Marcin Gortat odpowiada hejterom: "Nie jesteśmy sędziami"

Kilka dni temu Marcin Gortat, polski koszykarz i jedyny Polak w NBA, który awansował do jej finału zapowiedział 11. edycję "Polskiej Nocy" w Los Angeles. Na imprezę zapraszani są rodzimi, cieszący się sympatią widzów artyści - w tym roku Gortat postanowił zaprosić Beatę Kozidrak i mocno podpadł fanom.

Marcin Gortat nie przejmuje się hejtem i cieszy się na występ Kozidrak na jego imprezie Fot/ Piotr Matusewicz i Julian Sojka
Marcin Gortat nie przejmuje się hejtem i cieszy się na występ Kozidrak na jego imprezie Fot/ Piotr Matusewicz i Julian SojkaEast News

Kilka dni temu na Instagramie Marcina Gortata pojawił się post, w którym zapowiedział tegoroczną edycję "Polskiej nocy". Koszykarz poinformował, że 18 marca 2022 r. odbędzie się Noc Dziedzictwa Polskiego w Kalifornii, a jednym z gości specjalnych będzie sama Beata Kozidrak. 

"Beata. Ludzie idealna osoba na bal", "Kultura polska, wartości dziedzictwa i ... pani Beata, hmm w sumie pasuje. ;)", "Jeśli Beata to jest polish heritage to masakra. Promujecie syf i dno", "Beata, serio?", "Według mnie szalenie chybiony pomysł" - pisali, nawiązując do skandalu z wokalistką w roli głównej. Beata Kozidrak usłyszała wyrok za jazdę po pijanemu, a obecnie stara się stanąć na nogi i wrócić do normalnego życia. Koszykarz postanowił więc zaprosić ją na swoją imprezę. 

Beata Kozidrak gwiazdą balu Gortata. Koszykarz odpowiada hejterom!

Marcin Gortat zabrał teraz głos w sprawie i udzielił wywiadu dla rmf24.pl:

"Dla mnie pani Beata Kozidrak jest przede wszystkim legendą i ikoną polskiej estrady. Jest to osoba, która ma 30 lat niesamowitej kariery jako artystka w Polsce, i jest ikoną, legendą naszego kraju. Oczywiście nie popieram tego, co zrobiła. Zgadzam się z ludźmi, że powinna ponieść konsekwencje, ale ona ponosi właśnie konsekwencje tego. (...) My nie jesteśmy sędziami, żeby o tym decydować. Jeszcze raz powtarzam: zapraszam panią Beatę do Stanów Zjednoczonych, ponieważ chcę, żeby reprezentowała nasz kraj. Ja jej nie każę jeździć autem czy pić alkohol. Dla mnie to jest kompletnie niezrozumiałe, co ci ludzie do mnie wypisują. Jest to takie polskie, żeby osobę, która odniosła sukces i potknęła się, żeby ją przekopać i poniżyć, zniszczyć kompletnie" - powiedział w wywiadzie. 

Koszykarz przywołał także przykład Barbary Kurdej - Szatan, która po niefortunnych wypowiedziach o sytuacji na polskiej granicy spotkała się z ogromną krytyką, tracąc równocześnie ważne kontrakty. 

"Mamy już przykład jednej aktorki, kobiety w Polsce, która została kompletnie zniszczona po komentarzach na temat sytuacji, jaka dzieje się na granicy. I jest to po prostu smutne" - powiedział.

"Najlepiej jest kopać właśnie leżącego, najlepiej wejść na internet i być tym twardzielem, który z ukrytego konta, bez imienia i nazwiska, bez jakiś weryfikacji, po prostu wejdzie i wyleje rano swoje smutki na Twitterze. Kompletnie nie zwracamy na to uwagi. Powtarzam jeszcze raz: pani Beata Kozidrak jest dla mnie ikoną i ona będzie godnie reprezentowała nasz kraj na balu. Dla mnie jest to niesamowity honor spotkać się z panią Beatą osobiście i gościć ją u siebie na balu. Kompletnie mnie nie interesuje, co te osoby myślą. Z tego co wiem i zresztą mam feedback od osób, które będą na balu, są zachwycone tym, że pani Beata tam będzie i jest naprawdę duża radość z tego, że pani Beata się zgodziła" - dodał, udowadniając, że nic nie robi sobie z komentarzy hejterów. 

"Burek sam nie poprosi o pomoc": Apel Renaty PrzemykINTERIA.PL

***
Zobacz również:

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas