Tegoroczny listopad zaskoczył grzybiarzy. Wciąż wynoszą z lasów pełne kosze. Gdzie jest ich najwięcej?
Oprac.: Agata Zaremba
Mimo że najprawdopodobniej kulminacja tegorocznego sezonu grzybowego już za nami, w lasach wciąż pojawia się wiele grzybów, a miłośnicy grzybobrania do tej pory wynoszą z nich pełne kosze. Gdzie o tej porze roku znajdziemy ich najwięcej?
Spis treści:
Jesienny sezon grzybowy. Do kiedy w polskich lasach rosną nasze ulubione grzyby?
Grzyby w lasach w listopadzie będą rosły aż do pierwszych przymrozków. Mimo że w ostatnim tygodniu w niektórych regionach odnotowano powtarzające się lekkie przymrozki rzędu -0,2 do -1 st. C., wcale nie musi to oznaczać kategorycznego zakończenia jesiennego sezonu grzybowego.
Podczas naszej wcześniejszej rozmowy z grzyboznawcą Justynem Kołkiem dowiedzieliśmy się, że aby grzybnia faktycznie skończyła swoją aktywność, musi przez co najmniej kilka dni wystąpić przymrozek ok. -5 st.C. Jesienią gruba warstwa opadłych liści może dodatkowo chronić grzybnię przed mrozem.
Grzyboznawca z entuzjazmem zapowiedział, że o ile w listopadzie nie wystąpią ostre mrozy, grzyby będziemy mogli zbierać aż do grudnia.
Zdjęcia pełnych koszy na grupach dla grzybiarzy. To nie koniec sezonu?
O ciągłej obecności grzybów w lasach świadczą setki zdjęć udostępnianych w ostatnim czasie w mediach społecznościowych. Na facebookowej grupie zrzeszającej miłośników grzybobrania codziennie pojawiają się zdjęcia pełnych koszy.
W lubuskim sezon się jeszcze nie kończy. 12 listopada, a jutro lecimy po pracy po następne
Wśród zbieranych grzybów pojawiają się przede wszystkim: borowiki, prawdziwki, rydze, koźlarze, a także opieńki. Coraz więcej grzybiarzy donosi jednak o masowym wysypie właśnie tych grzybów w niektórych rejonach, a jak warto wiedzieć, ich obecność w lasach zwiastuje koniec sezonu grzybowego.
Gdzie wciąż znajdziemy grzyby? W tych miejscach jest ich najwięcej
Według doniesień grzybiarzy, w lasach w sporej części Polski wciąż znajdziemy liczne okazy. Obecnie najwięcej grzybów wciąż zbierzemy w następujących miejscach:
- woj. zachodnio-pomorskie: okolice Koszalina i Świnoujścia,
- woj. pomorskie: Chojnice, a także powiaty bytowski, lęborski, wejherowski, pucki, kościerski i kartuski,
- woj. warmińsko-mazurskie: okolice Olsztyna,
- woj. podlaskie: Łomża,
- woj. lubuskie: okolice Gorzowa Wielkopolskiego i Zielonej Góry,
- woj. wielkopolskie: Piła, Poznań, Leszno, Konin, Kalisz,
- woj. kujawsko-pomorskie: okolice Torunia,
- woj. mazowieckie: okolice Ciechanowa, Ostrołęki, Warszawy, Radomia,
- woj. łódzkie: Łódź i Piotrków Trybunalski,
- woj. dolnośląskie: okolice Zgorzelca, Głogowa,
- woj. śląskie: okolice Częstochowy.
Najmniejszy wysyp grzybów odnotowano do tej pory na południu kraju. W okolicach Wrocławia, Krakowa, Katowic czy Rzeszowa możemy już zauważyć, że przyrost nowych grzybów wyhamował, a sezon grzybowy powoli dobiega końca.