Ten kwiat to ogrodowa sensacja. Latem rozkręca spektakl, którego nie da się przegapić
Mało kto o niej słyszał, a wygląda jak dzieło sztuki. Kwitnie wtedy, gdy inne rośliny mają już dość upałów i robi to z rozmachem, którego nie powstydziłby się niejeden festiwal kolorów. Potrafi skraść serce każdego miłośnika ogrodu. Ten kwiat to ogrodowy sekret, który warto poznać.

Letni fajerwerk z Afryki
Iksja, inaczej lepniczka, to przedstawicielka rodziny kosaćcowatych, a więc krewniaczka popularnych irysów. Pochodzi z gorącej Afryki Południowej, gdzie rośnie wśród traw i skał, co tłumaczy jej zamiłowanie do słońca i lekkiego podłoża. W Polsce uprawia się ją najczęściej jako roślinę jednoroczną lub przechowywaną zimą w donicy.
Wygląd niepozorny - efekt spektakularny
Na pierwszy rzut oka iksja nie robi wrażenia. Ma cienkie łodyżki i wąskie, mieczowate liście. Ale gdy zakwita - zmienia się w feerię barw. Jej sześciopłatkowe kwiaty przypominają kolorowe gwiazdki. Mogą być białe, żółte, czerwone, różowe, a nawet fioletowe - z często kontrastującym środkiem. Co ciekawe, kwiaty otwierają się tylko w pełnym słońcu!
Idealna na balkon i rabatę
Roślina dorasta do 60-80 cm i dobrze czuje się zarówno w gruncie, jak i w donicy. To czyni ją świetnym wyborem do ozdobienia balkonu, tarasu czy rabaty. Kwitnie od czerwca, przez około miesiąc. Trzeba pamiętać, by regularnie usuwać przekwitłe kwiaty, a wtedy pojawiają się nowe - jak kolejne fajerwerki.

Jakie warunki lubi iksja?
Najważniejsze: słońce, słońce i jeszcze raz słońce. Iksja kocha ciepło i jasne stanowiska. Podłoże powinno być lekkie, przepuszczalne, niezbyt wilgotne. Cebulki sadzimy od końca kwietnia do maja - można je wcześniej namoczyć w wodzie. Roślina nie znosi przelania, więc podlewamy ją oszczędnie, dopiero gdy ziemia dobrze przeschnie.
W sezonie warto dokarmiać iksję nawozem wieloskładnikowym co dwa, trzy tygodnie. Najlepiej rozpocząć nawożenie, gdy liście osiągną pięć - siedem centymetrów. Dzięki temu kwiaty będą intensywniejsze, a roślina bardziej bujna.
A co po sezonie?
Iksja nie przetrwa polskiej zimy w gruncie. Gdy liście zaczynają zasychać, należy wykopać cebulki, oczyścić z ziemi (nie myć!) i przyciąć łodygi. Cebule przechowujemy w chłodnym, suchym miejscu (np. w piwnicy), w papierowej torbie, najlepiej obsypane trocinami.
Można też posadzić iksję od razu w donicy. Wiosną wystawiamy ją na zewnątrz, jesienią chowamy do piwnicy - bez kopania i ryzyka uszkodzenia cebul. Doniczki powinny mieć odpływ i lekkie, żyzne podłoże.
Nie dla leniwych, ale dla estetów
Iksja wymaga nieco więcej troski niż popularne bratki czy pelargonie, ale odwdzięcza się z nawiązką. To roślina dla tych, którzy lubią ogrodnicze perełki, a nie boją się drobnych zabiegów pielęgnacyjnych. Efekt końcowy - bajeczny.