W Małopolsce rozegrają się „dantejskie sceny”? Długo wyczekiwana atrakcja zostanie w końcu otwarta
„W lecie będą działy się tam dantejskie sceny. Nie tylko cały Kraków, ale połowa Małopolski będzie przyjeżdżać na darmowe pływanie” – alarmuje Łukasz Wantuch. W tym roku w Krakowie ma zostać otwarta długo wyczekiwana atrakcja, czyli kąpielisko na Zakrzówku. Krakowski radny uważa, że wstęp powinien być płatny.
Spis treści:
W tym roku ma nastąpić długo wyczekiwane przez mieszkańców Krakowa otwarcie kąpieliska na Zakrzówku. Prace w tym miejscu trwają od 2019 roku - powstaje tu park z kilkoma basenami o różnej głębokości. Pierwszy z nich został zamontowany jesienią 2021 roku.
Na terenie zalewu powstaje również budynek, w którym zostanie usytuowany m.in. punkt widokowy. W parku mieszkańcy i turyści będą mogli odpoczywać na ławkach czy huśtawkach.
Koszt inwestycji to ponad 54 mln zł. Kąpielisko na Zakrzówku ma zostać otwarte tuż przed startem sezonu wakacyjnego, a cały park będzie gotowy do końca 2023 roku.
"Dantejskie sceny" na Zakrzówku?
Temat Zakrzówka od zawsze budził wśród mieszkańców spore emocje. Jeden z krakowskich radnych zaproponował, aby wstęp na Zakrzówek był płatny. Łukasz Wantuch w mediach społecznościowych opublikował nawet sugerowany cennik.
Jego zdaniem mieszkańcy Krakowa za wejście mogliby płacić 5 zł, a osoby przyjezdne - 20 zł za cały dzień. Za wstęp nie musiałyby płacić dzieci i młodzież do 18. roku życia oraz seniorzy, którzy mają ponad 65 lat.
W lecie będą działy się tam dantejskie sceny.
Nie tylko cały Kraków, ale połowa Małopolski będzie przyjeżdżać na darmowe pływanie. Będzie tłok, kolejki, przekleństwa i chamstwo. Poza tym nasza psychika jest tak skonstruowana, że to co za darmo, uważamy za bezwartościowe - rozpoczął swój post na Facebooku Wantuch. - Uważam, że wejście powinno być płatne. Bardzo mała kwota, ale nie chodzi o pieniądze, tylko poszanowanie.
Zobacz też: "To miejsce było naszym odkryciem". 5 odludnych miejsc w Polsce, w których odpoczniesz od zgiełku
Krakowski radny: "Tysiące wściekłych ludzi i zablokowane drogi"
Wantuch zaproponował, aby miasto wprowadziło system zakupu biletów wyłącznie przez internet na określony dzień.
- Tylko przez internet, jak jest w wielu miejscach w Europie. Dzięki temu unikniemy chaosu i dantejskich scen. Naprawdę, najlepiej rozwiązuje się te problemy, których jeszcze nie ma. Przyjdzie czerwiec, weekend, ciepły, słoneczny i będziemy mieć tysiące wściekłych ludzi i zablokowane wszystkie drogi dojazdowe. Nie czekajmy, aż moje słowa staną się prawdą - zaapelował Wantuch.
Zobacz również:
- Nowy lokator Smoczej Jamy pod Wawelem. Wodził za nos strażników zamku
- Wybrano najlepsze europejskie restauracje. W Polsce króluje krakowski lokal
- Śnieżny smok na Wawelu hitem internetu. Prawdziwa bestia!
- “Czy macie ochotę do tego wejść?" Krakowianie przerażeni stanem nowej inwestycji na Zakrzówku
- Dzik w jednym z krakowskich salonów fryzjerskich. Internauci: "To Stefan!"
Pod postem radnego wybuchła dyskusja. "Wejście na minuty", "Co będzie z dzikimi plażami?", "Trzeba jeszcze postawić parkometry" - komentowali użytkownicy.
"Przecież będą bramki zliczające ludzi i nie będą wpuszczać więcej niż jest miejsc. Nie mówię że nie ma być płatne żeby była jasność" - stwierdził jeden z komentujących. Wantuch nie pozostawił tego bez odpowiedzi.
"Tak, ale piekło będzie przed bramkami. Tysiące ludzi stojących na słońcu w kolekcje. Chamstwo, przekleństwa i burdy. Dlatego musi być zakup lub chociaż rezerwacja przez internet tylko. Aby ludzie nie przyjeżdżali niepotrzebnie" - ocenił radny.
"Dokładnie tak. Wystarczy spojrzeć na Bagry, nie ma kto sprzątać ton śmieci, Kryspinów-płatny parking, płatne wejście i jakoś zaparkować nie można. Rozdawnictwo nie jest dobre" - zgodziła się z propozycją radnego mieszkanka Krakowa.
Odpowiedzialny za inwestycję Zarząd Zieleni Miejskiej w Krakowie już wcześniej w rozmowie z "Gazetą Krakowską" zapewniał, że za wstęp na kąpielisko nie będzie pobierana opłata.
W rejonie małego zbiornika pojawiły się za to metalowe bramki, których zadaniem ma być liczenie osób wchodzących na teren kąpieliska. W rozmowie z "Gazetą Krakowską" urzędnicy przekazali, że przebywać jednocześnie na małym zbiorniku i korzystać z basenów, szacunkowo będzie mogło "od 600 do 1000 użytkowników".
Zakrzówek. Krakowianie kochają to miejsce
Zakrzówek to sztuczny zbiornik wodny w Krakowie, który powstał w 1990 roku po zalaniu starego kamieniołomu wapienia. Jest położony na terenie uroczyska Skałki Twardowskiego i tworzą go dwa połączone ze sobą zbiorniki, połączone przesmykiem. Podczas II wojny światowej teren był wykorzystywany jako kamieniołom. Zakrzówek był również planem filmowym - kręcono tu film "Boże skrawki" w reż. Jerzego Bogajewicza.
Zakrzówek jest jednym z najpopularniejszych miejsc wypoczynku wśród krakowian. Bliska odległość od centrum miasta i urokliwe otoczenie sprawiają, że mieszkańcy chętnie wybierają tę okolicę na spacery czy pikniki w otoczeniu zieleni. Miejsce to zachwyca o każdej porze roku i jest ostoją dla wielu gatunków owadów i zwierząt. Wapienne skały i turkusowa woda przyciągają mieszkańców jak magnes, a taki krajobraz z pewnością sprzyja odpoczynkowi w plenerze.
***