Gdzie nowoczesność przeplata się z historią. W podróż do Kowna
Drugie co do wielkości miasto na Litwie zachwyca swoim spokojem i zorganizowaniem. Trudno spotkać tutaj osobę, która gdziekolwiek się spieszy, a uśmiechy, nawet do obcych, są tutaj na porządku dziennym. Z każdym kolejnym krokiem oczom turysty ukazują się zachwycające budynki i wszechogarniająca zieleń. Kowno wręcz kipi od kultury. Ubierzmy więc wygodne buty i wyruszmy w drogę. To miasto z bogatą historią, którą powinien poznać każdy Polak.
Spis treści:
- Co warto wiedzieć o Kownie przed podróżą? Garść pomocnych informacji
- W podróż do Kowna. Zieleń, spokój i niesamowite zabytki
- U zbiegu dwóch rzek. Co warto zobaczyć w Kownie?
- Aleja Laisvės, czyli Aleja Wolności. Przyjdź też po zmierzchu
- Kulturalna strona miasta. Te muzea pokocha nawet najbardziej zagorzały przeciwnik
- Spakuj plecak i ruszaj. Ciekawe atrakcje poza miastem
Co warto wiedzieć o Kownie przed podróżą? Garść pomocnych informacji
Kowno leży niewiele ponad 100 kilometrów od Wilna. Drugie co do wielkości miasto na Litwie zamieszkuje około 380 tys. mieszkańców, z czego niemal 90 proc. z nich to Litwini. To jedna z tych cech, która mocno wyróżnia Kowno na tle innych litewskich miast, które słyną z dużego zróżnicowania narodowościowego.
Mimo tego Litwina nie sposób zrozumieć. Wszyscy, którym wydaje się, że litewski jest zbliżonym językiem do polskiego, powinni w tym momencie kupić bilet i sprawdzić to na własnym przykładzie. Litwini nawet naszego kraju nie nazywają podobnie brzmiąco do polskiej czy angielskiej jego nazwy. Polska to po litewsku Lenkija. Nie zdziwmy się też, kiedy usłyszymy słowo przywołujące nam na myśl odgłos kichania. "Dziękuję" to po litewsku "ačiū", zaś "proszę" zwyczajne "prašau". Na Litwie najłatwiej więc porozumiewać się w języku angielskim. Zdarza się jednak, że niektórzy, szczególnie nieco starsze osoby, zrozumieją polski lub będą chciały zacząć rozmowę po rosyjsku.
Do Kowna bez przeszkód dostaniemy się drogą powietrzną. Międzynarodowe lotnisko w Kownie, drugie co do wielkości na Litwie, znajduje się zaledwie 14 kilometrów od miasta. Dla tych, którzy lubią spędzać czas w podróży, z zacięciem obserwując widoki za oknem, świetnym rozwiązaniem będzie kursujący z Polski na Litwę pociąg. Przed przyjazdem tutaj nie zapomnijmy o wymianie pieniędzy. Obowiązującą na Litwie walutą jest euro.
W podróż do Kowna. Zieleń, spokój i niesamowite zabytki
Ponad połowa powierzchni Kowna to parki, ogrody i inne tereny zielone. Spacerując po mieście można więc wręcz zatopić się w niemal wszechobecnej tam zieleni. Ta będzie szczególnie pomocna w czasie upałów. Kiedy temperatury szybują w górę, w Kownie nietrudno o skrawek cienia, w którym można odpocząć i nabrać sił przed dalszym zwiedzaniem.
Po Kownie można bez przeszkód przemieszczać się kilkunastoma liniami trolejbusowymi oraz autobusami. Miasto najlepiej jednak przemierzać pieszo. Tylko wtedy będziemy mogli zatopić się w tamtejszej kulturze. A zrobimy to bez uszczerbku na zdrowiu. Miasto nie jest zbyt duże, dlatego wystarczą jedynie wygodne buty. I ruszamy.
U zbiegu dwóch rzek. Co warto zobaczyć w Kownie?
Kowno leży nad Wilią, która właśnie w tym miejscu uchodzi do największej rzeki kraju, czyli Niemna. Do 1918 roku było miastem granicznym, którego lewobrzeżna część znajdowała się w Królestwie Polskim. Dwa lata później, kiedy wojska polskie zajęły Wilno, Kowno na kolejnych 20 lat stało się stolicą Litwy.
Dziś w mieście nowoczesność przeplata się z historią. Kowno zachwyca uliczkami przepełnionymi starymi kamienicami, klimatycznymi kawiarenkami i stylowymi butikami, będąc jednocześnie miastem nietypowych muzeów i wiekowych zabytków. A skoro o nich mowa podróży po mieście nie sposób nie rozpocząć od najstarszego murowanego zamku na Litwie.
Zobacz również: Mało znane miejsca w polskich górach. Tutaj odpoczniesz od miejskiego zgiełku i turystów
Kauon Pilis zostało wzniesione w XIV wieku. Nie ominęły go najazdy krzyżackie, pożary, a nawet powodzie. Dziś możemy podziwiać obudowaną basztę z niewielkim muzeum wewnątrz, fragment murów oraz fosę. Całość otacza park Santakos, w którym mieszkańcy Kowna odpoczywają, rozkoszując się przyrodą. Trudno znaleźć inne europejskie miasto, w którego samym sercu znajduje się tak rozległy, zielony teren.
Spacerem dotrzemy do kowieńskiej starówki, która wręcz zachwyca zabytkami. Na Placu Ratuszowym w oczy rzuca się przede wszystkim ponad 50-metrowy "Biały Łabędź", którym potocznie nazywa się budynek ratusza. Ten w 2003 roku wpisano na listę dziedzictwa architektonicznego Litwy.
Niedaleko Placu Ratuszowego stoi XV-wieczna kamienica kupiecka w stylu gotyckim, która jest obecnie jedną z największych atrakcji architektonicznych miasta. Przez wieki przeznaczenie budynku mocno ewoluowało. Kamienica była zarówno biurem kupieckim, kaplicą jezuicką, szkołą czy teatrem. Obecnie wewnątrz znajduje się niewielkie muzeum Adama Mickiewicza. Dlaczego?
To właśnie w gmachu dawnego kolegium jezuickiego mieszkał w latach 1819-1823 Adam Mickiewicz, który w tym czasie pracował w Kownie jako nauczyciel. Jak tłumaczył Linas, nasz przewodnik, Mickiewicz lubił swoją pracę, ale nie przepadał za Kownem. Źle się czuł w tym mieście, nieustannie tęskniąc za ukochanym Wilnem. Cierpki smak życia w Kownie miał poprawić mu jednak romans z żoną doktora kowieńskiego, Karoliną Kowalską. Dom, w którym mieszkała, znajdował się naprzeciw domu Mickiewicza, po drugiej stronie wąskiej uliczki. Kobieta dawała znać Mickiewiczowi, że ten jest w danym momencie mile widziany w jej domu w dość niecodzienny sposób. Jeśli w oknie stał bukiet kwiatów, droga była wolna. Dziś bukietu kwiatów nie ma. Przyczyny są prawdopodobnie oczywiste.
Najstarsza w mieście ulica Vilniaus doprowadzi nas do katedry św. Apostołów Piotra i Pawła, XV-wiecznego gotyckiego kościoła, będącego obecnie największą świątynią katolicką na Litwie. Przemierzając elegancki deptak, napotkamy kolejno na całe mnóstwo uroczych kamieniczek. Na tyłach prowadzącej na kameralne Stare Miasto ulicy przystańmy również obok kościoła świętej Gertrudy, najstarszej gotyckiej świątyni na Litwie.
Mimo iż sam reprezentacyjny deptak miasta mocno zainteresuje niejednego turystę, Kowno słynie ze street artu. Dlatego też warto niekiedy zboczyć nieco z trasy, sprawdzając, co kryje się za rogiem. W ten sposób dotrzemy do Kiemo Galerija, która powstała na osiedlowym podwórku. Artysta, który wprowadził się do jednego z mieszkań ponad dekadę temu, postanowił ozdobić budynki. Na ścianach pojawiły się wizerunki mieszkających tam przed laty rodzin żydowskich, a także osób, które zamieszkują to miejsce obecnie. Nie zdziwcie się więc, jeśli minie was akurat zmierzająca do domu z reklamówkami w rękach pani, której wizerunek zobaczycie też na ścianie jednego z bloków.
Aleja Laisvės, czyli Aleja Wolności. Przyjdź też po zmierzchu
Kolejnym i jeszcze dłuższym deptakiem w Kownie jest niemal dwukilometrowa Aleja Wolności. To nowoczesna i nieco bardziej modernistyczna ulica, z wieloma eleganckimi kamienicami. Wśród nich znajdziemy między innymi budynek Teatru Dramatycznego, a na wschodnim krańcu zauważymy neobizantyjską świątynię, która dla Litwinów jest symbolem wieloletniej rosyjskiej dominacji. Kościół św. Michała Archanioła powstał w 1893 roku jako sobór prawosławny, a w okresie międzywojennym był kościołem garnizonowym. Dziś to kościół rzymskokatolicki.
Zobacz również: Tak zanieczyszczonego miasta nie widziałam. Wejście do restauracji obok śmietnika. Piękne, ale brudne Palermo
Przez całą aleję przebiega szpaler drzew, które warto zobaczyć również po zmierzchu. Wówczas rozświetlają je setki lampek, nadając ulicy romantyczny, wręcz niespotykany klimat.
Kulturalna strona miasta. Te muzea pokocha nawet najbardziej zagorzały przeciwnik
Obok zachwycającej architektury, przeplatającej się na każdym kroku z historią, Kowno to również kultura, którą uchwycić możemy w tamtejszych muzeach. (W 2022 roku miasto cieszyło się nawet tytułem Europejskiej Stolicy Kultury). W kowieńskim oddziale Muzeum Narodowego natrafimy na część poświęconą Mikołajowi Konstantemu Czurlanisowi - litewskiemu kompozytorowi, grafikowi i malarzowi - symboliście. W Kownie możemy oglądać największą kolekcję jego dzieł, a na koniec zaopatrzyć się w pamiątki. Te niektórym szczególnie przypadną do gustu.
Jest w Kownie też takie miejsce, w którym, przynajmniej na chwilę, zdejmiemy buty i zatopimy się w klimacie międzywojennym. Muzeum Art Deco daje niepowtarzalną okazję do odwiedzenia odrestaurowanego mieszkania z 1929 roku, w którym zachowano nie tylko autentyczny układ, ale również wystawiono meble, sprzęty i cenne detale, które przetrwały z tych czasów do dziś. Tylko tutaj wypijemy lampkę szampana z międzywojennego szkła i pokroimy chleb na wiekowej krajalnicy. Możemy dotykać totalnie wszystkiego. Brzmi kusząco? To zdecydowanie niezapomniana przygoda.
Zobacz również: Jak szybko odebrać bagaż na lotnisku? Pracownik zdradza trik. Twoja walizka wyjedzie jako pierwsza
Przebywając w Kownie warto także śledzić tamtejsze wydarzenia uliczne. Nieco więksi szczęśliwcy mogą trafić bowiem na niecodzienne występy. Widzieliście kiedyś akrobatów rozkładających się na środku ulicy i bawiących swoim występem całe rzesze zgromadzonych wokół ludzi? Jeśli nie, zapraszam do Kowna.
Spakuj plecak i ruszaj. Ciekawe atrakcje poza miastem
Równie mocno jak samo miasto, turystów zachwycą również jego obrzeża. Jednym z podstawowych punktów programu w przypadku wyjazdu na Litwę powinno być odwiedzenie klasztoru w Pożajściu. To największy zespół klasztorny na Litwie i najbardziej znany przykład architektury barokowej w kraju.
Po odzyskaniu przez Litwę niepodległości klasztor przejęły siostry z konwentu św. Kazimierza. W czasach radzieckich kościół służył jako archiwum, a kolejno zakład psychiatryczny i galeria sztuki. Budynek zwrócono siostrom po 1990 roku. Mieszkają w nim do dziś.
Obecnie zabudowania przyklasztorne są popularnym miejscem na organizację wesel. Co więcej, od 1996 roku w pożajskim klasztorze corocznie odbywa się międzynarodowy festiwal muzyczny. Ale to nie wszystko. To miejsce powinni odwiedzić szczególnie fani kina. Budynek otrzymał bowiem nagrodę EUFCN Location Award 2020, stając się tym samym najlepszą europejską lokalizacją filmową w 2020 roku.
Zabudowania klasztorne znajdują się tuż nad Zbiornikiem Kowieńskim. Zmęczeni możemy więc bez przeszkód skorzystać z chwili relaksu. Wystarczy jedynie wypłynąć łódką na wodę i cieszyć się z zupełnie odmiennych widoków.
Kowno, z punktu widzenia osoby mieszkającej na co dzień w dużym mieście, jest raczej spokojną miejscowością, w której nie doświadczymy natłoku ludzi. Urlop w tym miejscu docenią więc szczególnie ci, którzy marzą o odpoczynku od zgiełku dnia codziennego. Litwini są jednak na tyle przyjaźni, że umilą każdy pobyt. Tak spokojnych, a jednocześnie czystych, zielonych, pełnych historii, ale również nowoczesnych i otwartych na turystów miejsc w Europie jest naprawdę niewiele.