Oblegany przez Polaków kurort mówi "dość". 13 słonych kar w jeden dzień
Turyści, strzeżcie się! Na celowniku chorwackich miast znaleźli się odwiedzający, którzy nie potrafią się odpowiednio zachować. Wysoki mandat można otrzymać m.in. z spożywanie alkoholu w przestrzeni publicznej czy chodzenie po mieście w stroju kąpielowym. Burmistrz Splitu informuje, że jednego dnia straż miejska wystawiła mandaty 13 osobom. Powód? Picie alkoholu w centrum miasta.
Spis treści:
Kraj, który przyciąga turystów jak magnes i od lat jest również popularnym kierunkiem wybieranym na wakacje przez Polaków. Planujesz spędzić tu urlop? Miej się na baczności. Władze Chorwacji powiedziały "dość" wybrykom turystów i podjęły decyzję o wprowadzeniu listy zakazów.
Spędzasz wakacje w Chorwacji? Uważaj na mandaty
Zagraniczni turyści mogą się spodziewać wysokich kar m.in. za kąpiele w fontannach, spanie w parkach czy oddawanie moczu w miejscach publicznych. Do tego dochodzi też kwestia spożywania alkoholu w miejscach publicznych - w Splicie za takie przewinienie grozi mandat w wysokości 300 euro. Jeśli uiścimy opłatę w przeciągu trzech dni, wyniesie on 150 euro.
- Wczoraj wystawiono pierwszych 13 mandatów za spożywanie alkoholu w centrum starego miasta w wysokości 300 euro. Kwota wynosiła 150 euro, jeśli zapłacono w ciągu trzech dni - poinformował początkiem czerwca na Facebooku burmistrz Splitu Bojan Ivošević.
Nawet 17 tys. zł kary. Za co grozi wysoki mandat?
Zobacz również:
- Najpiękniejsze miejsca na narty w Europie. Jedno z nich tuż przy polskiej granicy
- To miasto znalazło się w pierwszej dziesiątce. Polacy go nie doceniają
- Obcokrajowcy zachwyceni "ukrytym klejnotem Polski". Jesienią bywa zapomniany
- Dolnośląska perełka dla narciarzy. Ceny karnetów wciąż tańsze niż w Zakopanem
Straż miejska może tez ukarać osoby, które zwymiotują na ulicy. Koszt? 150 euro. To jednak nie koniec. W Splicie trzeba również uważać na to, co się nosi.
"Fakt" podaje, że za paradowanie po ulicach miasta w strojach kąpielowych czy bez koszulek grozi mandat opiewający na kwotę 150 euro. Podobne przepisy obowiązują w Dubrowniku - tutaj wysokość mandatu to 130 euro.
Jakich jeszcze zakazów muszą przestrzegać turyści? "Fakt" podaje, że osoby zakłócające porządek publiczny mogą zostać ukarane grzywną sięgającą 4 tys. euro, czyli niemal 17 tys. zł.
Zobacz też: Airbnb: Na co należy uważać? "To, co zastałam w pokoju, było szokujące. Nie dało się tam mieszkać"
Dubrownik idzie na wojnę z... walizkami
Na tym jednak nie koniec. Władze Dubrownika jeszcze w tym roku planują wcielić zakaz używania... walizek na kółkach. Miasto chce zabronić turystom ich używania na wybrukowanych uliczkach w centrum. Warto dodać, że już wcześniej został wprowadzony zakaz używania hulajnóg elektrycznych i rowerów.
Najprawdopodobniej jesienią powstanie system polegający na tym, że przed wkroczeniem do centrum, turysta będzie musiał zostawić walizkę.
Krążą również informacje, że przy lotnisku powstanie centrum logistyczne. Jego zadaniem będzie dostarczanie bagaży turystów do miejsc zakwaterowania.
***