Kąpiel z widokiem na góry. Polskie "Jezioro Como" w Sudetach to raj dla wczasowiczów
Marzy ci się kąpiel w jeziorze, ulokowanym u stóp gór? Lubisz sporty wodne, piesze wycieczki i odpoczynek na łonie przyrody? Wcale nie musisz wyjeżdżać do innego kraju, by spędzić czas w pięknym miejscu i solidnie się zrelaksować. „Polskie Como”, czyli Jezioro Bielawskie, przyciąga turystów nie tylko wspaniałymi widokami, ale i licznymi atrakcjami. Co warto o nim wiedzieć?
Bielawa to miasto i gmina w województwie dolnośląskim, a konkretnie na Podgórzu Sudeckim, u podnóża Gór Sowich. Miasto leży wzdłuż potoku Bielawica, a na jego zachodnich obrzeżach znajduje się sztuczny zbiornik — Jezioro Bielawskie. Według wielu osób jest to najpiękniejszy zbiornik wodny Gór Sowich, nazywany nawet "polskim Como". Co warto zobaczyć w Bielawie i jakie atrakcje czekają na nas nad Jeziorem Bielawskim?
Z czego słynie Bielawa? Miasto oferuje szereg atrakcji, a spośród nich zdecydowanie największą jest Jezioro Bielawskie. To sztuczny zbiornik, ulokowany około 60 km od Wrocławia. Porównywany jest do słynnego Lago di Como, czyli Jeziora Como. To popularne jezioro w północnych Włoszech, będące trzecim co do wielkości jeziorem Włoch, a jednocześnie najgłębszym jeziorem Alp. "Polskie Como" ulokowane jest u podnóża Gór Sowich i jest olbrzymią atrakcją przede wszystkim dla fanów sportów wodnych.
Na Jeziorze Bielawskim — podobnie jak na Jeziorze Como — znajduje się wyspa. Istnieje i inne podobieństwo — włoskie miasto Como słynie z produkcji jedwabiu, a Jezioro Bielawskie pełniło kiedyś funkcję zbiornika wody na potrzeby lokalnych zakładów włókienniczych. W okolicy także jest co robić. Będąc na Dolnym Śląsku, warto podjechać między innymi do zamku Czocha, zamku Książ czy Smoczej Jamy w Kamionkach. Turystów urzeka jednak przede wszystkim górski krajobraz Bielawy i jej okolic, będącej idealnym punktem do pieszych wycieczek.
Czytaj też: Uważaj podczas kontroli. Czego nie wwozić do Czarnogóry, Turcji, Egiptu?
Historia Jeziora Bielawskiego jest niezwykle ciekawa. Obiekt powstał w latach 70’ XX wieku na potrzeby miejscowych zakładów włókienniczych. Już pod koniec ubiegłego wieku, po ogłoszeniu ich upadłości, obiekt zaczął pełnić funkcję sportowo-rekreacyjną. Ten sztuczny zbiornik był wcześniej znany jako "Zalew Sudety". Swoją oficjalną nazwę "Jezioro Bielawskie" zyskało dopiero 1 stycznia 2018 roku. Jego średnia głębokość przekracza 6 m, a powierzchnia wynosi 0,23 km².
Czytaj również: Jak szybko odebrać bagaż na lotnisku? Pracownik zdradza trik. Twoja walizka wyjedzie jako pierwsza
Nad Jeziorem Bielawskim najlepiej odpoczną miłośnicy sportów wodnych. Fani windsurfingu czy żeglarstwa mogą przy tym użyć własnego sprzętu lub skorzystać z ofert miejscowych wypożyczalni. Ci, którzy wolą rowery wodne czy kajaki także będą się doskonale bawić. Każdy może również spróbować swoich sił na rowerowych katamaranach, czyli dwukadłubowych pojazdach wodnych, wyposażonych w kierownicę.
Kto woli przemieszczać się przy pomocy tradycyjnych rowerów, w okolicy jeziora znajdzie wiele tras, które zachwycą go pięknem, choć uchodzą za wymagające. W sezonie letnim turyści mogą przyjrzeć się zawodom kajakarskim. Camping Sudety zapewnia z kolei plażę, na której można rozłożyć koc i oddać się lekturze lub po prostu się poopalać. Fani dobrego jedzenia i ci, którzy chcą przywieźć z podróży jakąś pamiątkę, powinni zaś wybrać się na molo, gdzie znajdują się liczne wiaty turystyczne.
Wczasowicze mogą skorzystać nie tylko z miejsca kempingowego, ale też basenu czy ścianki tenisowej. Po intensywnym dniu można zaś udać się na przykład do miejskiego parku. Atrakcji zatem nie brakuje.
Czytaj również: Mało znane miejsca w polskich górach. Tutaj odpoczniesz od miejskiego zgiełku i turystów
Miłośnicy wędkarstwa znajdą nad Jeziorem Bielawskim idealne miejsce do łowienia ryb. Niekiedy organizowane są nawet zawody wędkarskie, w których każdy może spróbować swoich sił. Ostoją wędkarzy jest wyspa, usypana na środku jeziora.
Czytaj też:
Chorwacja: Nowy zakaz utrudni życie turystom. Popularny bagaż na cenzurowanym
Zieleń, spokój i… zaskoczenie. Region kowieński odkrywa swoje tajemnice
Zobacz też: