Księżna Charlene zaskoczyła swoją obecnością. Promienieje!
Oprac.: Karolina Iwaniuk
Na balu zorganizowanym przez Christiana Louboutina, czyli na Rose Ball w Monte Carlo zjawił się ktoś, kogo niemal nikt się tam nie spodziewał - księżna Charlene. Pojawiła się ona w odmienionej odsłonie, w nowej fryzurze i z czarującym uśmiechem na twarzy. Kreacja Charlene także zwróciła uwagę zebranych.
Szykowna i uśmiechnięta księżna Charlene. Jej stylizacja była wyjątkowo ciekawa
Minęło kilka tygodni, odkąd księżna Charlene z Monako miała ważne publiczne wystąpienie, ale powróciła ona i zrobiła to w olśniewający sposób. Księżna wzięła udział w balu charytatywnym Bal de la Rose w Monako. Według "Monaco Tribune" Charlene wystąpiła tego wieczoru po raz pierwszy od prawie dziesięciu lat na tym wydarzeniu.
Zobacz również:
Ubrana w srebrny kombinezon pokryty w całości cekinami, księżniczka Charlène pojawiła się obok księcia Alberta II. To kolejny raz, kiedy para próbuje uciąć spekulacje na temat trwającego od lat kryzysu w ich związku.
Podczas publicznych wystąpień pary media zawsze zwracają uwagę na humor księżnej. Tym razem tryskała dobrym humorem i wyjątkową energią. Jak nigdy, nie szczędziła uśmiechów zebranym.
Nowa fryzura, nowy początek?
Coś, co jeszcze zwraca uwagę podczas publicznego wystąpienia księżnej, to jej fryzura. Bob z grzywką, która była szczególnie popularna w latach 70. i 80. zagościł na głowie księżnej Charlene. Do tej pory żona księcia Alberta decydowała się na znacznie krótsze fryzury. To także spora zmiana, która zwróciła uwagę zebranych.
Księżna zdecydowała się także na blond, po tym jak w maju zeszłego roku prezentowała się w kasztanowych włosach. Blond jednak pasuje do jej typu urody znacznie bardziej, niż ciemniejsze tonacje.
To także zdecydowanie bardziej kobiece wydanie fryzury, jakie do tej pory wybierała Charlene. Kreacja, nowa fryzura i promienny uśmiech zaskoczyły zebranych i sprawiły, że Charlene znalazła się ponownie na pierwszych stronach monakijskich gazet.