150 miliardów odsłon. Światowy fenomen filmików o... sprzątaniu domu
Choć dla wielu może to być zaskoczeniem, okazuje się, że gros osób relaksuje się, oglądając filmiki, na których inni... sprzątają. Kilkuminutowe profesjonalne "produkcje" przyciągają wielomilionową publiczność spragnioną kojących dźwięków szorowania zlewu, odkurzania czy zmiatania kurzu specjalną miotełką. W czym tkwi fenomen #cleantok?
ASMR i kostki lodu w toalecie
Tik Tok odnotował rekordową ilość wyświetleń filmików z jednym, konkretnym hashtagiem: #cleantok. 150 miliardów, bo o takiej liczbie mówimy, zakrawa na fenomen, na czym więc polega tak ogromna popularność oglądania filmów ze sprzątania i organizacji? Powodów jest kilka. Pierwszym, i jednym z ważniejszych, jest oddziaływanie ASMR, czyli autonomous sensory meridian response.
Według definicji z Wikipedii to "przyjemne uczucie mrowienia na ciele, które związane jest z odpoczynkiem, relaksem i odprężeniem". Dźwięki szorowania gąbką gładkiej powierzchni zlewu, odkurzania, spryskiwania powierzchni blatów kuchennych, a potem przecieranie ich ściereczką mogą wywołać przyjemne i bardzo odprężające uczucie.
Sekretem jest tu odpowiednia czułość mikrofonu i unikanie wszelkich dodatkowych dźwięków - nic nie powinno zakłócać głównej "muzyki" sprzątania: odgłosy bawiących się w oddali dzieci, muzyka, czy szczekający pies są absolutnie niedopuszczalne, bo zaburzają działanie ASMR.
Kolejnym z powodów ogromnej popularności filmików z hashtagiem #cleantok są ciekawe patenty na sprzątanie i organizację domu. Nie każdy wie, że aby płyn do czyszczenia toalet nie spływał tak szybko po ściankach na dnie, należy wsypać do muszli kostki lodu. Dzięki temu działanie odkamieniające miejsca pod krawędzią muszli będzie silniejsze.
Aby odświeżyć materac, tiktokerki sypią przez sitko sodę oczyszczoną, zostawiają ją na kilka godzin, a potem dokładnie odkurzają miejsce nocnego odpoczynku. Kolejnym ciekawym patentem są szufladki i pojemniki akrylowe, dzięki którym można zorganizować każdą przestrzeń: od lodówki, aż po miejsce pod umywalką.
Najbardziej zorganizowane panie domu posiadają specjalną maszynkę, na której generują naklejki z podpisami, aby jeszcze lepiej i dokładniej opisać przestrzeń i mieć pewność, że domownicy również będą wiedzieć, gdzie odkładać używane przedmioty.
Cleanfluencerki na pełny etat
Wszystkie perfekcyjne panie domu, które cały swój czas i energię poświęcają na przygotowania, nagrywania, montowanie i interakcję z fanami pod swoimi filmikami o sprzątaniu, łączy kilka rzeczy. O ile pochodzą z różnych zakątków USA, są w różnym wieku, mają zwierzęta domowe lub nie, o tyle każda z nich może pochwalić się imponującym, ogromnym, cudownie urządzonym domem jednorodzinnym.
Posiadłości przyprawiają o zawrót głowy: gigantyczne salony z kilkumetrowymi sofami, jadalnie, kuchnia koniecznie z wyspą i klimatycznym oświetleniem, kilka sypialni i minimum dwie łazienki. Wszystko urządzone w beżowych, neutralnych kolorach, miękkie dywany, świece do aromaterapii i mnóstwo koców i poduszek, które codziennie starannie uklepują, by nie utraciły fasonu i puszystości wypełnienia. Chwilami wydaje się wręcz nierealne, by ktoś tam mieszkał, a pokazane na początku oznaki życia: rozrzucone papierki po dziecięcych smakołykach, plamki z rozlanego soku i ubrudzone patelnie w zlewie zdają się być sztucznie podłożone.
Aby nieco zbliżyć się do odbiorców i pokazać im, że mimo wszystko w tej idealnej pokazowej willi toczy się realne życie rodzinne, twórczynie internetowe od pewnego czasu stawiają na coraz śmielsze uchylanie rąbka tajemnicy: pokazują swoją twarz na filmiku, filmują rodzinne wycieczki czy przygotowania do wspólnego wieczoru filmowego.
Wszystko to, by nie stracić obserwujących, na których niemało zarabiają, a dzięki którym otrzymują też częste oferty na reklamowanie produktów, oczywiście do sprzątania: odkurzaczy piorących, nowoczesnego stojaka na ręcznik papierowy z wbudowaną butelką na płyn do przecierania blatów, czy zestawów do mopowania podłóg z systemem odwirowującym końcówkę mopa.
Micah Enriquez, znana jako makeitwithmicah, mająca 2,3 mln obserwujących na Instagramie zrezygnowała z etatu prawnika, by pokazywać dbanie o dom. Podobnie jak Catherine Benson (_catben_ - 2,5 mln obserwatorów), która pobija rekordy popularności swoimi filmikami z sezonowego dekorowania swojej posiadłości. Praktykująca self-care pani domu Rochelle Stewart (operation_niki - 3,6 mln obserwujących), zbiła niemały majątek, nagrywając organizację swojej olbrzymiej lodówki i wystawne życie obfitujące w kolekcję torebek takich marek jak Dior czy Gucci. Sprzątanie własnego domu stało się jej jedynym źródłem dochodu.
Odprężenie może przerodzić się w kompulsję
Eksperci wskazują pozytywne aspekty płynące z oglądania idealnie wysprzątanych domów:
- relaks,
- odprężenie,
- poczucie spełnienia,
- motywacja do działania.
Zachęcające do odgracenia swojej przestrzeni filmy pełne są komentarzy zachwyconych użytkowniczek: "Dzięki tobie nareszcie sprzątnęłam i zorganizowałam swój dom, dziękuję!", "Nikt mnie nigdy tak nie zmotywował. Nareszcie!" , "Odkąd mam porządek w domu, porządek zapanował też w mojej głowie".
Terapeutyczne działanie sprzątania i porządkowania przestrzeni wokół siebie ma wiele zalet. Nawet jeśli na oglądaniu cleantoka kończymy, nadal mamy z tego benefity w postaci odpoczynku wszystkich naszych zmysłów.
Niestety zbyt duże zaangażowanie i brak umiarkowania w dążeniu do posiadania "idealnie wysprzątanego domu" podobnego do tych z nagrań cleanfluencerek, może przerodzić się w obsesję i pojawienie się zachowań kompulsywnych. Warto uświadomić sobie, że pracując na etacie, mając dzieci i mnóstwo innych obowiązków, to właściwie niemożliwe, by nasze miejsce zamieszkania wyglądało tak, jak na ustawionych pod zarobek filmikach. Psychologowie zauważyli zwiększoną ilość pacjentów zdemotywowanych i zmęczonych ciągłym gonieniem za domem i życiem "bez skaz" i rosnącymi z tego powodu zaburzeniami. Inspirujmy się #cleantokiem z umiarem. Nie zapominajmy, że dom to nie muzeum.
Przeczytaj też: Wsyp do odpływu. Brzydka woń przestanie drażnić nos