Księżna Diana i najgorszy dzień w jej życiu. Już wtedy wiedziała o zdradzie!
Gdyby historia potoczyła się inaczej, 29 lipca br. księżna Diana i książę Karol świętowaliby 40. rocznicę ślubu. Wielu zastanawia się, czy dziś byliby szczęśliwym małżeństwem. Burzliwa przeszłość tej pary każe jednak sądzić, że to mało prawdopodobne. Co najbardziej poróżniło książęcą parę?
Wielka Brytania była zachwycona, że książę Karol będzie miał taką żonę. On raczej nie podzielał tego entuzjazmu... Skryty Karol od początku wiedział, że to małżeństwo spisane jest na straty. Jak szybko się okazało, wiódł on drugie, sekretne życie jeszcze przed powiedzeniem sakramentalnego "tak".
Jedyną kobietą, którą kochał, była Camilla Parker Bowles, która dziś jest już jego żoną. O tym, że Camilla zajmuje specjalne miejsce w sercu Karola, Diana przekonała się niezwykle szybko.
Jak księżna Diana odkryła romans księcia Karola?
Diana idąc do ślubu, już wiedziała, że w tym związku jest ich troje - ona, Karol i Camilla. Jak możemy przeczytać w książce "The Untold Story" Penny Junor, Diana odkryła to przez zupełny przypadek.
Pewnego dnia przed ślubem, weszła ona do gabinetu przyszłego męża i zobaczyła paczkę. Karol zapytany, co jest w środku, odparł nerwowo, że Diana nie powinna na to patrzeć.
To jeszcze bardziej zaciekawiło przyszłą księżną. Jak się okazało, wewnątrz znajdowała się bransoletka z wygrawerowanymi literami "G" i "F", czyli "Gladys" i "Fred". Tak nazywali siebie Karol i Camilla, by nikt nie podejrzewał ich o romans. Diana, choć młoda, szybko odkryła spisek.
Byłam zdruzgotana. Powiedział: "Cóż, ma zamiar dać ją jej dziś wieczorem"
Okrutnie oziębła i stonowana postawa przyszłego męża jeszcze bardziej zmroziła Dianę. Mimo wszystko, wkrótce wyszła za księcia.
Mając 20 lat nie była świadoma tego, jak wielki błąd popełnia. Karol nawet nie ukrywał przed mediami, że nie kocha Diany.
Podczas narzeczeńskiego wywiadu, padło pytanie, czy są w sobie zakochani. Diana bez namysłu odparła wówczas "ależ oczywiście", za to Karol zaskoczył wszystkich słowami: "Czymkolwiek jest miłość...".
Najgorszy dzień w życiu księżnej Diany
Podczas ślubu trudno było nie zauważyć zdenerwowania na twarzach Karola i Diany. Nic w tym dziwnego, skoro na nowożeńców patrzył cały świat.
Prawda potem okazała się być inna. Diana później nazwała dzień ślubu "najbardziej nieszczęśliwym dniem w całym swoim życiu", co można przeczytać w biografii autorstwa Andrew Mortona "Diana. Moja historia".
Idąc kościelną nawą do ołtarza, miała w sobie sprzeczne myśli i bardzo chciała się wycofać. Nie miała jednak w sobie na tyle odwagi, by uciec i wywołać skandal.
Okazuje się również, że nie tylko dzień ślubu był dla niej koszmarem, ale także noc poślubna. Karol ponoć zachowywał się ozięble i nie chciał kontaktu z żoną. Później sama Diana gorzko żartowała, że narodziny Harry'ego i Williama były cudem.
I nie żyliby długo i szczęśliwie
W historii małżeństwa księżnej Diany i księcia Karola nie ma nic z pięknych i romantycznych bajek.
Jak podejrzewają obserwatorzy dworskiego życia, nawet gdyby Diana nie zginęła w wypadku samochodowym w Paryżu 31 sierpnia 1997 roku i para nie wzięłaby rozwodu, to trudno wierzyć w to, że Diana i Karol byliby szczęśliwą rodziną.
Książę Karol nigdy nie przestałby kochać Camilli, a ona, znana ze swojej upartości, nie usunęłaby się w cień. Wciąż istnieją wyznawcy teorii spiskowych, którzy są przekonani, że w śmierć Diany zamieszany jest sam przyszły król Wielkiej Brytanii.
Zwolennicy tej wersji tragicznej historii są przekonani, że książę był tak zdesperowany, by żyć spokojnie z Camillą - bez Diany, która po rozwodzie zaczęła się buntować i opowiadać swoją wersję ich małżeństwa - że posunął się do strasznego czynu.
Jaka jest prawda, tego jednak chyba nigdy się nie dowiemy, a wiele tajemnic jakie łączyły księżną Dianę i księcia Karola nigdy nie wyjdzie na jaw.