To była kiedyś codzienność na polskich stołach. Czy znasz zupę karpielową?
Ta zupa to jedno z najbardziej zapomnianych dań kuchni polskiej. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu bardzo często gościła w polskich domach, zwłaszcza na przednówku. Dziś niewielu o niej słyszało, a szkoda! Czy wiesz co to karpiel? Jeśli nie, koniecznie czytaj dalej!

Spis treści:
Brukiew - warzywo, które rządziło w kuchni ludowej
Czy brukiew kojarzy ci się z dawnymi czasami, biedą i jedzeniem "z konieczności i przymusu"? Najwyższy czas odczarować jej wizerunek.
Brukiew jest blisko spokrewniona z kapustą i rzepakiem, a jej historia sięga co najmniej początku XVII wieku. Pierwsze wzmianki o jej uprawie pojawiły się w szwajcarskiej książce botanicznej z 1620 roku, gdzie opisywano ją jako dziko rosnącą roślinę Skandynawii.
Z biegiem lat brukiew zyskała popularność w całej Europie, w tym także w Polsce. Szczególnie chętnie uprawiano ją w północno-wschodnich regionach kraju - na Warmii i Mazurach duszona brukiew podawana ze skwarkami lub masłem była prawdziwym rarytasem.
To skromne warzywo odegrało kluczową rolę w czasach niedostatku. Podczas II wojny światowej często gotowano z niego pożywną zupę, która skutecznie zaspokajała głód.
Zobacz także: Najlepsza zupa na problemy z brzuchem i jelitami. Wystarczą dwa składniki

Zupa karpielanka - tradycyjny przysmak górali
Zupa karpielowa to jedno z najbardziej charakterystycznych dań kuchni nadpopradzkiej. Została wpisana na listę produktów tradycyjnych 16 grudnia 2015 roku w kategorii Gotowe dania i potrawy w województwie małopolskim.
Kuchnia popradzka obejmuje tereny góralszczyzny nadpopradzkiej: Młodowa i Głębokiego, a także Piwnicznej, Kokuszki i Łomnicy. Należą one do góralszczyzny sądeckiej, która jest częścią Sądecczyzny.
Sądecczyzna to historyczny i geograficzny region obejmujący obszar wokół Nowego Sącza, a góralszczyzna nadpopradzka stanowi jedną z jego etnograficznych części, zamieszkaną przez grupy górali sądeckich.
Na Sądecczyźnie, gdzie panowały trudne warunki glebowe i klimatyczne, brukiew - znana tam jako karpiel - była podstawowym warzywem uprawnym, obok rzepy. Dzięki temu, że była tak odporna na ciężkie warunki pogodowe, stanowiła jeden z głównych składników diety mieszkańców tych terenów, a także bywała alternatywą dla ziemniaków. W czasach biedy i wojen ratowała wiele rodzin przed głodem.
W regionie znano dwie odmiany karpiela: białą, charakteryzującą się ostrzejszym, bardziej wyrazistym smakiem, oraz żółtą, która była delikatniejsza i słodsza. Tak jak ziemniaki i rzepa, brukiew mogła być przechowywana w piwnicach aż do wiosny, co czyniło ją cennym składnikiem w kuchni.
Najczęściej wykorzystywano ją do gotowania zupy, choć dla dzieci prawdziwym przysmakiem były karpiele pieczone w popiele lub smażone na blasze w formie cienkich plasterków.
Zobacz także: Nazywają ją zupą biedaków. Niech nazwa cię nie zmyli
Dlaczego zupa została zapomniana?
Zupa z brukwi była znana w lokalnej tradycji kulinarnej od pokoleń - starsi mieszkańcy wspominają, że gotowały ją już ich babcie i matki.
Była popularnym daniem obiadowym szczególnie w latach 30. i 40. XX wieku, często pojawiając się na stołach nawet kilka razy w tygodniu. W zależności od domu i rodzinnych zwyczajów przyrządzano ją na różne sposoby, choć najczęściej gotowano wersję na mleku.
Znana była pod wieloma nazwami: "karpielanka", "korpielanka", "karpielówka" czy "korpielówka", a także "zaczepnięte karpiele" lub "karpiele na mleku".
Wraz z zanikiem uprawy brukwi w latach 70., zupa ta zaczęła stopniowo odchodzić w zapomnienie. Z biegiem czasu zaczęto kojarzyć ją tylko z wspomnieniem trudnych czasów i ubogim jadłospisem, co sprawiło, że jej popularność znacząco spadła. Uprawiano ją w coraz mniejszych ilościach, a jej spożycie malało.
Mimo to w niektórych domach do dziś gotuje się ją kilka razy w roku, a na regionalnych jarmarkach, festiwalach i biesiadach plenerowych cieszy się niesłabnącą popularnością jako element lokalnego dziedzictwa kulinarnego.
Nie zapominajmy też, że w Polsce brukiew po prostu źle się kojarzy - przede wszystkim z obozami koncentracyjnymi. Ta negatywna konotacja jeszcze długo będzie wpływać na jej postrzeganie, sprawiając, że wielu ludzi niechętnie sięgnie po to warzywo, mimo jego wartości odżywczych i kulinarnego potencjału.
Czy brukiew jest zdrowa?
Brukiew to prawdziwa skarbnica zdrowia! Jest bogata w:
- Witaminy z grupy B - wspierają układ nerwowy i metabolizm
- Witaminę C - wzmacnia odporność i chroni przed stresem oksydacyjnym
- Minerały - wapń, fosfor, żelazo, mangan i siarka wspierają kości, włosy i skórę
- Błonnik - poprawia trawienie i daje uczucie sytości
Dodatkowo brukiew jest niskokaloryczna i sycąca, dlatego idealnie sprawdzi się w diecie osób dbających o linię.
Czy wiesz, że brukiew należy do rodziny warzyw kapustnych, które są źródłem cennego, unikalnego związku o nazwie sulforafan? Ta substancja to obiekt badań naukowców, którzy ostatnio dowiedli, że sulforafan może obniżać poziom cukru we krwi!
Tutaj przeczytasz więcej na ten temat: Naukowcy potwierdzają: ten niepozorny składnik pomaga regulować poziom cukru.
Jak przygotować zupę karpielową?

Tradycyjnie, do jej przygotowania wykorzystywano proste, lokalne składniki: brukiew, marchew, drobną białą fasolkę perłową, masło, mąkę, śmietankę lub mleko, natkę pietruszki, wodę i sól.
Zupa karpielanka ma jasnożółty, kremowy kolor, gęstawą konsystencję i wyraźny, słodkawy smak brukwi, przełamany nutą fasoli i natki pietruszki. Jest sycąca, aromatyczna i wyjątkowo zdrowa.
To proste danie, które świetnie wpisuje się w modny trend zdrowego, domowego gotowania z sezonowych składników.
Składniki:
- 500 g brukwi,
- 2 marchewki,
- 1 pietruszka,
- 3 ziemniaki,
- 1 l bulionu warzywnego lub mięsnego,
- 500 ml tłustego mleka,
- 1-2 łyżki masła,
- 1-2 łyżki mąki,
- sól i pieprz do smaku, ziele angielskie, liść laurowy, majeranek,
- natka pietruszki do posypania,
- opcjonalnie - ½ szklanki ugotowanej fasoli perłowej, aby zupa była bardziej sycąca.
Sposób przygotowania:
- Brukiew, marchewki, pietruszkę i ziemniaki obierz, pokrój w kostkę.
- Przełóż warzywa do garnka, zalej bulionem i gotuj na małym ogniu, aż zmiękną.
- Wlej mleko i gotuj jeszcze kilka minut.
- W międzyczasie przygotuj zasmażkę: na patelni roztop masło, dodaj mąkę i smaż 2-3 minuty, mieszając trzepaczką.
- Dodaj kilka łyżek gorącej zupy do zasmażki, wymieszaj na gładką masę, a następnie wlej do garnka i dokładnie wymieszaj.
- Dopraw zupę solą i pieprzem i innymi przyprawami.
- Podawaj posypaną posiekaną natką pietruszki, najlepiej ze świeżym pieczywem.
W ostatnich latach obserwujemy powrót do dawnych, tradycyjnych przepisów. Wiele osób zaczyna doceniać kuchnię naszych babć, a zdrowe, lokalne warzywa zyskują na popularności. Może warto więc dać szansę zupie karpielowej i przywrócić ją do domowego jadłospisu? Jeśli szukasz prostego, smacznego i wartościowego dania, koniecznie ją wypróbuj!