takie zwierzęta bardzo rzadko, ponieważ z reguły giną, więc nie są już do nas przywożone. A te, które trafiają, nie zawsze udaje się uratować
tłumaczy w rozmowie z TVN24 Jacek Wąsiński z Leśnego Pogotowia.

Kupa problemów na górskich szlakach

W razie pilnej potrzeby fizjologicznej należy zrobić wszystko tak, aby nikt nie wiedział, co się w danym miejscu działo. Zasypanie śniegiem nie jest rozwiązaniem. Wiatr za chwilę wydobędzie na światło dzienne dowody rzeczowe. Najlepiej zapakować wszystko, co się da, do specjalnego, hermetycznego worka toaletowego i zabrać ze sobą. Mocz najlepiej oddawać na skały. Wówczas nikt - ani człowiek, ani zwierz - nie będzie narażony na przypadkowe zjedzenie żółtego śniegu
cytuje autora mini przewodnika "Gazeta Krakowska".
Sprzątanie paryskiego kanału. „To podwodne złomowisko”INTERIA.TVAFP