Naturalny blask i żywe akcenty kolorystyczne. Tak zwrócisz na siebie uwagę latem
Choć podczas upałów niektóre kobiety całkowicie rezygnują z aplikowania kolorowych kosmetyków, dla wielu z nas makijaż stanowi ważny element wizerunku – bez względu na porę roku. Na jaki look postawić zatem w tym sezonie? Eksperci podpowiadają, by inspiracji poszukać wśród trendów z minionych dekad. Obserwujemy bowiem wielki powrót estetyki rodem z lat 70., do łask wraca także makijaż, który święcił triumfy w ostatniej dekadzie ubiegłego wieku.
Spis treści:
Lato nie jest czasem na skomplikowany makijaż. Postaw na kilka produktów
Letni makijaż rządzi się swoimi prawami. Gdy temperatury bezlitośnie szybują w górę, ostatnią rzeczą, o jakiej myślimy, jest nakładanie kryjącego fluidu i pudru - nie wspominając już o aplikowaniu mocno napigmentowanych cieni, bronzera czy tuszu do rzęs.
Zobacz również:
Dostosowany do indywidualnego stylu i okoliczności make-up dodaje wszak pewności siebie, eksponuje atuty urody i maskuje niedoskonałości. Zdarzają się też skądinąd okazje wymagające nieco bardziej odświętnego wyglądu, jak choćby wesela. A sezon ślubny trwa w najlepsze.
Błysk, który przyciągnie wzrok. Trend wraca do łask
Na jaki look postawić zatem w ciągu najbliższych miesięcy? Warto zainspirować się trendami z minionych dekad. W wielkim stylu powraca obecnie wyrazisty styl grunge, który królował na przełomie lat 70. i 80. Główną rolę w takim makijażu grają mocno, a zarazem nonszalancko podkreślone oczy.
Wystarczy niedbale rozetrzeć na powiekach cienie w kolorze nasyconej zieleni, fioletu lub brązu. Wizażystka Renée Loiz, z której usług korzystają takie gwiazdy, jak Quinta Brunson, Cynthia Erivo czy Adele, w rozmowie z magazynem "Byrdie" podpowiada, by w poszukiwaniu inspiracji przyjrzeć się efektownym makijażom Mii Goth, w których zaprezentowała się w nowym horrorze "MaXXXine".
"Rozmazane smokey eyes to kwintesencja grunge’owego looku" - wskazuje ekspertka.
Duża popularnością cieszą obecnie także nawiązania do ostatniej dekady ubiegłego wieku. Lata 90. przyniosły modę na dziewczęcy make-up, którego bazę stanowiły błękitne cienie i bezbarwny błyszczyk. Chętnie malowały się tak największe gwiazdy tamtego okresu - Britney Spears, Christina Aguilera i członkinie zespołu Spice Girls.
W tym roku do łask wraca również makijaż, który triumfował w pierwszej dekadzie XXI wieku, a zwłaszcza modne wówczas konturówki - najlepiej w odcieniach nude lub brązu.
Czytaj również: Sprawdzi się dla kobiet w każdym wieku. Uwydatnia kości policzkowe, optycznie wyszczupla twarz
Minimalizm wciąż w modzie. Jeden akcent wystarczy
Makijażystka Chanel Ninni Nummela zdradziła w rozmowie z serwisem "Who What Wear", że tego lata w istocie warto zaakcentować oczy lub usta.
"Światowe tygodnie mody udowodniły, że w modzie są dziś odważne kolory. Dobrym wyborem będzie eyeliner w odcieniu soczystej zieleni, jaskrawego żółtego lub różu. Jeśli zdecydujemy się na podkreślenie ust, postawmy na jagodową, ciemnowiśniową lub bordową szminkę o satynowym wykończeniu" - radzi specjalistka.
Zwolenniczki minimalizmu nie muszą jednak załamywać rąk - z mody wciąż nie wychodzi dyskretny "efekt glow", którego kwintesencją jest subtelne podkreślenie urody i naturalnie rozświetlona cera.
"Uwielbiam ten look, zwłaszcza latem: promienna, muśnięta słońcem skóra, delikatnie zaznaczone brwi i rzęsy oraz odrobina różu na policzkach. Nie malujemy już mocno brwi - wystarczy je rozczesać i utrwalić transparentnym żelem. Ważne jest, aby zamiast kryjącego podkładu zastosować lekki fluid lub krem BB. Dzięki temu twarz wygląda na świeżą i wypoczętą" - wyjaśnia makijażystka gwiazd Robin Evans. Zgadza się z nią koleżanka po fachu, Kay Montano.
"Interpretuję ten trend jako ultraszykowny, a zarazem niezwykle naturalny. Wszystko, czego potrzebujemy, to wypielęgnowana skóra, górne rzęsy pomalowane tuszem, brwi podkreślone bezbarwnym żelem oraz błyszczyk na ustach" - podpowiada wizażystka.