Z wózkiem na Kalatówki, w skarpetkach na Morskie Oko - bezmyślność turystów trwa

Z roku na rok przybywa świadomych turystów, którzy w góry wybierają się przygotowani – z odpowiednim sprzętem, nastawieniem i wiedzą. Wciąż jednak istnieją tacy, którzy nie robią sobie nic z ostrzeżeń i apeli GOPRowców. Mimo iż bezmyślny turysta urósł już do miana legendy, wciąż dziwi postawa, kiedy rodzina z dziećmi wybiera się na szlak bez wody, kurtek przeciwdeszczowych lub w klapkach. A takich nie brakuje.

Z roku na rok przybywa świadomych turystów, którzy w góry wybierają się przygotowani
Z roku na rok przybywa świadomych turystów, którzy w góry wybierają się przygotowaniPawel Murzyn/East NewsEast News

W górach obawiamy się pogody, wysokości i trudnego terenu. Jak się jednak okazuje, to my sami jesteśmy w nich największym zagrożeniem. Wielu turystów ignoruje ostrzeżenia o dostosowaniu swojego ubioru do warunków pogodowych, zdecydowana większość przecenia swoje możliwości, a jeszcze inni zabierają dzieci w wysokie partie gór. Bezmyślność wciąż się szerzy.

Bezmyślny turysta w górach. Ich wciąż nie brakuje

Widok turystów w wysokich górach w klapkach zdaje się już nie dziwić. Z takimi obrazkami mamy do czynienia niemal co roku. Tymczasem ludzie zdają się być coraz mniej rozważni. Na szlak wychodzą bez wody lub kurtek przeciwdeszczowych. Niejednokrotnie nie mają pojęcia gdzie się udać. Idą tam, gdzie podąża reszta.

Zdarzają się sytuacje, w których turyści chcą wejść na Giewont, bo szczyt, z uwagi na popularność, nie wydaje im się zbyt odległy. Takie zdarzenie opisuje serwis NaTemat. "Tu gdzieś podobno można wejść na Giewont?" - takie pytanie miało paść tuż przy wejściu do jednej z tatrzańskich dolin. Dwójka ludzi w średnim wieku chciała się tam wybrać kolejnego dnia. Nie zdawali sobie robić nic z ostrzeżeń, że jutro miało mocno padać. Przecież Giewont to "bułka z masłem".

Zdarza się również, iż turyści, którzy dotrą już na szczyt, pokonują przygotowane przez pracowników parków zabezpieczenia. Takie zdarzenie miało miejsce w Karkonoszach.

Siatki chroniące unikalne karkonoskie murawy przed wydeptywaniem i wylegiwaniem to widać ciągle za mało. Dla niektórych są chyba niewidzialne
napisali na Twitterze pracownicy parku.

Podstawą plan i przygotowanie

Podstawą do górskiej wycieczki jest odpowiedni plan i przygotowanie. Bez tych dwóch rzeczy lepiej nie wybierać się w, nawet te najniższe, góry.

Na co dzień, idąc nawet najprostszym szlakiem, na Kalatówki, często - jako pracownik TPN - słyszę pytanie: "Czy daleko jeszcze?". Pytam: "A gdzie pan idzie?". Ale pan nie wie, dokąd idzie, tylko pyta, czy daleko jeszcze tam. "Tam" to jest dosyć częsta odpowiedź, bo na pewno gdzieś dojdzie
tłumaczy w rozmowie z NaTemat Tomasz Zając z TPN.

Zdarzają się również pytania o odległość Morskiego Oka z Kuźnic. Dla osób, które nie są odpowiednio przygotowane fizycznie, taka wycieczka jest zdecydowanie zbyt długa. Dlatego też przewodnicy i ratownicy apelują o rozwagę.

Szlak na Kalatówki - prawdziwy tor przeszkód dla wózków

Coraz częstszym widokiem są również dziecięce wózki na całkowicie nieprzystosowanej dla nich drodze. Turyści niejednokrotnie próbują pokonać kocie łby, znajdujące się na trasie na Kalatówki. Zazwyczaj się to jednak nie udaje. Zdziwienie? Owszem, niektórych dopada niemałe zaskoczenie. Przecież miało się udać.

Obok takich turystów, zdarzają się również ci, którzy trasę do Morskiego Oka próbują pokonać w samych skarpetkach. To nie tylko nieodpowiedzialne, ale również wysoce niebezpieczne. Po co to robią? To dobre pytanie.

Jak przygotować się na górską wycieczkę?

Mało odpowiedzialni turyści to zjawisko, które dotyczy w przeważającej większości niższych partii gór. Ci, którzy decydują się na wyjście wysoko w góry są świadomi swoich zapędów. Mają odpowiednie buty, kijki oraz sprzęt. A przede wszystkim, również, wiedzę.

Jak więc odpowiednio przygotować się na górską wycieczkę? Przede wszystkim zadbać o odpowiedni strój. Nawet jeśli pogoda wskazuje pełne słońce, schowajmy do plecaka kurtkę przeciwdeszczową. Aura w górach może zmienić się z minuty na minutę.

Podstawą jest również wygodne, dostosowane do warunków obuwie. Klapki, japonki, trampki i baleriny odłóżmy daleko w głąb szafy. Najlepszym wyborem będą wyższe buty trekkingowe, które ochronią nasze kostki.

Do plecaka schowajmy również dużą butelkę wody oraz przekąski. Latem zadbajmy o nakrycie głowy oraz krem z filtrem UV. Przydadzą się również okulary przeciwsłoneczne.

Zobacz również: Częstochowska strona Jury

Korba na rower, odc. 4: Szlakiem Orlich Gniazd
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas