Ferie w czasach PRL-u. Tak kilkadziesiąt lat temu Polacy spędzali "zimowe wakacje"

Tak dawniej Polacy spędzali "zimowe wakacje". Ferie w czasach PRL-u wyglądały zupełnie inaczej niż współcześnie. Uczniowie spędzali je u siebie w domu lub u rodziny w innych regionach kraju. Niektórym udawało się wyjechać na zimowisko organizowane przez szkołę lub zakład pracy. Zobaczcie, jak dawniej wyglądało białe szaleństwo!

Poznań, luty 1974 r. Sztuczne lodowisko "Bogdanka" przy ul. Północnej
Poznań, luty 1974 r. Sztuczne lodowisko "Bogdanka" przy ul. PółnocnejPiotr Jasiczek / ForumAgencja FORUM

To były czasy! Jazda na nartach i sankach, zjazdy z górki na jabłuszkach, starej oponie. Ferie w czasach PRL-u wyglądały zupełnie inaczej niż współcześnie, ale na brak nudy z pewnością nie można było narzekać.

Na osiedlach i podczas wyjazdów kwitło życie towarzyskie - w końcu w tamtych czasach nie było smartfonów i komputerów.

Pierwsze ferie zimowe w Polsce. Od tego się zaczęło

Ferie zimowe to ustawowy czas, w którym rodzice i dzieci mogą odpocząć od szkoły.

Po raz pierwszy zostały wprowadzone przez Ministerstwo Edukacji w styczniu 1931 roku. Trwały trzy tygodnie, począwszy od okresu Bożego Narodzenia.

W latach 30. XX wieku turyści przybywali do Zakopanego, by szusować po stokach. Organizowane były zawody narciarskie i skijoringowe, niektórzy urządzali nawet wyścigi na sankach ciągniętych przez konie. Po wojnie władze PRL kontynuowały zwyczaj, a przełom lat 40. i 50. stał się początkiem tradycji zimowych wyjazdów w góry. Organizowały je zakłady pracy, a na miejscu można było korzystać ze stoków czy lodowisk.

"Alternatywy 4": Brigitte Bardot PRL-u żałuje, że zrezygnowała z bycia mamą...Interia.tv

Ferie w czasach PRL-u

Warszawa, 1959. Zimowa ślizgawka
Warszawa, 1959. Zimowa ślizgawka Agencja FORUM

W czasach PRL-u młodzież często spędzała "zimowe wakacje" w domu lub u rodziny w innych regionach kraju.

Najczęściej były to wizyty u dziadków, cioci czy wujka. Niektórym udawało się wyjechać na zimowiska organizowane przez zakład pracy jednego z rodziców, szkołę czy w ramach harcerstwa.

Ferie zimowe w Zakopanem. Narciarze na wyciągu orczykowym na Kalatówkach (luty 1970)
Ferie zimowe w Zakopanem. Narciarze na wyciągu orczykowym na Kalatówkach (luty 1970)Z archiwum Narodowego Archiwum Cyfrowego
Lata 60.  Dzieci budują zamek z śniegu
Lata 60. Dzieci budują zamek z śnieguJerzy Dabrowski / ForumAgencja FORUM

Pomysłów na spędzanie wolnego czasu było co niemiara! Bitwy na śnieżki, szusowanie na sankach, jazda na łyżwach, jazda na nartach, wspólne lepienie bałwana i igloo to najbardziej popularne rozrywki, jakim oddawały się dzieci w trakcie ferii.

Na wyjazdach dzieci i młodzież korzystały również z zajęć zapewnionych im przez organizatorów.

Zieleniec, zima 1977. Narciarze na stoku
Zieleniec, zima 1977. Narciarze na stoku Michal Kulakowski / ForumAgencja FORUM

"Zimowe wakacje" w PRL-u. Tu wypoczywali Polacy

Narciarze niosący narty na zakręcie górskiej drogi (Bierutowice, Karpacz)
Narciarze niosący narty na zakręcie górskiej drogi (Bierutowice, Karpacz)Grażyna RutowskaZ archiwum Narodowego Archiwum Cyfrowego

Ferie organizowane przez zakłady pracy miały stałe miejsca, gdzie powstały ośrodki wypoczynkowe. Najpopularniejszymi zimowymi miejscowościami były Wisła, Ustroń, Szczyrk, Zakopane i Karpacz.

W PRL-u pewne było, że śniegu nie zabraknie. W ciągu dnia dzieci oddawały się białemu szaleństwu, a nocą spały w wieloosobowych salach.

Narciarze na Kalatówkach (Tatry, luty 1970)
Narciarze na Kalatówkach (Tatry, luty 1970)Grażyna RutowskaZ archiwum Narodowego Archiwum Cyfrowego

Turystyczne miejscowości witały uczniów i turystów zimowym krajobrazem. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu zimowa sceneria nie stała pod znakiem zapytania. W tamtych czasach nikt nie słyszał o naśnieżaniu stoków.

Opady śniegu były obfite również w miastach, dlatego dzieci spędzające ferie w mieście mogły do woli korzystać z uroków zimy. Zabawom na osiedlowych podwórkach czy zjazdom z górek saneczkowych nie było końca.

Narciarze stoją w kolejce przed dolną stacją kolejki linowo-terenowej na Gubałówkę (1970)
Narciarze stoją w kolejce przed dolną stacją kolejki linowo-terenowej na Gubałówkę (1970)Grażyna RutowskaZ archiwum Narodowego Archiwum Cyfrowego

Ortalion i słynne "relaksy"

Ferie w PRL-u miały również swoje modowe akcenty. Takim z pewnością był ortalion, ale rodzice starali się kupić swoim dzieciom również buty Fabos czy jednoczęściowe, ciepłe kombinezony.

Przedmiotem pożądania były również słynne śniegowce marki Relaks, wykonane z połyskującego ortalionu. Ich produkcję zaczęły w latach 50. Nowotarskie Zakłady Przemysłu Skórzanego "Podhale" i stały się prawdziwym hitem zarówno wśród dzieci, jak i dorosłych. Była to krajowa odpowiedź na popularne na Zachodzie buty après ski.

***

Dobre książki wagi lekkiej - "Kobieta z książkami". Aga Szynal - odcinek 4INTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas