Polecany dla sercowców. Ma delikatne mięso bez intensywnego rybiego zapachu
Czarny dorsz – brzmi egzotycznie, ale coraz częściej pojawia się na stołach Polaków. Czy warto go jeść? Dlaczego kucharze go uwielbiają, a dietetycy polecają? Sprawdź, co kryje się pod tą nazwą, ile kosztuje i czy naprawdę jest zdrowszy niż klasyczny łosoś czy mintaj.

Spis treści:
Czarny dorsz - ryba premium?
Czarny dorsz, znany również jako czarniak oraz "sablefish" lub "butterfish" (ze względu na maślaną konsystencję mięsa), to ryba głębinowa występująca głównie w wodach północnego Pacyfiku - od Japonii, przez Alaskę, aż po zachodnie wybrzeże Kanady i USA.
Choć na pierwszy rzut oka może kojarzyć się z klasycznym dorszem atlantyckim, to zupełnie inna ryba. W Polsce pojawia się głównie jako mrożony filet lub czasem w postaci wędzonej.
Czarny dorsz nie należy do najtańszych ryb - kilogram filetu może kosztować od 80 do 120 zł, w zależności od formy (mrożony, świeży, wędzony) i pochodzenia. To więcej niż klasyczny dorsz atlantycki czy mintaj, ale mniej niż dziki łosoś czy halibut. Jednak warto chociaż raz w życiu spróbować tej wyjątkowej ryby.
Dla kogo czarny dorsz to strzał w dziesiątkę?
To ryba polecana praktycznie każdemu - dzieciom, dorosłym, seniorom, kobietom w ciąży i osobom aktywnym fizycznie. Wszystko dzięki wyjątkowo delikatnemu mięsu, które nie ma intensywnego rybiego zapachu. Jest też łatwa do strawienia i rzadko powoduje reakcje alergiczne, co sprawia, że to doskonały wybór dla osób o wrażliwym układzie pokarmowym.
Dodatkowy plus? W przeciwieństwie, do niektórych dużych ryb, czarny dorsz zawiera bardzo niski poziom rtęci, dzięki czemu można go jeść bez obaw nawet kilka razy w tygodniu.
Właściwości zdrowotne - czarny koń wśród ryb
Pod względem wartości odżywczych czarny dorsz może zawstydzić niejednego faworyta rybnego menu. Jest źródłem pełnowartościowego białka i zawierakwasy omega-3. Jeden 150-gramowy filet tej ryby może pokryć dzienne zapotrzebowanie na kwasy EPA i DHA.
Czarny dorsz jest też źródłem witamin: D, E, B12, B1, B6, a także selenu, cynku, jodu i potasu - minerałów kluczowych dla pracy tarczycy, układu nerwowego i odporności.
Dlaczego warto ją jeść regularnie?
Dieta bogata w czarnego dorsza może wspierać zdrowie serca, mózgu, skóry i stawów. Kwasy omega-3 działają przeciwzapalnie, poprawiają profil lipidowy krwi, obniżają ciśnienie i wspierają regenerację po wysiłku.
Nie bez powodu ryba ta pojawia się w zaleceniach żywieniowych dla osób z chorobami sercowo-naczyniowymi, zaburzeniami koncentracji czy depresją. Regularne spożywanie czarniaka może też wspomagać utrzymanie prawidłowej masy ciała - gdyż zawiera dużo białka, syci na długo i zmniejsza apetyt na podjadanie.
Smak, który zaskakuje
Mięso czarnego dorsza jest białe, soczyste i niemal rozpływa się w ustach - przypomina bardziej masło niż rybę. Nie jest suche ani włókniste, co często zarzuca się np. mintajowi.
Smak tej ryby określany jest jako łagodny, delikatnie słodkawy, z lekką orzechową nutą. To sprawia, że doskonale komponuje się zarówno z azjatyckimi przyprawami (imbir, soja, mirin), jak i z klasyczną kuchnią śródziemnomorską (czosnek, oliwa, cytryna, zioła). W USA jednym z najbardziej znanych dań z tej ryby jest sablefish w glazurze miso - klasyk kuchni fusion, który podbił światowe restauracje.
Czarny dorsz świetnie nadaje się do pieczenia, duszenia i grillowania. Dobrze sprawdza się też jako składnik past rybnych, zup rybnych i sałatek.
Jednym z najprostszych dań jest czarny dorsz pieczony z masłem, koperkiem i plasterkami cytryny - wystarczy 20 minut w piekarniku i gotowe. Można też przygotować rybę w stylu japońskim: zamarynować ją przez noc w mieszance miso, sake i cukru, a następnie upiec lub usmażyć - danie to zyskało status kultowego dzięki słynnemu szefowi Nobu Matsuhisie. W wersji fit sprawdza się jako gotowany filet z warzywami i ryżem basmati. Możliwości jest naprawdę wiele - ta ryba lubi proste dodatki i nie potrzebuje przesadnych kombinacji.

Wykwintne danie z dorsza, którym zaskoczysz wszystkich gości!
Szykujesz elegancką kolację? Postaw na pieczonego czarnego dorsza ze szparagami i zielonym sosem. To danie jest banalnie proste, a zachwyca zróżnicowanym, głębokim smakiem i wyrafinowanym wyglądem.
Pieczony czarny dorsz na szparagach z zielonym sosem i młodymi ziemniaczkami
Składniki (na 2 porcje):
Ryba i warzywa:
- 2 filety z czarnego dorsza (ok. 150-180 g każdy),
- 1 pęczek zielonych szparagów,
- 6-8 młodych ziemniaków,
- łyżka masła czosnkowego,
- 2 łyżki oliwy,
- sól morska, świeżo mielony pieprz,
- opcjonalnie: mikroliście, kwiaty jadalne, świeże zioła do dekoracji.
Zielony sos z groszku i bazylii:
- 150 g mrożonego zielonego groszku,
- 1/3 szklanki bulionu warzywnego lub wody,
- 1 ząbek czosnku,
- 1/4 szklanki gęstej śmietany 18%,
- garść świeżej bazylii,
- 1 łyżeczka soku z cytryny,
- sól, pieprz do smaku.
Przygotowanie:
- Ugotuj młode ziemniaki w osolonej wodzie na półmiękko (ok. 10-12 minut), odcedź.
- Odłam zdrewniałe końcówki szparagów. Blanszuj je w osolonej wodzie przez 3 minuty, potem zahartuj w zimnej wodzie (żeby zachowały kolor), odsącz.
- Osusz filety, dopraw solą i pieprzem. Ułóż na papierze do pieczenia, skrop oliwą. Piecz w 180°C (góra-dół, bez termoobiegu) przez 10-12 minut - aż będą się lekko rozpadać w płatki. Możesz dodać plasterek cytryny na wierzch dla aromatu.
- W rondelku podgrzej groszek z bulionem, gotuj aż będzie miękki (ok. 5 minut). Przełóż do blendera, dodaj przeciśnięty czosnek, śmietanę, bazylię, sok z cytryny i zmiksuj na gładki, zielony krem. Dopraw solą i pieprzem. Jeśli trzeba - przetrzyj przez sitko dla bardziej aksamitnej konsystencji.
- Na talerzu ułóż szparagi jako bazę. Na nich połóż delikatnie dorsza. Gorące ziemniaki natnij, połóż obok ryby i polej roztopionym masłem czosnkowym.
- Całe danie polej zielonym groszkowym sosem i udekoruj świeżymi ziołami, mikroliśćmi i jadalnymi kwiatami.