Reklama

​Łykają końskie dawki witaminy D. Nowa niebezpieczna moda

Suplementacja witaminy D jest dobrym pomysłem w sezonie jesienno-zimowym. Pozbawieni słońca szybko tracimy ten cenny składnik, co może skutkować chociażby spadkiem nastroju i brakiem energii. W związku z tym niektórzy postanawiają zażywać ogromne dawki naraz. To poważny błąd!

Niedobór witaminy D nie jest korzystny dla organizmu człowieka. Niestety jest on powszechny u osób, które mieszkają w krajach leżących na północy - w tym także w Polsce w sezonie jesienno-zimowym.

Jak czytamy w serwisie Zdrowie.interia.pl, witamina D uczestniczy w tysiącach procesów zachodzących w organizmie. Odpowiada za utrzymanie odpowiedniego poziomu wapnia i fosforu, a tym samym za zdrowe i mocne kości oraz zęby, odgrywa istotną rolę w formowaniu układu szkieletowego i działaniu układu mięśniowego oraz nerwowego, poprawia funkcjonowanie układu krążenia, korzystnie wpływa na odporność, wykazuje działanie przeciwzapalne. Odpowiedni poziom witaminy D obniża ryzyko m.in. cukrzycy typu 1, reumatoidalnego zapalenia stawów czy chorób układu sercowo-naczyniowego.

Objawy niedoboru witaminy D mogą być bardzo dokuczliwe. To przede wszystkim ogólne osłabienie organizmu, brak energii i szybkie przemęczanie się, spadek odporności, bezsenność, problemy z apetytem, biegunki, nadciśnienie, bóle kości czy bóle mięśni. Witamina D ma także wpływ na ludzką psychikę, a jej niedobór może zwiększać ryzyko depresji.

Reklama

Jak dbać o prawidłowy poziom witaminy D?

Zanim rozpoczniemy suplementację, warto sięgnąć po naturalne metody. Przede wszystkim - w miarę możliwości i z zachowaniem środków bezpieczeństwa takich jak korzystanie z kremów z filtrem - korzystać z codziennej ekspozycji na słońce (ok. 15-20 minut między godziną 10 a 15).

Pomocne będzie także uprawianie sportów oraz odpowiednie odżywianie i stosowanie produktów bogatych w witaminę D - ryb morskich, serów dojrzewających i pleśniowych, jajek, wątróbki i produktów mlecznych.

Przedawkowanie witaminy D. Skutki mogą być groźne!

Nowym niebezpiecznym trendem jest łykanie końskich dawek witaminy D - nawet 20-30 tysięcy jednostek na dzień. To błąd! Przyjmowanie tak dużych dawek może prowadzić do hiperkalcemii czyli zwiększonej ilości wapnia we krwi, co może mieć fatalne skutki dla serca czy nerek, prowadzić do chorób sercowo-naczyniowych, zaburzenia pracy serca, kamicy nerek, kamicy pęcherzyka żółciowego i ośrodkowego układu nerwowego.

Nadmiar witaminy D jest szkodliwy także dla kobiet w ciąży - może prowadzić do chorób kości u noworodka oraz deformacji płodu.

Jeśli chcemy rozpocząć suplementację, koniecznie skonsultujmy to z lekarzem, który zleci odpowiednie badania i wyznaczy nam prawidłową dawkę.

Przeczytaj też:

Witamina D - ile potrzebujemy jej jesienią i zimą?

Wymieszaj cytrynę z oregano. To istna "bomba odpornościowa"

Odkryto bakterie, które zapewniają długowieczność? Nowe badania

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: witamina d
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy