Zrobisz go tylko w tłusty czwartek. Zwyczaj na pomyślny i obfity rok

Tradycja nakazuje, by tego dnia nie liczyć kalorii. Tłusty czwartek to nie tylko święto łasuchów, ale także dzień, w którym można dowiedzieć się, czy na ten rok los zaplanował dla nas obfitość i szczęście. Jak to zrobić? Wystarczy tłustoczwartkowy zwyczaj!

Jeśli w pierwszym zjedzonym w tłusty czwartek pączku znajdziemy znikomą ilość nadzienia, nie wróży to dobrze – to zwiastun tzw. "chudego roku".
Jeśli w pierwszym zjedzonym w tłusty czwartek pączku znajdziemy znikomą ilość nadzienia, nie wróży to dobrze – to zwiastun tzw. "chudego roku".helgaq123RF/PICSEL

Święto z historią

Tłusty czwartek ma swoje korzenie jeszcze w czasach pogańskich, kiedy to związane z witaniem zbliżającej się wiosny biesiady obfitowały w tłuste potrawy i słodkości przypominające dzisiejsze pączki. W chrześcijaństwie jest to celebracja ostatnich obfitych w posiłki chwil przed czterdziestodniowym okresem postu.

Kilka wieków temu, kiedy tłustoczwartkowe biesiady na słodko odbywały się w związku z hucznym żegnaniem zimy, do niektórych ówczesnych odpowiedników dzisiejszych pączków wkładano migdał, a ten, kto na niego trafił podczas spożywania słodkiej kulki, był szczęściarzem, oznaczało to bowiem obfitość plonów, zdrowie i szczęście na cały rok. Dziś mawia się, że jeśli w to święto nie zje się choć jednego pączka, czeka nas pech i "chudy" rok. Ile w tym prawdy? Nie wiadomo. Ale popularność tłustego czwartku mówi sama za siebie - ustawiające się pod cukierniami długie ogonki kolejek już od bladego świtu sugerują, że tradycja jedzenia smażonych słodyczy zakorzeniła się wśród Polaków bardzo mocno.

Istnieje odpowiednik dawnego "rytuału" związany właśnie z jedzeniem pączków w tłusty czwartek. Koniecznie spróbuj, by przyciągnąć do siebie urodzaj i korzystną energię na całą resztę roku.

Zwyczaj na tłusty czwartek

Nadzienie prawdę ci powie...
Nadzienie prawdę ci powie...CanvaProINTERIA.PL

Według niektórych przekazywanych sobie od kilku pokoleń wierzeń warto wykorzystać tłusty czwartek, by poznać swój los na resztę roku. Rytuał polega na tym, by... zjeść pączka, co oczywiste.

W zależności od ilości nadzienia dowiemy się rzekomo, czy czeka nas szczęście uczuciowe i finansowe. Jeśli w pierwszym zjedzonym w tłusty czwartek pączku znajdziemy znikomą ilość nadzienia, nie wróży to dobrze – to zwiastun tzw. "chudego roku", w którym możemy mierzyć się z niedostatkiem w różnych sferach życia. Jeśli zaś po pierwszym kęsie nadzienie wręcz będzie się "wylewać" z przekąski, możemy być pewni, że czeka nas dobrobyt i obfitość zarówno w miłości, zdrowiu jak i finansach.

Ta wróżba działa jedynie podczas spożywania pierwszego pączka, można więc nieco "oszukać" przeznaczenie i zapoznać się wcześniej z ofertą cukierni, by mieć pewność, że wybrany pączek będzie porządnie nadziany. W końcu szczęście samo do nas nie przyjdzie, warto mu trochę pomóc! Smacznego!

Zmysłowe smaki: Pączki z nadzieniem różanymInteria.tv