Pięć zgubnych nawyków. Nie mamy pojęcia, że szkodzą sercu
Luty nazywany jest miesiącem serca, jednak nie ze względu na walentynki. To miesiąc osób cierpiących na choroby serca. Niestety wciąż są one najczęstszą przyczyną zgonów. Każdego roku na całym świecie umiera na nie ok. 18 milionów osób. Także w Polsce możemy poszczycić się niechlubnymi statystykami. Polskie Towarzystwo Kardiologiczne alarmuje, że na nadciśnienie tętnicze cierpi już 10 milionów Polaków, a z powodu zawału serca umiera ponad 15 tys. osób rocznie. Wciąż nie zdajemy sobie sprawy, że na własne życzenie przyczyniamy się do chorób układu krążenia. Wybitny amerykański kardiolog, dr Christopher Broyd, wskazał pięć najczęstszych nawyków, które rujnują zdrowie naszego serca.
Spis treści:
Brak aktywności fizycznej
Serce lubi ruch, a nawet intensywny i dynamiczny wysiłek, np. treningi cardio. Bieganie, jazda na rowerze czy pływanie to aktywności, które zwiększają wydolność organizmu i korzystnie wpływają na układ krążenia. Lekarze podkreślają jednak, że każda aktywność powinna być dopasowana do naszych potrzeb i możliwości. Jeśli nie możemy sobie pozwolić na intensywny wysiłek, jak najwięcej spacerujmy lub wykonujmy proste ćwiczenia gimnastyczne, by stopniowo zwiększać wytrzymałość. Ważne, by dbać o ruch każdego dnia. Siedzący tryb życia przyczynia się do nadwagi, otyłości czy podwyższenia poziomu cholesterolu. Znacznie zwiększa ryzyko chorób układu krążenia.
Przewlekły stres
Zdaniem amerykańskiego kardiologa wciąż nie zdajemy sobie sprawy ze szkodliwości długotrwałego stresu dla naszego zdrowia, a w szczególności układu krążenia. Lekarz ostrzega, że to częsta przyczyna nadciśnienia tętniczego, zawału serca i udaru mózgu. Przewlekły stres często prowadzi też do innych niezdrowych nawyków, takich jak podjadanie czy palenie papierosów. Jest również główną przyczyną problemów ze snem, które negatywnie wpływają na cały organizm. Najbardziej skuteczne sposoby na walkę ze stresem to aktywność fizyczna (działa odprężająco i powoduje wydzielanie endorfin), joga, medytacja czy relaksacyjne techniki oddychania.
Zbyt mała ilość światła słonecznego
Krótkie zimowe dni i brak słońca to nie tylko gorszy nastrój, ale też większe ryzyko schorzeń układu krążenia. Przyczyną są niedobory witaminy D, która przyczynia się do redukowania stanów zapalnych w organizmie i pomaga regulować ciśnienie tętnicze. Dlatego zimą powinniśmy zadbać o odpowiednią dietę (np. tłuste ryby morskie) i suplementowanie witaminy D. Niezastąpione są również codzienne spacery, gdy na zewnątrz jest jeszcze jasno.
Zła jakość snu
Niedobory snu lub jego zła jakość znacznie zwiększają ryzyko chorób serca. Jeśli nasz organizm nie regeneruje się w nocy, może dochodzić do zaburzeń metabolicznych i hormonalnych. Łatwiej wtedy o przybieranie na wadze i wzrost ciśnienia tętniczego krwi. Dużym zagrożeniem są również bezdechy senne. Dlatego o jakość snu należy dbać: kłaść się o regularnych porach, unikać niebieskiego światła w godzinach wieczornych (wszelkie ekrany) i jeść lekkostrawne kolacje najpóźniej 2 godziny przed snem.
Izolacja społeczna
Dr Christopher Broyd ostrzega też przed samotnością i izolacją społeczną. Badania wykazały, że brak kontaktów z innymi osobami jest równie groźny dla zdrowia jak stres, palenie papierosów czy otyłość. Samotność ma destrukcyjny wpływ na samopoczucie, obniża nastrój, prowadzi do depresji i pogarsza funkcje poznawcze. Okazuje się też, że osłabia układ odpornościowy i w znacznym stopniu przyczynia się do chorób układu krążenia. Dlatego ratunkiem dla osób samotnych mogą być wszelkie aktywności, np. spotkania w domu seniora czy dodatkowe zajęcia prowadzone w ośrodkach kultury.
Czytaj także:
Źródło:
www.independent.co.uk/life-style/health-and-families/heart-health-stress-sleep-exercise-b2687499.html
