Czy farsz do uszek można mrozić?
Bez uszek raczej trudno wyobrazić sobie tradycyjny, wigilijny barszcz. Część osób przygotowuje je znacznie wcześniej. W oczekiwaniu na święta leżakują w zamrażalniku nawet kilka tygodni wcześnie. Niektórzy mają wątpliwości, czy można również mrozić sam farsz.
W wielu domach przygotowania do świąt ruszyły już pełną parą. Na liście znajduje się pewnie lepienie uszek, bez których trudno wyobrazić sobie wigilijny barszcz. Delikatne ciasto, a do tego pyszny farsz z grzybami w roli głównej to prawdziwy przysmak kojarzący się z tym wyjątkowym czasem w roku. Ze względu na to, że tuż przed świętami jest sporo rzeczy do zrobienia, niektórzy uszka przygotowują o wiele wcześniej.
Jak mrozić uszka?
Możemy mrozić nie tylko surowe uszka, ale również te ugotowane. Nim jednak trafią do zamrażalnika, należy je odpowiednio przygotować. Należy je ugotować w osolonej wodzie, odcedzić i polać odrobiną oleju roślinnego. Następnie należy pozostawić do osuszenia i schować do przygotowanych pojemników. Można je również wyłożyć na tackę styropianową lub wrzucić do woreczków strunowych. W takiej formie mogą być przechowywane w zamrażalniku przez około cztery tygodnie.
Jeśli decydujemy się na mrożenie uszek w surowej formie, wystarczy, że tackę wyłożymy papierem do pieczenia lub pergaminem. Umieszczamy na nim uszka i pozostawiamy między nimi niewielkie przerwy. Warto o nich pamiętać, ponieważ zbyt bliska odległość sprawi, że będą się szybko sklejać. Najpierw wkładamy tackę do zamrażalnika na dwie godziny w celu wstępnego przemrożenia. Po tym czasie możemy je przełożyć do opakowań i trzymać szczelnie zamknięte nawet przez trzy miesiące.
Czy farsz do uszek można mrozić?
Czy farsz do uszek można zrobić dzień wcześniej? Oczywiście. Zdarza się jednak, że chcemy przygotować go o wiele wcześniej.
W obliczu świątecznych przygotowań nierzadko pojawia się pytanie, czy można mrozić sam farsz do uszek. Odpowiedź brzmi: tak. Najlepiej sprawdzi się w tym przypadku pojemnik do przechowywania żywności. Mrożenie nie wpłynie na smak farszu, ani tym bardziej na przydatność do spożycia uszek, do których go wykorzystamy. Co więcej, unikniesz w ten sposób marnowania żywności. Bo nawet jeśli nie wykorzystasz całości do uszek, możesz go również użyć po świętach do innych potraw, np. pierogów czy krokietów.
Zobacz również:
- Tak zepsujesz wigilijny barszcz. Pięć błędów, które mogą zrujnować święta
- Te potrawy wigilijne możesz przygotować na długo przed świętami. Nie musisz nawet czekać do grudnia
- "Przestałem moczyć grzyby w wodzie". W ten sposób wyjdą jeszcze smaczniejsze
- Mrożenie uszek przed świętami. Goście nie zgadną, że mają już kilka tygodni
Uszka do barszczu według przepisu siostry Anastazji
Szukasz pomysłu na pyszne uszka wigilijne? Warto zainspirować się przepisem, w którym zamiast kapusty można użyć białej fasoli. Oto przepis na uszka do barszczu według przepisu siostry Anastazji.
Składniki na uszka z fasolą
Farsz:
- 15 dag fasoli Jaś,
- 1 mała cebula,
- 5-6 kawałków suszonych grzybów,
- 1 łyżka bułki tartej,
- 2 łyżki tłuszczu,
- sól,
- pieprz.
Na ciasto:
- 1/2 kg mąki pszennej,
- 1 jajko,
- 3/4 szklanki letniej wody (ok.),
- 1/4 szklanki mleka,
- 1/2 płaskiej łyżeczki soli.
Przygotowanie uszek z fasolą: Farsz:
- Grzyby i fasolę - wcześniej namoczone - ugotować i zemleć.
- Cebulę obrać, pokroić w kostkę, zeszklić na tłuszczu i dodać do zmielonej masy.
- Wymieszać wraz z bułką tartą i doprawić do smaku.
- Nadziewać uszka farszem.
Ciasto:
- Przesianą mąkę wysypać na stolnicę, zrobić wgłębienie i wolno wlewać gorące mleko, mieszając widelcem.
- Następnie dodać pozostałe składniki i wyrabiać ciasto do uzyskania jednolitej, miękkiej i lśniącej masy. Ciasto ma mieć wolną konsystencję. Po czym rozwałkować na grubość ok. 2 mm i wykrawać małe kwadraciki (ok. 4 × 4 cm).
- Na środek każdego nałożyć nadzienie z fasoli, złożyć po przekątnej, zlepić brzegi i założyć rogi jeden na drugi, mocno zlepiając.
- Gotowe uszka wrzucać partiami do wrzącej osolonej wody.
- Delikatnie zamieszać drewnianą łyżką, by nie przywarły do dna. Przykryć i wolno gotować.
- Gdy wypłyną, odkryć i gotować jeszcze przez ok. 3 min.
- Odcedzić lub pojedynczo wyciągać łyżką cedzakową.
- Gorące układać na półmisku.
*Przepis pochodzi z książki "Siostra Anastazja. Życie pełne smaku"