Zdrowie, styl życia i teatr w jednym. W styczniu sauna przeżywa szczyt popularności
Sauna to samo zdrowie – fizyczne i psychiczne. Pobyt w niej poprawia funkcjonowanie organizmu, obniża napięcie, zwiększa wydolność, usprawnia przemianę materii i wspiera odporność. Przyszła do nas z północy, ale i Słowianie korzystali z bani, która saunę przypominała. O tym jak najlepiej z sauny korzystać, jak się odpowiednio ubrać, a właściwie rozebrać i jakie zasady temu powinny towarzyszyć tłumaczy nam Justyna Kazberuk, saunamistrzyni, mistrzyni Polski Sauna Herbal Cup i mistrzyni Master of Aufguss (MoA). Tak, to nie pomyłka, sauna to również rywalizacja.
Maciej Słomiński, Interia.pl: Saunamistrz czyli kto? Słowo nie jest powszechnie znane, edytor tekstu podkreśla je na czerwono.
Justyna Kazberuk, Mistrzyni Polski Sauna Herbal Cup i Mistrzyni MoA, saunamistrzyni: - Opiekun i szef sauny, osoba, która dba o bezpieczeństwo oraz zdrowie gości sauny i stwarza dla nich komfortowe warunki relaksu. Sauna może być tylko miejscem, gdzie jest piec, kamienie i kilka ławek. W momencie, kiedy pojawia się saunamistrz zaczyna się tworzyć relacja między osobą, która uczestniczy w seansie a saunamistrzem.
Zobacz również:
Mistrz - to sugeruje rywalizację, tymczasem sauna kojarzy się raczej z odpuszczeniem, relaksem i pobyciem z własnymi myślami a nie wyścigiem dokądś.
Rywalizacja jest elementem dodatkowym, który został stworzony, aby podnosić kwalifikacje. To motywacja mieć możliwość zobaczenia innych saunamistrzów, stanąć twarzą w twarz z wyzwaniem. Opowiedzieć jakąś historię, zachęcić uczestników seansu, aby weszli z nami w opowieść.
Na czym polegają takie zawody? Jakie są konkurencje?
Każde zawody charakteryzują się innymi tematami. Są zawody Sauna Herbal Cup, gdzie skłaniamy się ku ziołom, dymom i wprowadzamy naturę do sauny. Są zawody stricte aktorskie, czyli Sauna Cup, gdy musimy przedstawić historię teatralną, wcielić się w aktorów, aby cała historia była spójna.
Zawody PTS Classic i PTS Freestyle są nastawione na umiejętność prowadzenia ręcznika, są metody klasyczne, trzeba go trzymać w dwóch rękach, a freestyle to dowolne kombinacje z tym ręcznikiem - podrzuty, przerzuty, machanie jedną ręką.
Przeczytaj też: "Boimy się zrobić krok w bok. A szkoda, bo wtedy dzieją się naprawdę ciekawe rzeczy"
Sauna to miejsce czy styl życia?
Może być tylko miejscem, ale to przede wszystkim ludzie, którzy wypełniają ją treścią. Sauna to relacja międzyludzka przynajmniej dla mnie. Od wielu lat na świecie jest to styl życia, a widzę, że w Polsce historia dzieje się na naszych oczach. Są grupy osób, które przemierzają kraj, by posiedzieć razem w saunie w kolejnych inspirujących miejscach. Pod to układają sobie życie.
Po co chodzić na saunę?
W skrócie, po to żeby się spocić (śmiech). Pocenie się jest wyznacznikiem naszego zdrowia. Im więcej się pocimy, tym lepiej, jeśli się nie pocimy, jest to sygnał alarmowy dla naszego organizmu. Chodzi zarówno o zdrowie fizyczne jak i psychiczne, idziemy do sauny po to, żeby się zrelaksować. Nie tylko po to, żeby wzmocnić nasz organizm. Uwalniają się endorfiny, hormony szczęścia, obniża napięcie mięśni, przyspiesza przemiana materii i regeneracja powysiłkowa, poprawia wydolność. Same plusy. Lepiej wydać ciężko zarobione pieniądze na przyjemność saunowania niż na wizyty u lekarza.
Czy są jakieś medyczne przeciwskazania przeciw saunowaniu?
Jeżeli mamy jakieś choroby przewlekłe najpierw powinna nastąpić konsultacja z lekarzem.
Rozmawiamy w pasie nadmorskim, gdzie coraz bardziej popularne jest morsowanie połączone potem z saunowaniem. Co pani na to?
Nie mówię nie, morsowanie z saunowaniem jest jak brat z siostrą, można to fajnie połączyć. Trzeba tylko zachować pewne zasady, żeby sauna przynosiła więcej korzyści niż szkód.
Przeczytaj także: Psycholog Anna Frołowicz: Wybaczając, dajemy sobie... wolność
Jakie to zasady?
Na początku dokładnie się suszymy, żeby oczyścić nasze pory i móc odróżnić czy się spociliśmy czy to woda z kąpieli. Potem owijamy się bawełnianym czystym ręcznikiem. Nie powinno być strojów kąpielowych. Może dojść do poparzenia, stroje wykonane są z poliestru, z poliamidu, z różnego rodzaju plastiku, który w wysokiej temperaturze topi się i zaczyna wydzielać różne substancje niekoniecznie korzystne dla naszego organizmu. I jeszcze czapka się przyda, przez głowę tracimy najwięcej ciepła.
Niektórzy wchodzą w strojach kąpielowych, bo się wstydzą.
Nie przekonuje mnie to tłumaczenie. Ręcznik dużo więcej zasłania niż strój kąpielowy. To kwestia przełamania się.
Głośny post o wstydzie na saunie napisała aktorka Hanna Turnau.
Po 10 minutach na saunie usłyszała, że ma fajne cycki. Turnau podkreśliła, że dzieli się tym z obserwatorami, bo ma dosyć przyzwalania na takie teksty. Wiele pracy przed naszym społeczeństwem, to zadanie obsługi obiektu w tym saunamistrza, żeby goście mieli komfort saunowania.
Ile razy w tygodniu powinniśmy chodzić do sauny?
Każdy decyduje sam. Zasadą jest, że podczas jedynego saunowania powinniśmy zrobić przynajmniej trzy cykle. Wejść do sauny na 10 minut, schłodzić się od stóp w stronę serca, powoli, delikatnie i odpocząć 10 minut, dokładnie tyle czasu ile byliśmy w saunie. I później znowu to samo, drugi raz i trzeci. Wtedy mamy zapewniony całkowity cykl saunowania i poprawiamy naszą kondycję zdrowotną.
Zobacz również:
Jaka jest historia sauny? Skąd one przyszły do Polski? Z Finlandii?
Słowianie korzystali z pewnego rodzaju bani, choć to nie była sauna jaką dziś znamy. Sauna w dzisiejszym rozumieniu rzeczywiście mogła przyjść z Finlandii. Ławy, piec i stworzenie jakiejś społeczności w tej saunie - to przyszło z północy. Po co Finowie chodzą do sauny? Po to, żeby się spotkać, porozmawiać ze sobą, powiedzieć jak minął dzień.
To tak jak Brytyjczycy do pubu.
Otóż to, każdemu zostawiam wybór co jest lepsze - piwo czy sauna. Sauna w Finlandii to przede wszystkim spotkanie rodzinne. W Estonii, która leży tuż obok, kobiety nawet rodzą w saunach. Jest bardzo fajny film, który polecam "Siostrzeństwo świętej sauny". To historia estońskich kobiet, które w kręgu spotykają się w saunie. Pozostając w regionie bałtyckim chodzimy na witki łotewskie. Jest łaźnia rzymska i turecki hamman. Co jest wspólne w tych wszystkich odmianach sauny? To, że nasza głowa wtedy skupia się tylko i wyłącznie na niej. Totalnie się wyłączamy i sauna, bania, jakkolwiek to nazwiemy działa w określony, leczniczy sposób.
Mówi pani o filmach, był też taki polski obraz pt. "Sauna" z Gabrielą Kownacką, Bogusławem Lindą, Marianem Opanią, Markiem Kondradtem, Henrykiem Bistą i Piotrem Machalicą. Akcja ma miejsce w Helsinkach. Wie pani o co chcę zapytać?
Domyślam się. Wdychanie wysokoprocentowego alkoholu na saunie nie jest zgodne ze sztuką. Może jakaś śliwowica, ale ogólnie nie polecam.
Co panią zaprowadziło na saunę?
Mąż. On był wręcz maniakiem. Chodził na saunę, złapał bakcyla, ale nie ciągnęło go dalej. Ja nie lubię siedzieć w saunie dla samego siedzenia. Gdy zobaczyłam pierwszy raz seans, stwierdziłam, że to coś dla mnie, muszę się tego nauczyć. Powoli stawiałam kolejne kroki.
Który region Polski ma najwięcej saun?
Rozmawiamy w regionie nadmorskim, ale to zdecydowanie pustynia saunowa. Na przykład w Gdańsku nie ma ani jednego dedykowanego obiektu. Są sauny przy obiektach hotelowych, przy siłowniach i basenach, ale nikt tego tam nie kontroluje. Saunowanie z saunamistrzem i bez to jak porównać pływanie z instruktorem i bez instruktora. Jeśli wchodzimy do sauny ze specjalistą, dostajemy w pakiecie aromaterapię, muzykoterapię, ziołolecznictwo, gdy seans jest herbalowy. Jest to coraz bardziej popularne w Polsce, a nie tylko zwykłe pójście do sauny w stroju kąpielowym.
Jaki jest najlepszy czas w roku na saunowanie?
O zdrowie dbamy cały rok, ale naturalne że ciepła bardziej szukamy w miesiącach zimowych, latem dostarcza nam go natura. Szczyt saunowania przypada na styczeń, być może wiąże się to z postanowieniami noworocznymi.
Jakie ma pani plany na 2025 r.?
Jestem zaangażowana w otwarcie owego obiektu - Wanga Sauna & Spa w Bąkowie. To nowe miejsce na południe od Gdańska, blisko obwodnicy Trójmiasta, gdzie łatwo dojechać od strony autostrady, czy od strony Gdyni, Sopotu i Kaszub. Będziemy mieli m.in. saunę eventową na 150 osób, z trybunami jak w teatrze. Bo sauna to też teatr. W środku saunamistrz, który raczy widzów pieczołowicie przygotowaną historią. Będą światła, muzyka na najwyższym poziomie. Takiego obiektu jeszcze na Pomorzu nie było, mierzymy wysoko.
Coraz więcej osób stawia w Polsce sauny przy gospodarstwach domowych, jaki to koszt?
Jest trend wzrostowy z tego co zauważyłam na grupach budujących saunę. Koszt postawienia gotowej sauny do ogrodu to około 30-40 tysięcy złotych. Jest to trochę inne saunowanie niż pójście do obiektu. Ja preferuję wyjście z domu i tworzenie społeczności. Wychodzimy poza swoją strefę komfortu, poznajemy nowych znajomych, poszerzają się nasze kontakty i horyzonty. Co kto lubi, dlatego też niektórzy budują sobie saunę w domu, bo wolą ciszę, spokój i wyłącznie swoje towarzystwo.
Wkrótce rozpocznie się cykl zawodów w ramach turnieju o Puchar Polski Saunamistrzów. Pani będzie startować?
Nie, ten sezon odpuszczam. Fabularną historię mam wymyśloną, ale poczekam na przyszły rok. Przygotowanie takiego występu wymaga dużego nakładu pracy saunamistrza, od niedawna jestem mamą, na tym się skupiam.
No właśnie, synek bardzo grzecznie przysłuchuje się naszej rozmowie. Już chodzi na saunę?
Ma dopiero sześć miesięcy, za wcześnie. Polecam saunowanie z dziećmi od około trzech lat, gdy już z nimi dobra komunikacja i potrafią usiedzieć w miejscu. To poprawi ich zdrowie i zwiększy odporność.
Pani jest mistrzynią Polski, a czy są też mistrzostwa świata w saunowaniu?
Jasne, to rywalizacja na najwyższym poziomie. Co roku trend się zmienia. Trochę to przypomina skoki narciarskie, bo sędziowie preferują swoich rodaków. Czasami może być tak, że zdyskwalifikują nas za kombinezon, gdy w poprzednich zawodach skakaliśmy w tym samym.