Grzyb-zabójca o łagodnym smaku. Zjedzenie go może być śmiertelnie niebezpieczne
Muchomor sromotnikowy to najbardziej trujący grzyb w polskich lasach. Jego zjedzenie może nas nawet kosztować życie. Po zjedzeniu jego miąższu zwykle następuje zgon, ponieważ organizm człowieka nie jest w stanie rozłożyć jego toksyny. Dlatego też muchomora sromotnikowego należy unikać jak ognia. Wbrew obiegowej opinii nie wszystkie trujące grzyby są gorzkie. To "grzyb-zabójca" o łagodnym smaku.
- Muchomor sromotnikowy jest uznawany za najbardziej trującego grzyba w Polsce
- Grzyb zawiera kilkanaście różnych toksyn
- Najwięcej trucizny znajduje się w kapeluszu sromotnika. Średniej wielkości grzyb zawiera dawkę trucizny, która może być śmiertelna dla 2-3 osób
- Grzyboznawcy apelują, aby zbierać tyle takie grzyby, których jesteśmy pewni
- Nie wszystkie trujące grzyby mają gorzki smak. To mit. Muchomor sromotnikowy ma delikatny, słodkawo-migdałowy posmak
Jest tak toksyczny i niebezpieczny, że lepiej omijać go szerokim łukiem. Muchomor sromotnikowy jest uznawany za najbardziej trującego grzyba w Polsce. Dlatego też grzyboznawcy nie bez powodu apelują, aby zbierać tylko te grzyby, których jesteśmy pewni. Objawy zatrucia muchomorem sromotnikowym są dość specyficzne, dlatego mówi się, że to podstępny zabójca. Zawiera kilkanaście różnych toksyn - w starciu z nimi nasz organizm może nie mieć żadnych szans.
Muchomor sromotnikowy rośnie w lasach liściastych i mieszanych. Jego owocnik ma około 10 cm szerokości, a młode grzyby mają półkolisty kształt. Starsze z kolei są bardziej "dzwonkowate". Muchomor sromotnikowy nie ma ani pierścienia, ani pochewki. Ma przyjemny aromat, którym zwabia owady - a te są odporne na jego jad.
Grzyb jest koloru biało-zielonego i ma rozłożysty kapelusz. Ma zielonkawy kolor z domieszką bieli, brązu, szarości czy żółci. Jego blaszki mają kolor biały i są dość gęsto ułożone. Trzon sromotnika ma prawie 10 cm wysokości i 2 cm grubości. Jego miąższ ma białą barwę.
Sromotnik swoim wyglądem może przypominać inne grzyby takie jak gąska zielonka, czubajka kani czy gołąbek zielonkawy. Dlatego też niejednokrotnie dochodzi do pomyłki, która jest tragiczna w skutkach. Szczególnie uważać powinny osoby, które nie znają się na grzybach.
Zobacz również: Najczęstsze grzybowe pomyłki. 10 trujących grzybów, które możemy pomylić z jadalnymi
Czym grozi zjedzenie muchomora sromotnikowego? Niestety, taka pomyłka może nas kosztować życie. Muchomor sromotnikowy jest uważany za najbardziej trującego grzyba w Polsce. Nie bez powodu - zawiera kilkanaście różnych toksyn. W jego miąższu znajdują się trzy grupy toksycznych substancji: wirotoksyn, fallotoksyn i amotoksyn. Dwie z nich, czyli fallotoksyny i amotoksyny mają zabójcze działanie.
Toksyna a-amanityna uszkadza wątrobę i już niewielka jej dawka jest śmiertelna. Co więcej, trucizny nie jest w stanie poskromić nawet wysoka temperatura - jest ona odporna na jej działanie i nie można się jej pozbyć w trakcie gotowania.
Najwięcej trucizny znajduje się w kapeluszu sromotnika. Średniej wielkości muchomor zawiera dawkę trucizny, która może być śmiertelna dla 2-3 osób!
Zobacz również: Nietypowy objaw zatrucia grzybami. Pojawia się 14 dni po zjedzeniu
Naukowcy z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi informują, że muchomor sromotnikowy odpowiada za 90 - 95 proc. śmiertelnych zatruć grzybami w Polsce. Według Głównego Inspektoratu Sanitarnego, w 2017 roku doszło do 24 zatruć, z czego 10 miało miejsce po zjedzeniu sromotnika.
W październiku 2020 roku zmarły cztery osoby z Wrześni (woj. wielkopolskie), które zatruły się muchomorem sromotnikowym. Okazało się, że sprzedawcy pomylili grzyby trujące z jadalnymi. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci i narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia. Wszystkie osoby otrzymały lub kupiły grzyby od znanych im mężczyzn.
- Grzyby zbierali w niedzielę tydzień temu dwaj mężczyźni. Twierdzą, że interesowały ich wyłącznie gąski zielone. To co zebrali rano przekazali znajomym, dwóm siostrom. Poszli tego dnia do lasu ponownie i to, co zebrali sprzedali kolejnym znajomym z osiedla, 70-latce i jej synowi. Mężczyźni zostali przesłuchani w charakterze świadków i zwolnieni do domu. Materiały procesowe policjanci przekażą prokuraturze do oceny prawno-karnej. Gąski zielone i młode muchomory sromotnikowe są niemal identyczne - informowała początkiem października 2020 roku Wielkopolska Policja. Ostatecznie prokuratura umorzyła śledztwo.
We wrześniu br. został opublikowany raport "Stan sanitarny kraju za 2021". Rejestr ten prowadzi Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Poznaniu. Wynika z niego, że w ubiegłym roku grzybami zatruło się sześć osób, które poddano hospitalizacji. Nie odnotowano zgonów.
U czterech osób w województwie lubelskim zostało stwierdzone zatrucie spowodowane spożyciem muchomora sromotnikowego (zielonawego). Dwa pozostałe zatrucia były spowodowane zjedzeniem twardzioszka przydrożnego (grzyb jest jadalny).
Zobacz również: Czy znasz się na grzybach? Lepiej sprawdź!
Zatrucie muchomorem sromotnikowym przebiega w trzech fazach. Objawy po zatruciu muchomorem sromotnikowym nie pojawiają się od razu. Pierwsze dolegliwości można zaobserwować po dobie od zjedzenia. Są to:
- nudności,
- ból brzucha,
- biegunka,
- torsje.
- W pierwszej, trwającej najczęściej od 6 do 24 godzin od spożycia, pojawiają się silne bóle brzucha, wymioty oraz, co najbardziej charakterystyczne, znacznie nasilona biegunka, nierzadko z domieszką śluzu i krwi. Biegunka, łącznie z wymiotami, w szybkim tempie prowadzi do odwodnienia, indukuje niewydolność nerek, rozpoczynając kaskadę postępującej niewydolności wielonarządowej - mówi w rozmowie z "Pulsem Medycyny" prof. Piotr Milkiewicz, kierownik Kliniki Hepatologii i Chorób Wewnętrznych Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Po dwóch dniach objawy mogą ustąpić, ale to tylko pozory.
- Po tej fazie dochodzi zwykle do spontanicznej poprawy stanu ogólnego i pacjent zaczyna czuć się lepiej. Ta faza, zwykle nazywana fazą pozornej poprawy, trwa ok. 1- 2 dni. Po niej następuje faza piorunującej niewydolności wątroby z bardzo szybkim rozwojem niewydolności wielonarządowej - mówi w rozmowie "Pulsem Medycyny" prof. Piotr Milkiewicz.
Zatrucie rozwija się szybko - pojawiają się zawroty, bóle głowy, problemy z oddychaniem i przyspieszone tętno. Dochodzi również do zaburzeń świadomości i utraty przytomności, a toksyny powodują uszkodzenie nerek i wątroby. Śmierć następuje za względu na stopniowe uszkadzanie narządów. Dlatego też w przypadku zatrucia grzybami liczy się każda godzina, jeśli chodzi o zasięgnięcie pomocy medycznej. Pierwsza pomoc w przypadku zatrucia muchomorem sromotnikowym polega na sprowokowaniu wymiotów. Należy niezwłocznie udać się do szpitala, gdzie pomocy udzielą nam już specjaliści.
Zobacz również: Limity podczas grzybobrania. Z tych lasów nie wyniesiesz koszyka grzybów!
W kontekście tematu muchomora sromotnikowego, warto rozprawić się z popularnym mitem. Niektórzy uważają, że trujące są tylko grzyby o gorzkim smaku. To nieprawda - wspomniany sromotnik ma delikatny, słodkawo-migdałowy smak. Niektórzy grzybiarze grzyby "smakują" językiem i w ten sposób oceniają, czy jest jadalny.
- Ten sposób w ocenie grzybów możemy stosować tylko do konkretnych rodzajów grzybów. Są to gołąbki czy mleczaje. Wtedy faktycznie, tak jak pani mówi, gorzki, piekący posmak oznacza, że grzyb jest niejadalny, za to łagodne smaki wskazują, że grzyb jest jadalny. Sprawdza się to jednak, jak już wspomniałem, w przypadku tych dwóch rodzajów grzybów, oraz jeszcze w przypadku popularnego "szatana", czyli goryczaka żółciowego. Muchomora sromotnikowego byśmy w ten sposób nie odróżnili, bo on w smaku nie jest ani gorzki, ani piekący - mówi w rozmowie z serwisem "Poznań Nasze Miasto" grzyboznawca Jerzy Rumiński, specjalista z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Poznaniu.
Sprawdź: Grzybiarze go unikają, bo jest podobny do „szatana”. Jak rozpoznać borowika ceglastoporego?
***
Zobacz również: