Pięć codziennych nawyków, które rujnują zdrowie i szkodzą sercu
Choroby serca to wciąż najczęstsza przyczyna przedwczesnych zgonów. Zaczyna się niewinnie - podwyższony cholesterol, okresowo zbyt wysokie ciśnienie. Jednak z każdym dodatkowym kilogramem masy ciała ryzyko miażdżycy i choroby wieńcowej rośnie, a to już prosta droga do zawału serca czy udaru mózgu. Oba groźne dla życia schorzenia dotykają coraz młodszych osób - już 10 proc. zawałów pojawia się u osób przed 45. rokiem życia. Lekarze i eksperci alarmują, że na własne życzenie szkodzimy sercu - oto pięć codziennych nawyków, które przyczyniają się do chorób układu krążenia.

Spis treści:
Brak ruchu obciąża serce
Brak regularnej aktywności fizycznej szkodzi całemu organizmowi, ale w szczególności sercu. Siedzący tryb życia często wiąże się z przybieraniem na wadze, a to zwiększa ryzyko podwyższonego poziomu cholesterolu, miażdżycy czy nadciśnienia tętniczego. Lekarze podkreślają, że nie chodzi o udział w maratonie czy codzienne bieganie - każda, nawet rekreacyjna forma treningu ma ogromne znaczenie i wzmacnia serce. Starsze osoby powinny np. chodzić na dłuższe spacery, a wolne tempo przeplatać szybszym. Pomocna jest też jazda na rowerze, joga, pilates czy dowolna gimnastyka. Już niewielki wysiłek fizyczny obniża ciśnienie krwi, wzmacnia serce i poprawia jego wydolność.
Stres - cichy wróg serca
Przewlekły stres to jedno z największych obciążeń dla serca. Zbyt wysokie stężenie kortyzolu w organizmie powoduje wzrost ciśnienia tętniczego i zwiększa ryzyko tworzenia się niebezpiecznych zakrzepów. Kiedy jesteśmy zestresowani, częściej sięgamy też po niezdrowe przekąski, co potęguje problem. W przypadku krótkotrwałego stresu najlepiej stosować techniki relaksacyjne (np. głębokie i powolne wdechy). Jeśli mierzysz się z poważnymi problemami, warto porozmawiać z kimś bliskim lub specjalistą.
Niedobory snu grożą poważnymi schorzeniami
Zdrowy sen odpowiedniej długości pozwala zregenerować cały organizm. To w nocy nasze ciało wkracza w fazę odbudowy - niwelują się stany zapalne, kluczowe narządy się regenerują, a tętno i ciśnienie krwi się regulują. Z kolei niedobory snu znacznie zwiększają ryzyko nadciśnienia, a nawet zawału serca. Przewlekłych problemów ze snem nie wolno bagatelizować - to częsta przyczyna nadwagi i otyłości, zaburzeń hormonalnych, a w efekcie chorób układu krążenia. Specjaliści zwracają uwagę na brak higieny snu - do późna oglądamy telewizję lub korzystamy ze smartfonów, a ekrany emitujące niebieskie światło zaburzają wydzielanie melatoniny, która odpowiada za zasypianie. Dlatego tak ważne jest kładzenie się do łóżka o tych samych porach (najlepiej przed 23) i unikanie korzystania z urządzeń elektronicznych.

Zbyt mało czasu na świeżym powietrzu
Dla serca niekorzystne jest też zbyt częste przebywanie w domu. Ludzki organizm potrzebuje światła słonecznego, by syntetyzować witaminę D. Jej niedobory znacznie zwiększają ryzyko stanów zapalnych, nadciśnienia i osłabienia naczyń krwionośnych. Każdego dnia powinniśmy przebywać na zewnątrz przynajmniej przez pół godziny. Poprawia to nie tylko zdrowie fizyczne, ale psychiczne. Osoby po 60. roku życia powinny też regularnie suplementować witaminę D.
Życie w izolacji i osamotnieniu
Współczesne czasy sprzyjają osamotnieniu - spontaniczne spotkania towarzyskie zostały zastąpione przez korzystanie z mediów społecznościowych, a wolne chwile wolimy spędzać przed ekranem telewizora czy komputera. Badania nie pozostawiają złudzeń - brak głębszych więzi i relacji z innymi ludźmi zwiększa ryzyko demencji, ale też chorób serca. Dlatego tak ważne są wszelkie kontakty z drugą osobą - zapraszaj do domu rodzinę i przyjaciół, zapisz się na warsztaty, bierz udział w imprezach kulturalnych i staraj się nawiązywać relacje.