Romowie w Polsce. Stereotypy na ich temat wciąż funkcjonują
Występ romskiego zespołu, który grał przeboje disco polo na Krupówkach, w ostatnim czasie podbił internet i stał się hitem na Tik Toku. Taki obrazek jest jednak częsty podczas wysokiego sezonu w wielu polskich kurortach. Kim są polscy Romowie? Jakie funkcjonują związane z nimi stereotypy?
W ostatnim czasie w Zakopanem furorę robi romski zespół, który wykonuje piosenki disco polo, o czym informował serwis Kobieta. Ich występ nagrał jeden z turystów, po czym opublikował wideo na Tik Toku. Nagranie szybko stało się hitem w internecie. Dziewięcioosobowy zespół wykonywał popularny utwór "Ale ale Aleksanda". Razem z dorosłymi, przygrywającymi na gitarach i tamburynie, występują także dzieci, które tańczą i śpiewają.
Romowie w Zakopanem. Występ na Krupówkach podzielił internautów
Okazuje się jednak, że to nie jest pierwszy występ romskiego bandu. W komentarzach pojawiały się głosy, które podkreślały, że ta piosenka jest stałym przebojem zespołu.
"Ten kawałek to ich hit od jakichś 5 lat. Czasami słyszę przez okno. Pozdrawiam"
- czytamy.
"Widziałam ich na żywo. Mega klimat tam robią", "Nasi ulubieńcy z Krupówek" - pisali inni.
Inni komentatorzy krytykowali jednak muzykujących Romów, wskazując na obecność dzieci i pytając, dlaczego nie są one w szkole oraz czemu zarabiają razem z rodzicami. Niektórzy pytają również o legalność takich występów.
"Takich zespołów romskich tam występuje dużo, grają nawet fajnie. W ubiegłym roku jednak byłem świadkiem, jak dostali mandat od zakopiańskiej Straży Miejskiej, gdyż występy zarobkowe są niezgodne z przepisami o parku kulturowym"
- skomentował inny użytkownik.
Co to za tajemniczy zespół? Nie wiadomo. "Bardzo nam przykro, ale niestety nie dysponujemy informacją dotyczącą romskiego zespołu. Wiemy, że już od dłuższego czasu w sezonie można ich spotkać na Krupówkach" - skomentowało Centrum Informacji Turystycznej w Zakopanem.
Jak czytamy na stronie Stowarzyszenia Romów w Polsce, według nieoficjalnych danych w naszym kraju mieszka około 30 tysięcy osób pochodzenia romskiego. Według narodowego spisu powszechnego przeprowadzonego w 2011 roku przynależność do mniejszości romskiej zadeklarowało 16 725 obywateli Polski - poprzedni spis, z 2002 roku, mówił o 12 731 osobach.
Romowie w Polsce należą do czterech grup: Bergitka Roma, Polska Roma, Lowarzy i Kełderasze. Według oficjalnych źródeł największą jest Bergitka Roma (inaczej zwana Romami górskimi). Są to Romowie mieszkający na Pogórzu Karpackim, w większych miastach regionu (jak Kraków, szczególnie Nowa Huta, gdzie Romowie znajdowali zatrudnienie) lub w Kotlinie Kłodzkiej. To potomkowie Romów przybyłych do Polski od początku XV wieku zza linii Karpat lub z historycznych terenów Węgier. Od XVIII wieku prowadzą osiadły tryb życia, są tradycyjnie katolikami.
Inną grupą jest Polska Roma - Stowarzyszenie Romów w Polsce właśnie tę wymienia jako najliczniejszą. W Polsce mieszkają od końca XV wieku, a przybyli tu, uciekając z terenów Niemiec z powodu prześladowań. Są ortodoksyjną i konserwatywną społecznością, mocno przywiązaną do tradycji i romanipen - prawa zwyczajowego, swoistego kodeksu postępowania Romów, ich praw i obowiązków wobec zbiorowości. Tradycyjnie członkowie grupy Polska Roma są wyznawcami katolicyzmu - m. in. raz w roku biorą udział w pielgrzymce Romów do sanktuarium w Limanowej.
Tradycja i folklor kultury romskiej przedstawicieli społeczności Polskiej Romy są prezentowane podczas wielu festiwali, chociażby podczas Międzynarodowego Festiwalu Piosenki i Kultury Romów, który jest transmitowany od 1997 roku przez Telewizję Polską, czy na Międzynarodowych Spotkaniach Zespołów Cygańskich "Raomane Dyvesa" w Gorzowie Wielkopolskim.
Tradycyjnie zwierzchnikiem grupy jest Szero Rom, nazywany również "królem Romów". Zajmuje się on rozwiązywaniem sporów wewnętrznych, które są związane z przestrzeganiem romanipen czy nakładaniem i zdejmowaniem statusu mageripen (skalania). Rytualna nieczystość zaciągana jest przy złamaniu zasad romanipen - zasad jest wiele, dotyczą one kontaktów między członkami społeczności, kontaktu z gadziami (osobami niebędącymi Romami), z przedmiotami i substancjami uznanymi za nieczyste.
Stereotypy na temat Romów wciąż funkcjonują
Romowie urodzeni w Polsce są polskimi obywatelami i posiadają wszystkie prawa i obowiązki, jak każdy inny obywatel - posiadają oni podwójną narodowość, są Romami i Polakami. Mimo że w porównaniu z innymi krajami Romów w Polsce jest stosunkowo niewielu, jest to najliczniejsza mniejszość etniczna mieszkająca w naszym kraju. Romowie są potocznie znani jako Cyganie - jednak wielu Romów uznaje to określenie za pejoratywne, ponieważ historycznie funkcjonowało ono jako rasowe wyzwisko, ponadto nasuwa skojarzenia z łamaniem prawa.
Z Romami związanych jest jednak wiele stereotypów i mitów. Jednym z nich jest uogólnianie Romów i etykietowanie ich - stereotypowo postrzegani są oni jako jednorodne, zamknięte środowisko, podczas gdy między istniejącymi grupami i społecznościami występują często duże różnice. "W zasadzie nie można mówić o jednej, modelowej kulturze romskiej, lecz o wielu kulturach społeczności romskich" - wyjaśniają Małgorzata Kołaczek i Joanna Talewicz-Kwiatkowska w publikacji "Romowie. Przewodnik dla policji", przygotowanego w ramach edukacji antydyskryminacyjnej.
Jak podkreślił badacz Romów Jerzy Ficowski, Romowie stereotypowo są postrzegani w sposób "demoniczny, przestępczy i operetkowy". Jak wymieniają Kołaczek i Talewicz-Kwiatkowskiej o Romach mówi się, że są "hałaśliwi" - taka ocena może wynikać z przynależności do kultury ekspresyjnej (obok hiszpańskiej czy włoskiej). Innym stereotypem jest to, że Romowie są "leniwi, nie pracują, ale żebrzą" oraz wiązanie żebractwa czy kradzieży z cechami kulturowymi i przynależnością etniczną. To jednak bardzo krzywdzący mit.
"Do kradzieży i żebrania skłania zarówno niektórych Romów, jak i nie-Romów trudna sytuacja społeczna. Nie jest to jednak zachowanie uwarunkowane kulturowo. Co więcej, nie ma statystyk potwierdzających wyższy wskaźnik przestępczości wśród Romów w stosunku do nieromskiej społeczności"
- tłumaczą autorki.
Romów stereotypowo określa się jako "niechętnych do nauki". To również krzywdzący stereotyp, który wynika z tego, że sformalizowana, instytucjonalna edukacja jest częścią życia romskiego od niedawna - wcześniej, jak czytamy w publikacji, Romowie przekazywali wiedzę, kulturę, zwyczaje i tradycję przede wszystkim ustnie. Jednak sytuacja zmienia się z roku na rok. Niestety, dzieci romskie często mierzą się z dyskryminacją ze strony rówieśników, a personel szkół ma trudności w komunikacji z rodzicami. Temu zapobiec mają asystenci edukacji romskiej czyli tzw. asystenci romscy, którzy pomagają uczniom z romskich społeczności, a także ich rodzicom.
Co ciekawe, w 2007 roku w Gorzowie Wielkopolskim został wydany pierwszy romski elementarz dla dzieci w wieku wczesnoszkolnym pt. "Miri szkoła - Romano elementaro". W Suwałkach natomiast istnieje Parafialna Podstawowa Szkoła Polsko-Romska z Oddziałami Integracyjnymi. Coraz więcej Romów decyduje się kształcić na każdym etapie edukacji.
Innym mitem jest także nazywanie Romów "porywaczami dzieci", co nie ma jednak żadnego poparcia w faktach, a jest wyłącznie straszeniem Innym i jednocześnie wzmacnianiem obaw istniejących wokół Romów.
"Bardzo łatwo było z inaczej wyglądających i mówiących innym językiem przybyszów uczynić mityczne zagrożenie - kogoś, kogo można się było bać"
- piszą autorki publikacji.
Jak Polacy traktują Romów? Sytuacja się zmienia, choć powoli
Według raportu CBOS z 2020 roku na temat stosunku Polaków do innych narodów, do Romów z niechęcią podchodzi aż 46 proc. obywateli naszego kraju, sympatię deklaruje 20 proc., a obojętność 27 proc. Gorzej oceniani są tylko Arabowie - do nich podchodzi niechętnie ponad połowa Polaków (55 proc.). Te liczby są duże, jednak sytuacja powoli się poprawia - w stosunku do badania z 2019 roku niechęć do Romów spadła o 11 punktów procentowych.
Z kolei według badania "Postawy wobec Romów w Polsce, Czechach, na Węgrzech i Słowacji" z 2008 roku, 75 proc. zgadza się ze stwierdzeniem, że problemy Romów zniknęłyby, gdyby zaczęli oni pracować, a 42 proc. respondentów uważa, że Romowie są z natury źli, tzn. mają naturalne predyspozycje do popełniania przestępstw.
Jednocześnie sporym zainteresowaniem wśród Polaków cieszą się festiwale kultury romskiej, a także związany z Romami folklor.
"Bieda lub taniec i śpiew. Niestety bardzo trudno to przełamać"
- mówi o stereotypach dotyczących Romów Joanna Talewicz-Kwiatkowska, antropolożka kulturowa, adiunkt w Instytucie Etnologii i Antropologii UW, współzałożycielka i prezeska Fundacji w Stronę Dialogu w wywiadzie z Piotrem Ibrahimem Kalwasem dla Onetu.
"W Polsce Romowie są Polakami, zatem problemy ubóstwa, bezdomności czy bezrobocia to problemy, z którymi powinny się mierzyć instytucje państwowe. Problemy Romów przekładają się na całe społeczeństwo i dotyczy to każdego obszaru życia. To nie problemy jakichś ich - Romów. To nasze problemy. Szczerze mówiąc, kiedy o tym myślę, to w głowie mi się nie mieści, że o problemach Romów mówi się od dekad. Jakby to były miliony ludzi. Tymczasem to 30-tysięczna grupa w prawie 40-milionowym państwie"
- tłumaczy.
Viki Gabor mierzyła się z hejtem. Powodem romskie pochodzenie
Na forach, w komentarzach pod artykułami, wciąż niejednokrotnie pojawiają się mity i stereotypy dotyczące Romów oraz skierowane w ich stronę obelżywe określenia o "złodziejach i nierobach". Talewicz-Kwiatkowska przywołuje też przykład Viki Gabor, reprezentantki Polski pochodzenia romskiego i zwyciężczyni na dziecięcej Eurowizji w 2019 roku.
"Z hejtem mierzyła się też Viki Gabor, która wygrała dziecięcą Eurowizję, reprezentując Polskę. Czy ona jest złodziejką, leniem? Żeruje na innych? Dobrze wiemy, że tak nie jest. Czy natomiast poniosła zbiorową odpowiedzialność ze względu na swoje romskie pochodzenie? Wszyscy widzieliśmy. Nikomu tego nie życzę"
- mówi w rozmowie.
Sama Viki Gabor wraz ze Stowarzyszeniem Romów w Polsce próbowali domagać się sprawiedliwości po komentarzach, które przeczytała o sobie w sieci, o czym pisała Interia. Prokuratura Rejonowa Kraków-Krowodrza umorzyła jednak śledztwo, a sąd podtrzymał decyzję, stwierdzając, że "»Cyganie to potoczna nazwa Romów«, więc nie ma charakteru znieważającego". Według sądu zwroty "Cyganka z Niemiec, "szwabska Cyganka", "Cyganie" nie mają w rozumieniu prawa charakteru znieważającego. Nadto sąd stwierdził, że słowa te "zakorzenione są w języku polskim i nie są jednoznacznie pejoratywne" - przekazało stowarzyszenie.
Poinformowano także, że Stowarzyszenie Romów w Polsce skierowało w ostatnich latach kilkadziesiąt zawiadomień do jednostek prokuratury o możliwości popełnienia przestępstw nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych i publicznego znieważenia grupy ludności z powodu jej przynależności narodowej. "We wszystkich prokuratura albo odmówiła wszczęcia śledztwa, albo w dwóch przypadkach po wszczęciu umorzyła postępowanie" - wskazano w oświadczeniu.
Przeczytaj też:
Paragony grozy. Jakub i Dawid przerażeni wzrostem cen w restauracji
Bułgarskie targi żon. Stary zwyczaj i szansa na znalezienie bogatego męża dla córki
Zastosowanie coli w domu: Nawet nie wiesz, w czym może pomóc
* * *
Zobacz więcej: