W Małopolsce rozegrają się „dantejskie sceny”? Długo wyczekiwana atrakcja zostanie w końcu otwarta

„W lecie będą działy się tam dantejskie sceny. Nie tylko cały Kraków, ale połowa Małopolski będzie przyjeżdżać na darmowe pływanie” – alarmuje Łukasz Wantuch. W tym roku w Krakowie ma zostać otwarta długo wyczekiwana atrakcja, czyli kąpielisko na Zakrzówku. Krakowski radny uważa, że wstęp powinien być płatny.

Zalew Zakrzówek w Krakowie
Zalew Zakrzówek w KrakowieArtur BARBAROWSKI/East NewsEast News

W tym roku ma nastąpić długo wyczekiwane przez mieszkańców Krakowa otwarcie kąpieliska na Zakrzówku. Prace w tym miejscu trwają od 2019 roku - powstaje tu park z kilkoma basenami o różnej głębokości. Pierwszy z nich został zamontowany jesienią 2021 roku.

Na terenie zalewu powstaje również budynek, w którym zostanie usytuowany m.in. punkt widokowy. W parku mieszkańcy i turyści będą mogli odpoczywać na ławkach czy huśtawkach.

Koszt inwestycji to ponad 54 mln zł. Kąpielisko na Zakrzówku ma zostać otwarte tuż przed startem sezonu wakacyjnego, a cały park będzie gotowy do  końca 2023 roku.

"Dantejskie sceny" na Zakrzówku?

Zakrzówek w Krakowie
Zakrzówek w KrakowiePiotr Tumidajski / ForumAgencja FORUM

Temat Zakrzówka od zawsze budził wśród mieszkańców spore emocje. Jeden z krakowskich radnych zaproponował, aby wstęp na Zakrzówek był płatny. Łukasz Wantuch w mediach społecznościowych opublikował nawet sugerowany cennik.

Jego zdaniem mieszkańcy Krakowa za wejście mogliby płacić 5 zł, a osoby przyjezdne - 20 zł za cały dzień. Za wstęp nie musiałyby płacić dzieci i młodzież do 18. roku życia oraz seniorzy, którzy mają ponad 65 lat.

W lecie będą działy się tam dantejskie sceny.

Nie tylko cały Kraków, ale połowa Małopolski będzie przyjeżdżać na darmowe pływanie. Będzie tłok, kolejki, przekleństwa i chamstwo. Poza tym nasza psychika jest tak skonstruowana, że to co za darmo, uważamy za bezwartościowe - rozpoczął swój post na Facebooku Wantuch. - Uważam, że wejście powinno być płatne. Bardzo mała kwota, ale nie chodzi o pieniądze, tylko poszanowanie.

Krakowski radny: "Tysiące wściekłych ludzi i zablokowane drogi"

Krakowski radny Łukasz Wantuch
Krakowski radny Łukasz Wantuch Beata Zawrzel/REPORTER East News

Wantuch zaproponował, aby miasto wprowadziło system zakupu biletów wyłącznie przez internet na określony dzień.

- Tylko przez internet, jak jest w wielu miejscach w Europie. Dzięki temu unikniemy chaosu i dantejskich scen. Naprawdę, najlepiej rozwiązuje się te problemy, których jeszcze nie ma. Przyjdzie czerwiec, weekend, ciepły, słoneczny i będziemy mieć tysiące wściekłych ludzi i zablokowane wszystkie drogi dojazdowe. Nie czekajmy, aż moje słowa staną się prawdą - zaapelował Wantuch.

Pod postem radnego wybuchła dyskusja. "Wejście na minuty", "Co będzie z dzikimi plażami?", "Trzeba jeszcze postawić parkometry" - komentowali użytkownicy.

"Przecież będą bramki zliczające ludzi i nie będą wpuszczać więcej niż jest miejsc. Nie mówię że nie ma być płatne żeby była jasność" - stwierdził jeden z komentujących. Wantuch nie pozostawił tego bez odpowiedzi.

"Tak, ale piekło będzie przed bramkami. Tysiące ludzi stojących na słońcu w kolekcje. Chamstwo, przekleństwa i burdy. Dlatego musi być zakup lub chociaż rezerwacja przez internet tylko. Aby ludzie nie przyjeżdżali niepotrzebnie" - ocenił radny.

"Dokładnie tak. Wystarczy spojrzeć na Bagry, nie ma kto sprzątać ton śmieci, Kryspinów-płatny parking, płatne wejście i jakoś zaparkować nie można. Rozdawnictwo nie jest dobre" - zgodziła się z propozycją radnego mieszkanka Krakowa.

Odpowiedzialny za inwestycję Zarząd Zieleni Miejskiej w Krakowie już wcześniej w rozmowie z "Gazetą Krakowską" zapewniał, że za wstęp na kąpielisko nie będzie pobierana opłata.

W rejonie małego zbiornika pojawiły się za to metalowe bramki, których zadaniem ma być liczenie osób wchodzących na teren kąpieliska. W rozmowie z "Gazetą Krakowską" urzędnicy przekazali, że przebywać jednocześnie na małym zbiorniku i korzystać z basenów, szacunkowo będzie mogło "od 600 do 1000 użytkowników".

Na krakowskim Zakrzówku powstają pływające baseny. Zostaną udostępnione mieszkańcom przed startem sezonu wakacyjnego
Na krakowskim Zakrzówku powstają pływające baseny. Zostaną udostępnione mieszkańcom przed startem sezonu wakacyjnegoArtur BARBAROWSKI/East NewsEast News

Zakrzówek. Krakowianie kochają to miejsce

Zakrzówek to jedno z ulubionych miejsc wypoczynku mieszkańców Krakowa
Zakrzówek to jedno z ulubionych miejsc wypoczynku mieszkańców KrakowaPiotr Tumidajski / ForumAgencja FORUM

Zakrzówek to sztuczny zbiornik wodny w Krakowie, który powstał w 1990 roku po zalaniu starego kamieniołomu wapienia. Jest położony na terenie uroczyska Skałki Twardowskiego i tworzą go dwa połączone ze sobą zbiorniki, połączone przesmykiem. Podczas II wojny światowej teren był wykorzystywany jako kamieniołom. Zakrzówek był również planem filmowym - kręcono tu film "Boże skrawki" w reż. Jerzego Bogajewicza.

Zakrzówek jest jednym z najpopularniejszych miejsc wypoczynku wśród krakowian. Bliska odległość od centrum miasta i urokliwe otoczenie sprawiają, że mieszkańcy chętnie wybierają tę okolicę na spacery czy pikniki w otoczeniu zieleni. Miejsce to zachwyca o każdej porze roku i jest ostoją dla wielu gatunków owadów i zwierząt. Wapienne skały i turkusowa woda przyciągają mieszkańców jak magnes, a taki krajobraz z pewnością sprzyja odpoczynkowi w plenerze.

***

Turcja: Trwa sprawdzanie budynków po trzęsieniu ziemiDeutsche Welle
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas