Są jednymi z najzdrowszych ryb świata. Polacy ich nie doceniają
Kojarzą nam się głównie z konserwami i jako mało wymyślne danie. Niewiele osób jednak wie, że sardynki - bo o nich mowa - chronią przed rakiem i wzmacniają układ nerwowy. Te małe rybki zaliczane są do ścisłej czołówki tych najzdrowszych, jednocześnie będąc jednymi z najbardziej niedocenionych kulinarnie ryb.
Sardynki są jednymi z najzdrowszych ryb na świecie, choć zdecydowanie nie doceniamy ich właściwości. Sięgając po nie, najczęściej spożywamy je w formie konserw. Okazuje się jednak, że te drobne rybki mają wiele właściwości zdrowotnych, zwłaszcza, jeśli sięgniemy po nie w wersji suszonej lub wędzonej.
Sardynki są jednymi z najzdrowszych, a do tego najmniej toksycznych ryb na świecie. Eksperci zalecają ich spożywanie nawet ich dwa razy w tygodniu, ponieważ wzmacniają nasz organizm, serce, stawy, kości i mózg.
Lekarze polecają sardynki również ze względu na wysoką zawartość kwasów Omega-3 i Omega-6. Rewelacyjnie wpływają one na pracę serca, zmniejszają ryzyko wystąpienia zaburzeń rytmu serca i pomagają uniknąć tachykardii.
Oprócz tego zapobiegają nadciśnieniu tętniczemu i regulują ciśnienie krwi. Są również doskonałym źródłem wapnia, stanowiąc doskonałą alternatywę dla osób nietolerujących laktozy.
Zobacz również: Po tych dodatkach do ziemniaków tyjemy. Sprawdź, czego lepiej unikać
Sięgając po sardynki, zapomnijmy o kupowaniu konserw. Przetworzone produkty zwykle znajdują się w oleistej i kalorycznej zalewie, która nie pomoże nam w dbaniu o sylwetkę.
Zawiera również mnóstwo soli i konserwantów, a dodatkowo mogą wywoływać alergie. Sięgnijmy zatem po suszone lub wędzone sardynki. Możemy także kupić świeże i przygotować je samodzielnie w domu.
Prawdziwym rarytasem, zwłaszcza w upalne dni, może być sałatka z wędzonymi w oliwie sardynkami i musztardą lub pyszne kanapki z suszonymi rybkami i twarożkiem.