Smakowita gratka dla grzybiarzy. Wysyp okazów leśnego "kurczaka" już we wrześniu
Oprac.: Martyna Bednarczyk
Na pierwsze, nieśmiało wyglądające zza trawy, grzyby natkniemy się już w połowie maja. Grzybiarze, którzy przez lata przeszli przez najdalsze zakamarki lasu, wiedzą, że prawdziwe grzybobranie rozpoczyna się we wrześniu i trwa aż do pojawienia się pierwszych przymrozków. Najbardziej cenionymi grzybami są borowiki, rydze, pieprzniki oraz koźlarze. Ciekawą alternatywę stanowi jednak specyficzna huba, nazywana leśnym "kurczakiem". Jak rozpoznać żółciaka siarkowego? Podpowiadamy.
Żółta huba, czyli leśny kurczak
Żagiew Rostafińskiego, huba żółta oraz grzyb siarkowy - to jedne z popularniejszych nazw żółciaka siarkowego. Doświadczeni grzybiarze mają jednak bardziej potoczną nazwę. Chętnie nazywają ten rodzaj grzyba leśnym kurczakiem. Jak się okazuje, nie bez powodu.
Takie określenie ma swoje korzenie w angielskim nazewnictwie - chicken of the woods, które doskonale oddaje nie tylko wygląd, ale przede wszystkim smak gatunku. Młode huby przyrastają do pni drzew. Ich wiek łatwo określić po wyjątkowo intensywnym kolorze, który blednie wraz z upływem czasu. Charakterystycznie układają się po kilka lub kilkanaście sztuk jedna nad drugą. Od spodu ich kapeluszy można dostrzec drobne rurki w żółtym kolorze. Odmiennie do innych gatunków, u żółciaków nie widać trzonu.
Z czym można pomylić żółciaka siarkowego?
Choć wygląd żółciaka siarkowego jest na tyle charakterystyczny, że raczej trudno pomylić go z innym gatunkiem, nie jest to wykluczone. By uniknąć nieprzyjemnej niespodzianki po powrocie do domu, zwracamy uwagę na łudząco podobne huby:
- jodłowica górska - posiada żółtawe owocniki, rośnie u podstawy drzewa - niemal zawsze na jodłach. Znajduje się pod częściową ochroną i jest niejadalna;
- murszak rdzawy - wyróżnia się brązowawo-żółtym kolorem, rośnie u podstawy drzewa lub na korzeniach i jest w pełni niejadalny;
- zębniczek północny - młode okazy przybierają kolor kremowy, który z czasem żółknie. Posiada kolce pod kapeluszem i jest niejadalny;
- wachlarzowiec olbrzymi - młode grzyby przebarwiają się na brązowo, występują przy korzeniach drzew liściastych i są jadalne.
Kiedy i gdzie rośnie żółciak?
Na pasjonatów zbierania grzybów czeka prawdziwa gratka. Jednym z najdłużej pojawiających się okazów jest kurczak leśny, czyli żółciak siarkowy. Pierwsze okazy zauważymy na drzewach już na przełomie kwietnia i maja, a spóźnialscy mają szansę dorwać go także do końca października. Doświadczeni zbieracze zwracają uwagę, że zdecydowany wysyp okazów przypada na wczesną wiosnę, jednak we wrześniu i październiku znów zaczynają obradzać.
Żółciak siarkowy upodobał sobie rozwój na pniach drzew - przede wszystkim liściastych. Często dostrzeżemy go na sporych wysokościach, które trudno dosięgnąć nawet przy pomocy drabiny. Jakie gatunki roślin poddać szczególnej obserwacji? Przede wszystkim zwracajmy uwagę na:
- dęby,
- wierzby,
- topole,
- buki,
- klony,
- drzewa owocowe.
Co ciekawe, huby te częściej napotkamy w parkach i sadach. Często pojawiają się także na przydrożnych drzewach. Ze względu na zbyt duże zanieczyszczenie, odradza się zbierania takich okazów. Warto mieć na uwadze, że mimo niebywałych walorów smakowych, żółciaki siarkowe stanowią spore zagrożenie dla roślin, na których wyrastają. Przede wszystkim powodują brunatną zgniliznę drewna, która niszczy je od środka. Jeśli zauważymy je w obrębie własnego ogrodu lub sadu, zdecydowanie nie jest to powód do radości.
Czy grzyb "kurczak" jest jadalny?
Żółciaka opisuje się jako grzyb jadalny warunkowo, niejadalny, a nawet trujący. W którą opinię wierzyć? Okazuje się, że w każdym stwierdzeniu jest ziarnko prawdy. Wiele zależy od aktualnego wieku grzyba oraz wybranego rodzaju obróbki. Na surowo gatunek jest niezdatny do spożycia, a jadalne i smaczne są jedynie młode żółciaki siarkowe.
Okazy nadają się do zbioru kiedy cała ich powierzchnia przybiera jaskrawożółty kolor, a kształt robi się bulwiasty. Jeśli zauważymy, że grzyb łudząco przypomina wachlarz, lepiej zrezygnować z wkładaniem go do koszyka i poczekać do przyszłego roku. Zamiast posmaku drobiu, wyczujemy jedynie rozmiękłą tekturę. Dojrzałe żółciaki pysznie smakują w panierce, dodane to wegańskich mielonych oraz pasztetów.
Niezbędny krok przed spożyciem "kurczaka" z lasu
Długa wyprawa do lasu, zakończona obfitymi zbiorami i pełnymi koszami dorodnych okazów jadalnych to wielki sukces dla każdego grzybiarza. Jeśli wśród zdobyczy znalazło się także kilka żółciaków siarkowych, z powodzeniem można wykorzystać je w domowej kuchni. Zanim jednak zatopimy zęby w rozsiewającym woń kurczaka grzybie, pamiętajmy o dokładnym oczyszczeniu go z liści, kory oraz robaków, a następnie poddaniu go obróbce termicznej. Jak prawidłowo się za to zabrać?
Kurczaka leśnego gotujemy w dobrze osolonej wodzie przez 15-20 minut. Po tym czasie odlewamy płyn i przechodzimy do dalszych kroków. Jak wykorzystać żółciaka siarkowego w daniach? Jedynym ograniczeniem jest nasza własna wyobraźnia. Gatunek świetnie nadaje się do smażenia, duszenia, marynowania lub pieczenia. Doświadczeni grzybiarze, którzy od wielu lat mają styczność z grzybem, doradzają kilkugodzinne namoczenie go w mleku, a następnie pokrojenie w mniejsze kawałki.
Sprawdź również: