Bodrum - tureckie Saint Tropez. Sprawdzamy, co warto tam zwiedzić
Turcja to jeden z najpopularniejszych krajów nie tylko na letni, ale również na jesienny urlop. Z powodu wciąż wysokich temperatur i stosunkowo niskich cen Polacy jeszcze we wrześniu i październiku jeżdżą do tego słonecznego kraju. Na Riwierze Tureckiej znajduje się wiele kurortów - wśród nich jest Bodrum. Co można zobaczyć w tym nadmorskim mieście?
Bodrum to jeden z większych kurortów położonych na Riwierze Tureckiej nad Morzem Egejskim w południowo-zachodniej części kraju. Znajduje się naprzeciw greckiej wyspy Kos, z której promem można dostać się do miasta w niecałą godzinę. Przez niektórych nazywane jest tureckim Saint Tropez. Liczba mieszkańców całej gminy wynosi prawie 200 tysięcy, a samego centrum około 60 tysięcy.
Bodrum w skrócie
Jako typowy nadmorski kurort Bodrum jest nastawione na turystykę, która jest głównym źródłem utrzymania dla mieszkańców. Turyści mogą korzystać z bogatej infrastruktury, m.in. licznych atrakcji życia nocnego czy charakterystycznego tureckiego bazaru. Co ciekawe, w mieście brakuje plaż, jedyna to Halk, inne piaszczyste znajdują się w okolicznych miejscowościach. Można wybrać się w rejs do najsłynniejszej w okolicy - Camel Beach.
Zobacz również:
- Po Europie na jednym bilecie. Nadchodzi rewolucja w podróżowaniu koleją
- Najpiękniejsze miejsca na narty w Europie. Jedno z nich tuż przy polskiej granicy
- To miasto znalazło się w pierwszej dziesiątce. Polacy go nie doceniają
- Obcokrajowcy zachwyceni "ukrytym klejnotem Polski". Jesienią bywa zapomniany
Bodrum jest dobrze skomunikowane z resztą Turcji, a także z innymi krajami. 30 kilometrów od centrum zlokalizowane jest lotnisko. W mieście znajduje się również dworzec autobusowy oraz port, z którego wypływają statki i jachty w rejsy wzdłuż wybrzeża czy na pobliskie greckie wyspy. Można także przespacerować się malowniczym deptakiem z licznymi restauracjami i kawiarniami. Nie ma natomiast transportu kolejowego.
Historia Bodrum
W starożytności Bodrum, a tak naprawdę Halikarnas, bo tak wtedy nazywało się miasto, znajdowało się pod panowaniem Persów. Z tych czasów pochodziło pierwsze znane na świecie mauzoleum - jeden z siedmiu cudów świata - czyli monumentalny grobowiec na cześć ważnej osoby. W tym przypadku chodziło o Mauzolosa, od którego imienia pochodzi nazwa tego typu budowli.
Miasto zostało następnie zdobyte przez Aleksandra Wielkiego i stopniowo popadało w ruinę. Panujący od XIV wieku na tym terenie zakon joannitów zmienił nazwę Bodrum na Petronium, a materiał z pozostałości po mauzoleum wykorzystano jako budulec dla ich fortecy - Zamku św. Piotra, który zostały wzniesiony na cyplu otoczonym morzem. Po wielu zmianach jego funkcji dzisiaj służy jako muzeum.
Co zwiedzić w Bodrum?
Oprócz wspomnianych już miejsc wartych zobaczenia, jak Zamek św. Piotra, bazar, port czy deptak nad wybrzeżem, w Bodrum jest jeszcze kilka innych atrakcji. Po starożytnym Halikarnasie pozostały ruiny nie tylko mauzoleum - znajduje się tu również Brama Myndos, jedna z dwóch wiodących do miasta, będąca pozostałością po jego obronnych murach. Jest także położony na wzgórzu przy głównej drodze amfiteatr, który został odrestaurowany i jest obecnie użytkowany.
Warto odwiedzić również malownicze wzgórze z wiatrakami, z którego roztacza się przepiękny widok - z jednej strony na panoramę miasta, z drugiej zaś na sąsiedni kurort Gumbet. Siedem białych wiatraków zostalo zbudowanych w greckim stylu i dzisiaj nie są już używane, lecz zamiast tego można zobaczyć je z bliska, a do niektórych nawet wejść. Niedaleko Bodrum znajduje się także Jezioro Bafa, wokół którego położonych jest wiele ruin, a nad nim wznosi się góra Besparmag Dagi.
***
Zobacz również: