Zapłaciła krocie za nową, modną rasę. Trudno uwierzyć, co wyrosło z psa
Maltipoo, cavapoo, zwany też cavoodle to nowe rasy psów, które obecnie przeżywają wielkie zainteresowanie miłośników tych zwierząt. Rasy te są jednak bardzo dyskusyjne z różnych względów, a w Polsce nawet nie są zaakceptowane przez oficjalne organizacje kynologiczne. Doskonałym przykładem tego, dlaczego tak jest, jest historia psa Portera, który kosztował krocie, ale wraz z biegiem czasu zaskoczył właścicielkę swoim zmieniającym się wyglądem.
Spis treści:
Dyskusyjne rasy psów. Ludzie płacą za nie krocie, nie zważając na konsekwencje
W kwietniu 2020 roku pewna Amerykanka postanowiła kupić psa, o którym marzyła od dawna. Zdecydowała się na wówczas nową rasę - maltipoo. Wybrała słodkiego, rudego szczeniaka z hodowli, w której za takie maleństwo trzeba zapłacić nawet i 10 tysięcy złotych.
Patrząc na obecny wygląd Portera niewiele on ma wspólnego z maltipoo, a bardziej z rasą coton de tuléar lub z owczarkiem południoworosyjskim Jużakiem. Wygląd to jednak niejedyne problemy, z którymi spotkała się właścicielka Portera. Jak sama przekonywała w mediach społecznościowych, sam hodowca zapewniał ją, że maluch, którego wybrała ma 8 tygodni i jest gotowy do odstawienia go od matki. Szczeniak był jednak bardzo osowiały i drobny, gdy zabrała go na kontrolę do weterynarza, lekarz ocenił wiek psa nie na 8 tygodni, a na zaledwie 4.
Zobacz także: "Mam empatię do ludzi, ale nie do zwierząt". Spędziłam dzień na interwencjach [REPORTAŻ]
Nie był także zaszczepiony na choroby wieku szczenięcego, co zdecydowanie narażało go na spore niebezpieczeństwo. Jak sama właścicielka relacjonowała swoją i Portera historię, była wściekła i starała się po wizycie w lecznicy weterynaryjnej skontaktować z hodowcą. Ten był już niestety nieuchwytny.
Nielegalne hodowle. Piekło psów i pułapka dla przyszłych właścicieli
O ile rasy takie jak maltipoo, czy cavapoo są zalegalizowane w Stanach Zjednoczonych, gdzie jak widać i tak wciąż można zostać oszukanym przez pseudohodowców, tak w Polsce rasy te nie są uznane przez FCI (Fédération Cynologique Internationale, czyli międzynarodową organizację kynologiczną) i ZKWP (Związek Kynologiczny w Polsce), czyli przez związki zrzeszające legalne hodowle psów. Zgodnie z Ustawą o ochronie zwierząt, rozmnażanie psów w celach handlowych dopuszczalne jest tylko wtedy, gdy hodowla jest zarejestrowana w ogólnokrajowych organizacjach społecznych, których statutowym celem jest działalność związana z hodowlą rasowych psów.
Z punktu widzenia FCI, pies urodzony w Polsce w hodowli zarejestrowanej w innym stowarzyszeniu niż ZKwP, jest kundelkiem.
Przyszłych właścicieli często zwodzą inne stowarzyszenia, które zrzeszają hodowle psów, ale tylko rejestracja hodowli w FCI i ZKWP daje jakąkolwiek gwarancję przyszłym właścicielom, że pozyskują psa z legalnego źródła. Reszta hodowli, która nie przynależy do tych związków, jest uznawana za pseudohodowle, w których warunki życia zwierząt nie podlegają żadnej kontroli.
Nieuznana przez związki kynologiczne w Polsce rasa cieszy się popularnością wśród celebrytów. Prócz wydawania pieniędzy na psa z hodowli, która w świetle prawa nie jest uznana za legalną, nieprzemyślane mogą być także konsekwencje zdrowotne takiego psa. FCI i ZKWP nie bez powodu nie chcą zaakceptować nowej hybrydy rasowej.
Tykająca bomba biologii w małych ciałkach cavapoo i maltipoo
Hodowla psa i wyprowadzenie wzorca rasy, który nie będzie obciążony wadami genetycznymi to lata pracy przy odpowiednim doborze genów. By uzyskać takie, a nie inne cechy rasy, pożądane przez hodowców, musiał zaistnieć dobór hodowlany, czyli dobór sztuczny. Naukowcy Uniwersytety Utah i brytyjscy specjaliści z Waltham Center for Pet Nutrition odkryli, że cechy fizyczne i charakterologiczne psów są zależne od genotypu, a to właśnie jest podstawą rozmnażania psów w hodowlach. Czy taka praca jest łatwa? Absolutnie nie. To lata pogłębiania wiedzy i działanie przy wysokiej ostrożności, by nie powoływać na świat chorych zwierząt.
Tak jak w przypadku psa Portera z Los Angeles wada może ujawnić się niespodziewanie i dotyczyć tylko wyglądu sierści, ale także mogą pojawić się niezwykle poważne problemy zdrowotne, wynikające z obciążenia chorobami genetycznymi jednej lub drugiej rasy, z której powstała hybryda.
Jak odpowiedzialnie wybrać rasę psa?
Żeby uniknąć tak przykrych niespodzianek przy zakupie psa, przede wszystkim nie warto kierować się panującą modą, która za chwilę przeminie i decyzjami podjętymi przez celebrytów. Aby dobrze wybrać rasę psa przede wszystkim należy rozeznać się wśród tych od lat istniejących i zebrać informację na ich temat.
Rasa psa nie jest oczywiście gwarantem tego, że pies będzie miał identyczny charakter, usposobienie, jak we wzorcu, ale istnieje wtedy duże prawdopodobieństwo, że będzie wpasowywał się wieloma cechami. Dlatego możemy mniej więcej określić, jaki pies będzie pasował do nas, naszej rodziny i stylu życia. To jest znacznie istotniejsze, niż to, czy danego psa posiada celebryta i jak ładną ma sierść.
Kiedy zdecydujemy się na daną rasę, warto dłużej poszukać dobrej hodowli. Sprawdzić, czy należy ona do FCI i ZKP, poczytać opinie o niej, zobaczyć już dorosłe osobniki pochodzące z tej hodowli, która często chwali się swoimi osiągnięciami, jeżeli nie ma nic do ukrycia. Czy kupno psa w dobrej hodowli daje całkowitą gwarancję, że pies będzie zdrowy przez całe swoje życie? Absolutnie nie, ale zdecydowanie minimalizuje to ryzyko.