Popularne miejsce na mapie Krakowa już bez kolejek? Szykują się spore zmiany
Kiedy lato na dobre zadomowiło się w Polsce, tłumy krakowian (a także wielu przyjezdnych) w poszukiwaniu chwili wytchnienia wręcz oblegały popularne w mieście kąpielisko. Do tego stopnia, że, by wejść na jego teren, najpierw należało odstać swoje w długiej kolejce. To wkrótce się jednak zmieni. Wszystko pod pewnymi warunkami.
Krakowski Zakrzówek, wraz z początkiem czerwca ubiegłego roku, stał się prawdziwym hitem na mapie miasta. Dawny kamieniołom, przekształcony w zbiornik z krystalicznie czystą wodą, mimo iż dysponował dotąd unikalnymi walorami krajobrazowymi - zachwycając nie tylko turystów, ale nawet miejscowych, wraz z rewitalizacją zupełnie zmienił swoje oblicze - stając się niemałą atrakcją.
Zakrzówek wyposażono bowiem w baseny o różnej głębokości, opatrując je ścieżkami spacerowymi, punktami obserwacyjnymi, huśtawkami czy strefą grillową. Kiedy więc w ubiegłe wakacje obiekt oddano do użytku, przed wejściem zaroiło się od spragnionych wypoczynku urlopowiczów. I wtedy pojawił się problem.
Zobacz również: Malownicze miasteczko pęka w szwach od zabytków. "Kraków Północy" nadal bywa niedoceniany
Kiedy będzie otwarty Zakrzówek? Sezon dobiega końca
Kiedy pogoda za oknem sprzyjała, spragnieni ochłody i odpoczynku mieszkańcy i turyści tłumnie ruszyli na Zakrzówek. A tam... musieli odstać swoje. Niekiedy w kolejce do wejścia spędzić trzeba było bowiem od kilkudziesięciu minut do nawet dwóch godzin. Wszystko przez limit wejść. Ten ubiegłoroczny, opiewający na 1000 osób, w te wakacje zmieniono bowiem na 600 osób.
To, mimo iż niekiedy irytowało, nie zniechęciło spragnionych relaksu Krakowian. I chociaż z uroków tamtejszej atrakcji korzystać mogli przez całe wakacje, sezon kąpielowy na Zakrzówku dobiega już końca. Zgodnie z zapowiedziami kąpielisko funkcjonować będzie do 8 września - po tej dacie nastąpi zaś oficjalne zamknięcie sezonu, co w praktyce oznacza, że znad basenów znikną sprawujący opiekę nad wypoczywającymi ratownicy. To nie znaczy jednak, że atrakcja pozostanie zupełnie zamknięta.
Zobacz również: Jedno z najpiękniejszych uzdrowisk w kraju zachwyca nową atrakcją. Fioletowe wzgórza w sercu Pienin
Zakrzówek w Krakowie. Do kiedy będzie otwarty?
Od 9 września sprzed Zakrzówka znikną kolejki. Kąpielisko wkroczy bowiem w tryb "po sezonie", kiedy przestaną obowiązywać ograniczenia dotyczące liczby osób, która może jednocześnie przebywać na basenach i pomostach. Kąpielisko wciąż będzie czynne codziennie w godzinach od 6 do 22. Na miejscu nie będzie jednak ratowników. A to oznacza, iż wybierając się na Zakrzówek, należy zachować szczególną ostrożność.
Urząd miasta apeluje do mieszkańców i turystów o rozwagę - korzystanie z uroków Zakrzówka po zakończeniu sezonu kąpielowego wymaga bowiem szczególnej odpowiedzialności. Głębokość wody w niektórych miejscach sięga nawet 30 metrów. A to może okazać się niebezpieczne. Mieszkańcy i przyjezdni powinni więc cieszyć się z uroków tamtejszej atrakcji, dbając jednocześnie o swoje bezpieczeństwo.