Zakazana w Japonii i we Włoszech. W Polsce wciąż chętnie jemy

Agnieszka Tkacz

Oprac.: Agnieszka Tkacz

Pyszny smak i delikatna struktura to cechy, które sprawiają, że ryba maślana w dalszym ciągu trafia na nasze stoły. Niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że jej spożycie może wiązać się z negatywnymi konsekwencjami dla zdrowia. Sprawdzamy, dlaczego ryba maślana może stanowić zagrożenie i kiedy lepiej z niej zrezygnować.

Zjedzenie ryby maślanej może skończyć się objawami zatrucia
Zjedzenie ryby maślanej może skończyć się objawami zatrucia123RF/PICSEL

W Japonii jej sprzedaż jest zakazana już od lat 70. Z kolei w Stanach Zjednoczonych i krajach Unii Europejskiej (m.in. we Włoszech) obowiązują specjalne wymogi dotyczące etykiet, na których musi znajdować się informacja o możliwych skutkach ubocznych. Pomimo tego niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, jakie konsekwencje ma jej regularne jedzenie. Sprawdzamy, czy jest się czego obawiać.

Ryba maślana. Co to za ryba?

Ryby maślane to nazwa handlowa, która jest powszechnie stosowana dla kilku gatunków ryb. Wyróżniają się one wysoką zawartością tłuszczu oraz niezwykle delikatnym mięsem. Pochodzą głównie z tropikalnych oraz subtropikalnych akwenów oceanicznych. W Polsce możemy spotkać je w postaci mrożonych filetów lub w formie wędzonej. Importowane są głównie z Ameryki Północnej, Australii oraz Nowej Zelandii.

Najczęściej spotykanymi gatunkami są eskolar, który często nazywany jest "szarą elitarną makrelą" oraz kostropak. Mniejszym przedstawiciele ryby maślanej jest błyszczyk, który występuje w Atlantyku oraz Pacyfiku. W tych samych wodach pływa też żuwak fiatola, którego docenia się za smaczne mięso oraz sporą zawartość kwasów omega-3.

Gdzie można spotkać rybę maślaną? Co sprawia, że Polacy chętnie po nią sięgają?

Niezależnie od gatunku ryby maślane charakteryzują się podobnym wyglądem. Mają wydłużone i lekko spłaszczone bocznie ciało. Polacy chętnie je wybierają ze względu na soczyste, delikatne mięso o lekko słodkawym smaku oraz miękką konsystencję.

Rybę maślaną często wykorzystuje się w restauracjach do przygotowania sushi. W sklepach można spotkać ją w formie mrożonej i wędzonej. Jest to dość droga ryba, a za 1 kg świeżego filetu trzeba liczyć się z ceną ok. 100-120 zł. Wędzona jest odrobinę tańsza - 1 kg kosztuje ok. 70-90 zł. Ceny za mrożoną rybę maślaną mocno się różnią — wahają się od 70 do 120 zł za kilogram.

Ryba maślana często wykorzystywana jest do sushi
Ryba maślana często wykorzystywana jest do sushi123RF/PICSEL

Dlaczego ryba maślana jest niezdrowa? Takie objawy może wywoływać

Ryba maślana, mimo że jest smaczna, nie zawsze jest polecana. Problemem są estry woskowe, czyli woski zwierzęce, których jest w niej sporo. Najwięcej znajdziemy w nich w eskolarze i kostropaku. To właśnie one mogą prowadzić do poważnych konsekwencji zdrowotnych.

Estry woskowe powstają z połączenia kwasów tłuszczowych i alkoholi tłuszczowych. W rybach maślanych są one głównie nasycone. Mają przez to wyższą temperaturę topnienia i są bardziej stabilne chemicznie. Są przez to trudne dla strawienia, a ludzki organizm nie jest w stanie skutecznie ich rozłożyć.

Spożycie zbyt dużej ilości ryby maślanej może prowadzić do zatrucia. Pierwsze objawy mogą występować już po kilku minutach. Estry przechodzą przez układ pokarmowy praktycznie niezmienione, przez co kumulują się w jelitach i powodują niestrawność, która objawiać się może biegunką, wymiotami, nudnościami czy bólem brzucha. Estry woskowe przez to, że nie są wchłaniane przez jelita, działają jak środek przeczyszczający. Mogą prowadzić do gwałtownej biegunki, zwanej "biegunką olejową". Zatrucie może objawiać się również pod postacią wysypki, opuchlizny języka i trudności w oddychaniu.

Problem pojawia się również kiedy spożywamy rybę maślaną w niewielkich ilościach, ale regularnie. Nawet jeśli nie mamy objawów zatrucia, estry mogą wpływać na nasz organizm. Przez to, że nie są trawione, mogą zaburzać wchłanianie innych składników odżywczych, prowadząc tym samym do niedoborów żywieniowych.

Ryb maślanych powinny szczególnie unikać kobiety w ciąży, dzieci, seniorzy oraz osoby, cierpiące na schorzenia jelit.

INTERIA.PL
Oceń artykuł
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?