Sąsiad zamienia twoje życie w piekło? Oto 10 prawnych argumentów, których możesz użyć

Własne cztery ściany dla wielu są azylem, w którym czują się swobodnie i bezpiecznie. Podobną sielankę niejednokrotnie burzy jednak uciążliwy sąsiad zza ściany lub zza płotu, który szybko potrafi na tyle skutecznie uprzykrzyć nam życie, że mamy ochotę zabrać nogi za pas i uciekać. Tymczasem istnieje kilka prawnych argumentów, które możemy wytoczyć uciążliwemu sąsiadowi. Oto jak z nim walczyć.

Uciążliwy sąsiad: jak z nim walczyć? Oto 10 prawnych sposobów (fot. East News/Arkadiusz Ziolek/East News)
Uciążliwy sąsiad: jak z nim walczyć? Oto 10 prawnych sposobów (fot. East News/Arkadiusz Ziolek/East News)123RF/PICSEL

Powtarzające się awantury, resztki jedzenia wyrzucane pod nasze okno, niedopałki papierosów lądujące na naszym balkonie czy głośne imprezy, którym nie pomagają nawet kolejne upomnienia - uciążliwi sąsiedzi to codzienność wielu osób, które, szukając spokoju, zupełnie przez przypadek muszą stawić czoła prawdziwej, sąsiedzkiej batalii.

Zdarza się, że w podobnych sytuacjach nie pomaga nawet spokojna, rzeczowa rozmowa, a w ostateczności, zmęczeni zakłócaniem ich spokoju mieszkańcy, decydują się na wezwanie policji. Na szczęście, jak się okazuje, przed domagającymi się normalności lokatorami stoi szereg narzędzi prawnych, po które mogą sięgnąć, aby wyegzekwować spokój. Oto prawne argumenty, które można wytoczyć uciążliwemu sąsiadowi.

Co zrobić, gdy sąsiad zakłóca spokój? "Areszt, ograniczenie wolności lub grzywna"

Sytuacją, którą uciążliwi sąsiedzi zdają się generować najczęściej, jest zakłócanie spokoju. Sąsiad powinien wiedzieć, że nie będziemy akceptować jego zachowania, a naruszenie ciszy nocnej lub miru domowego, jeśli spokojne upomnienia na nic się zdają, każdorazowo powinno wiązać się z wezwaniem policji.

W tym przypadku pod uwagę wzięty powinien zostać art. 51 kodeksu wykroczeń - zakłócanie spokoju lub wywołanie zgorszenia. Przyda się on szczególnie w przypadku głośnych imprezowiczów czy sąsiadów awanturujących się tuż za naszą ścianą. Pozwala on ukazać osobę, która "krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym". Karą jest w tym przypadku areszt, ograniczenie wolności lub grzywna.

Sytuacją, którą uciążliwi sąsiedzi zdają się generować najczęściej, jest zakłócanie spokoju
Sytuacją, którą uciążliwi sąsiedzi zdają się generować najczęściej, jest zakłócanie spokoju123RF/PICSEL

Co zrobić z sąsiadem, który trzaska drzwiami? Oto czego nie może robić

Podobnym przepisom podlegać może również sąsiad, który notorycznie trzaska drzwiami, zaburzając w ten sposób nasz spokój. Co więcej, "jeżeli czyn określony w § 1 (art. 51 kodeksu wykroczeń) ma charakter chuligański lub sprawca dopuszcza się go, będąc pod wpływem alkoholu, środka odurzającego lub innej podobnie działającej substancji lub środka, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny".

Za wyjątek uznaje się hałas związany z przeprowadzaniem remontu. Tego nie można jednak generować w trakcie trwania ciszy nocnej.

Co grozi za grilla na balkonie? Przepisy mówią jasno: tu nie wolno rozpalać ognia

Co zrobić, kiedy sąsiad grilluje na balkonie lub pali na swojej posesji ognisko, a dym mocno nam przeszkadza? Wówczas pomocny może okazać się art. 144 kodeksu cywilnego - zakaz immisji.

Zgodnie z przepisami ognia nie wolno rozpalać:

  • w miejscu umożliwiającym zapalenie się materiałów palnych,
  • w odległości mniejszej niż 4 m od granicy działki sąsiedzkiej,
  • w odległości mniejszej niż 10 m od miejsca omłotów i miejsc występowania palnych płodów rolnych,
  • w odległości mniejszej niż 100 m od granicy lasu.

Pamiętać należy wówczas, że ognisko nie może powodować nadmiernej ilości dymu i uciążliwego zapachu. W sytuacji, kiedy sąsiad generuje podobny problem, możemy bronić się przed immisjami, czyli swądem i dymem z ogniska, żądając zaprzestania takich działań.

Co zrobić, kiedy sąsiad grilluje na balkonie lub pali na swojej posesji ognisko, a dym mocno nam przeszkadza?
Co zrobić, kiedy sąsiad grilluje na balkonie lub pali na swojej posesji ognisko, a dym mocno nam przeszkadza?123RF/PICSEL

"Właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych" - mówi art. 144 kodeksu cywilnego. Przeciw osobie naruszającej przepis można skierować do pozew do sądu.

Zaśmiecanie posesji przez sąsiada. Co zrobić?

Widok rozrzuconych resztek jedzenia to niemal codzienność mieszkańców dużych blokowisk. Niektórzy tłumaczą, że nie umieszczają bioodpadów w specjalnie przeznaczonych do tego koszach w trosce o gołębie czy bezdomne koty. Podobne zachowanie generuje jednak ogromne problemy. Mowa nie tylko o nieestetycznym widoku, ale również przyczynieniu się do wzrostu populacji niebezpiecznych szczurów.

W podobnej sytuacji mamy możliwość walki z uciążliwym sąsiadem. Każdorazowo w przypadku zaśmiecania możemy skorzystać z art. 145 kodeksu wykroczeń, który mówi jasno: "kto zanieczyszcza lub zaśmieca miejsca dostępne dla publiczności, a w szczególności drogę, ulicę, plac, ogród, trawnik lub zieleniec, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany".

Czy można zostawiać śmieci na klatce schodowej? Problem, który pojawia się notorycznie

Wystawianie śmieci na klatkę schodową jest powszechnym problemem mieszkańców bloków. Wówczas muszą oni mierzyć się z nieprzyjemnymi zapachami w części wspólnej budynku. Niektórzy uciekają się do podobnych zachowań zupełnie nieświadomie, a wystawiając worek przed drzwi chcą jedynie nie zapomnieć, aby wziąć go ze sobą, kiedy będą wychodzić z mieszkania. Co jednak, kiedy podobny problem pojawia się notorycznie?

Czy można zostawiać śmieci na klatce schodowej?
Czy można zostawiać śmieci na klatce schodowej?ARKADIUSZ ZIOLEK/East NewsEast News

Kiedy śmieci nie stwarzają zagrożenia, to znaczy nie są łatwopalne i nie blokują drogi ewakuacyjnej, zgodnie z prawem mogą tam stać. Z pomocą może przyjść jednak regulamin wspólnoty mieszkaniowej, w którym mogą znaleźć się zapisy świadczące o zakazie podobnego postępowania. Wezwanie straży miejskiej nie wywoła bezpośredniej kary dla właściciela worków, jednak może skutkować nałożeniem mandatu na administratora za niedopilnowanie porządku w bloku.

Czy można trzymać rzeczy na klatce schodowej? Tak zareaguj na zachowanie sąsiada

Klatka schodowa jest częścią wspólną, z której korzystać mogą wszyscy lokatorzy. Nie oznacza to jednak, że mają oni prawo do przechowywania tam przedmiotów lub sprzętów, na które zabrakło im miejsca w mieszkaniu.

Klatka schodowa jest bowiem ciągiem komunikacyjnym, który musi umożliwiać swobodne przejście. Przedmioty pozostawione przed drzwiami mogą dodatkowo utrudnić przeprowadzenie ewakuacji lub dostęp dla służb ratunkowych, na przykład w przypadku wybuchu pożaru.

Zgodnie z art. 13 ust. 1 ustawy o własności lokali "właściciel ponosi wydatki związane z utrzymaniem jego lokalu, jest obowiązany utrzymywać swój lokal w należytym stanie, przestrzegać porządku domowego, uczestniczyć w kosztach zarządu związanych z utrzymaniem nieruchomości wspólnej, korzystać z niej w sposób nieutrudniający korzystania przez innych współwłaścicieli oraz współdziałać z nimi w ochronie wspólnego dobra".

Czy można trzymać rzeczy na klatce schodowej? Oto co mówi prawo
Czy można trzymać rzeczy na klatce schodowej? Oto co mówi prawoARKADIUSZ ZIOLEK/East NewsEast News

Jeśli któryś z mieszkańców lekceważy przepisy bezpieczeństwa i ogranicza pozostałym dostęp do przestrzeni wspólnej, fakt ten należy zgłosić do spółdzielni mieszkaniowej lub przedstawiciela wspólnoty. Ta prawdopodobnie wystosuje do niego pismo z prośbą o uprzątnięcie klatki schodowej. Jeśli to nie poskutkuje, konieczne może być zgłoszenie sprawy do straży miejskiej lub straży pożarnej. Mandat za zagradzanie drogi pożarowej może wynieść nawet 5 000 zł.

Sąsiad wyrzuca pety przez okno. Użyj tego argumentu

Mieszkańcy bloków, zwłaszcza ci, którzy posiadają również balkony, często mierzą się z problemem lądujących na ich tarasach niedopałków papierosów. Co zrobić kiedy sąsiad wyrzuca pety przez okno?

Zgodnie z art. 75 kodeksu wykroczeń "kto bez zachowania należytej ostrożności wystawia lub wywiesza ciężkie przedmioty albo nimi rzuca, wylewa płyny, wyrzuca nieczystości albo doprowadza do wypadania takich przedmiotów lub wylewania się płynów, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany".

Palenie na balkonie
Palenie na balkoniefot: Arkadiusz Ziolek/ East News.East News

Czy można trzepać dywan na balkonie? Takie zachowanie może rozzłościć sąsiada

Należy pamiętać, że śmiecenie jest szeroko rozumiane i dotyczy nie tylko celowego wyrzucania śmieci przez balkon. Skoro za śmiecenie uważane jest wylewanie i wyrzucanie nieczystości, problem pojawić może się również w przypadku trzepania koców czy dywanów.

Okruchy, włosy czy sierść, które spadną na balkon sąsiada, mogą mocno go rozzłościć. Jeśli to my zostaniemy poszkodowani w podobny sposób i to nasz taras zaśmiecą nieczystości z dywanów mieszkających nad nami lokatorów, możemy pociągnąć ich do odpowiedzialności na mocy przepisu dotyczącego zakazu zaśmiecania.

Jak zmusić sąsiada do obcięcia gałęzi? "Może żądać naprawienia szkody"

Dzieląc z sąsiadem płot często zdarza się, że pragniemy skutecznie osłonić się od jego spojrzeń. W tym celu na granicy działki sadzimy szpaler drzew, które stwarzają kolejno poczucie prywatności. Co jednak, kiedy gałęzie z drzewa sąsiada stwarzają zagrożenie lub przeszkadzają nam w jakikolwiek inny sposób?

Zgodnie z art. 149 kodeksu cywilnego, "właściciel gruntu może wejść na grunt sąsiedni w celu usunięcia zwieszających się z jego drzew gałęzi lub owoców. Właściciel sąsiedniego gruntu może jednak żądać naprawienia wynikłej stąd szkody". To więc jeden z tych prawnych argumentów, które możemy przedstawić swojemu sąsiadowi.

Jak zmusić sąsiada do obcięcia gałęzi?
Jak zmusić sąsiada do obcięcia gałęzi?123RF/PICSEL

Co zrobić z uciążliwym sąsiadem na działce? Kiedy sąsiad szkodzi warzywom w twoim ogrodzie

Niekiedy zdarzają się również tacy sąsiedzi, którzy z premedytacją niszczą warzywa, owoce czy rośliny rosnące w naszym ogrodzie. Takie zachowanie może go słono kosztować.

Jak wynika z art. 150 kodeksu wykroczeń, "kto uszkadza nienależący do niego ogród warzywny, owocowy lub kwiatowy, drzewo owocowe lub krzew owocowy, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny do 1.500 złotych".

Zanim jednak postanowimy wypowiedzieć sąsiadowi prawną batalię, spróbujmy spokojnie z nim porozmawiać, przedstawiając mu rzeczowe argumenty. Być może okaże się, że w rzeczywistości problem, który od dłuższego czasu spędzał nam sen z powiek, uda się załatwić w kilka chwil, szybko łagodząc sąsiedzkie niesnaski.

„Fajka pokoju”: Dieta bezglutenowa. Kiedy może zaszkodzić?Polsat Cafe
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas