Tak poinformowała sąsiadów o imprezie. Ich reakcja bawi do łez!
Jak poinformować sąsiadów o planowanej, głośnej imprezie? Jedna z lokatorek postanowiła zrobić to za pomocą kartki, którą przykleiła w korytarzu. Reakcja współmieszkańców mocno ją zaskoczyła, a dziś jest hitem w sieci!
Na profilu Ch****ej Pani Domu na Facebooku pojawił się na początku listopada post, który rozbawił obserwatorki do łez. Widać na nim kartkę, którą pozostawiła sąsiadom mieszkanka bloku, by poinformować ich o planowanej imprezie urodzinowej.
Drodzy sąsiedzi! 30.10 (sobota) w mieszkaniu nr 13 w godzinach wieczornych odbędzie się małe przyjęcie urodzinowe. W związku z tym może być trochę głośniej, za co z góry przepraszam! I z góry dziękuję za wyrozumiałość
- napisała.
Kobieta liczyła na zrozumienie, ale reakcja współmieszkańców musiała ją mocno zaskoczyć!
Zobacz również: Czy sąsiad może robić mi zdjęcia?
Poinformowała sąsiadów o imprezie. Takiej reakcji nie mogła się spodziewać!
Planująca urodzinową imprezę lokatorka nakleiła kartkę z informacją dla sąsiadów na korytarzu budynku, licząc, że w ten sposób załatwi sprawę i utrzyma pozytywne relacje z współmieszkańcami. Ci jednak nie mieli zamiaru jej odpuścić i... postanowili odpowiedzieć!
Po jakimś czasie pod kartką z informacją o planowanej imprezie pojawiła się... mała karteczka samoprzylepna, na której ktoś napisał:
Droga sąsiadko! Nie ma problemu, jesteśmy wyrozumiali, nie przeszkadza nam zaproszenie w ostatniej chwili. Przyjdziemy! Sąsiedzi.
Kobieta musiała się mocno zdziwić taką reakcją sąsiadów, ale pod postem pojawiło się sporo wpisów, sugerujących, że spora część współmieszkańców umie docenić zarówno szczerość jak i chęć dobrej zabawy:
-"Miałam tak na 18 urodziny. Jeszcze mi prezenty dawali!", "Kiedyś przyszła Sasiadka i ostrzegła, ze może być glosno i z góry przeprasza, ale będzie impreza urodzinowa dziadka 75 lat. Eeee spoko pewnie obiadek, winko i po imprezie skończyli o 7 rano , bal był na pol ulicy", "Miałam kiedyś starsza sąsiadkę i uprzedziłam o planowanej imprezie na co ona: „kochanieńka bawcie się dobrze, ja wyłącze aparat słuchowy”, "Z mojej osiemnastki zrobiła się taka balanga ze pół ulicy się u mnie bawiło, padło hasło dajemy po jednym bucie i zobaczymy który pierwszy wyjdzie, choć to nie były andrzejki, i wiara z papciami przez okno wychodziła, wspominaliśmy te 18 przez ładnych parę lat" - piszą, wspominając własne imprezy.
Wy też macie takie doświadczenia?
Zobacz również: