Kot zachowuje się w ten sposób? Oto co chce ci powiedzieć

Wszyscy kociarze doskonale znają internetowe memy, w których koty-rozrabiaki "niczego nie żałują" i, w przeciwieństwie do psów, nigdy nie okazują skruchy. Czy koty rzeczywiście są takimi hardymi zawadiakami, które nigdy nie przepraszają? Wyjaśniamy!

Czy koty przepraszają za swoje psoty?
Czy koty przepraszają za swoje psoty?123RF/PICSEL

Podczas gdy badania nad zachowaniem psów są prowadzone od dziesięcioleci, koty zdobyły zainteresowanie naukowców całkiem niedawno. Choć towarzyszą człowiekowi od niepamiętnych czasów, ludzkość nie poświęciła im dostatecznie wiele uwagi. Raczej pozwalało się im być obok, by mogły spełniać swoją pożyteczną rolę, czyli łowić myszy. Narosło też sporo mitów i przesądów dotyczących charakteru i zachowań kotów. Często zupełnie nieprawdziwych i bardzo dla kotów krzywdzących.

Rehabilitacji koty doczekały się dopiero w ostatnich latach, kiedy to świat nauki zaczął zajmować się nimi bardziej serio. Badania wykazały, że koty wcale nie są takimi zimnymi draniami, jak to się wydawało wcześniej. Przeciwnie - okazało się, że koty przywiązują się do swoich właścicieli, traktują ich jak rodziców, kochają i potrafią wytworzyć bardzo silną więź. Jako "przyjaciele człowieka" w niczym nie ustępują psom. Dla kociarzy nie są to rewolucyjne odkrycia, ponieważ wiedzieli o tym od dawna. Jednak rozwój badań nad zachowaniem tych zwierząt musi cieszyć. Pozwoli, bowiem lepiej zrozumieć swojego zwierzaka i zapewnić mu bardziej szczęśliwe życie.

Czy koty mają poczucie winy?

Ludzie często mają tendencję do przypisywania zwierzętom ludzkich motywacji i sposobów działania. Uważają np., że kot zachowuje się złośliwie lub przepraszająco. Jest to projektowanie zachowań ludzkich na zwierzaka i nie ma za wiele wspólnego z kocią (ani psią) psychiką. Koty nie są zdolne do przemyśleń etycznych, które skutkowałyby poczuciem winy i wyrzutami sumienia.

Są jednak doskonałymi obserwatorami, a także potrafią i chcą się z nami komunikować. Jednak należy pamiętać, że ich zachowania sterowane są przede wszystkim instynktem.

Kiedy kot coś zmaluje

Chociaż koty nie są w stanie odróżnić "dobrych czynów" od "złych", całkiem nieźle odczytują emocje właściciela. To sprawa kluczowa dla przetrwania. Rozjuszony właściciel mógłby przecież zrobić zwierzęciu krzywdę.

Kiedy zatem kot "narozrabia" (w naszym odczuciu, dla kota "rozrabianie" było wyłącznie naturalnym podążaniem za instynktem), jego zachowanie może się zmienić. Czy jest to oznaka poczucia winy, skruchy, lub chęci przeprosin? Nie. W takiej sytuacji kot postara się schronić w bezpiecznym miejscu, aby uniknąć zachowań rozwścieczonego właściciela. Kiedy zaobserwuje, że emocje opadły, opuści swoją kryjówkę i postara się "pogodzić" z właścicielem.

Jak przepraszają koty?

Te zachowania można nazwać "przeprosinami" i "próbą pogodzenia się" jedynie w przenośni.

Koty rzeczywiście mogą odczuwać bardzo silną więź ze swoim właścicielem.  Sytuacja, w której właściciel reaguje negatywnymi emocjami jest dla kota nieprzyjemna, a może być też niebezpieczna. Dlatego kot, kiedy zaobserwuje, że emocje opadły będzie dążył do załagodzenia konfliktu i odbudowania więzi. I ma na to swoje kocie sposoby.

Koty wcale nie są takimi zimnymi draniami, jak się wydawało
Koty wcale nie są takimi zimnymi draniami, jak się wydawało123RF/PICSEL

Kocie gesty dobrej woli

Kiedy kot uzna, że najgorszą falę emocji człowiek ma już za sobą i zdenerwowanie ustąpiło, prawdopodobnie opuści swoją kryjówkę. Może wtedy ostrożnie podejść do człowieka i okazać mu swoje przywiązanie: łasić, się mruczeć, a nawet udeptywać. Takie zachowanie przynosi zazwyczaj doskonały skutek. Po porcji czułości człowiek jest zrelaksowany, a złość zazwyczaj mija bez śladu. Kot znowu może czuć się bezpieczny.

Bardziej zaawansowane formy okazywania uczuć to lizanie i... prezenty. W przypadku kotów wychodzących mogą one nie wzbudzić zachwytu właściciela. Mysz, ptak, a nawet młody szczur lub jaszczurka to niekoniecznie to, co chcielibyśmy dostać. Zachowajmy się jednak z kulturą i nie okazujmy niezadowolenia z otrzymanego daru. Kot nie zrozumie, o co nam chodzi, kiedy zaczniemy mu prawić morały o chronionych gatunkach ptaków. Jeżeli chcemy, aby nie polował w okolicy pozostaje ograniczyć mu możliwości wyjścia.

Kot nie przeprasza, bo nie ma za co

Warto też uświadomić sobie, że wszystkie "psoty" kota są przewinami wyłącznie w oczach właściciela. Kot postępuje zgodnie ze swoim instynktem. Nie ma pojęcia, że "coś jest drogie" i "nie należy tego niszczyć" nie wie co to "gatunek chroniony" i "cudza własność". Jeśli chcemy uchronić dom przed skutkami kocich harców, należy jak najlepiej poznać zwyczaje zwierzaka i dostosować urządzenie wnętrza (np. usuwając z otwartych półek drogie przedmiot, które kot może zrzucić) lub ograniczyć kotu dostęp do niektórych pomieszczeń.

„Zdrowie na widelcu”: Masło. Zalety i wadyPolsat Cafe
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas