Tych warzyw i owoców nie jedz zimą. Fatalnie działają na organizm
Nie od dziś wiadomo, że warzyw i owoców w diecie każdego człowieka powinno być jak najwięcej. Eksperci ds. żywienia twierdzą jednak, że niektóre przeznaczoną są wyłącznie na okres wiosenno-letni, a tymczasem Polacy zajadają się nimi chętnie przez okrągły rok. O jakie konkretnie warzywa oraz owoce chodzi? Czym może skutkować spożywanie ich zimą?
Warzywa i owoce są nieocenionym źródłem witamin, składników mineralnych i błonnika. Najlepiej spożywać je w formie nieprzetworzonej, na surowo - wówczas najkorzystniej działają na organizm. Mimo że coraz więcej Polaków stara się, aby w codziennym jadłospisie było ich więcej, nie każdy zdaje sobie sprawę z negatywnych skutków spożywania niektórych gatunków zimową porą. Z uwagi na występującą w naszym klimacie różnorodność pór roku, powinno się zwracać większą uwagę na sezonowość produktów spożywczych. Innymi słowy - inne owoce i warzywa dedykowane są na lato, a inne na zimę. Zajadając się tymi, które w czasie trwania niskich temperatur nam nie służą, możemy narazić się na szereg fatalnych skutków.
Owoce, których zimą powinno się unikać
Na przestrzeni lat naukowcy i specjaliści w dziedzinie żywienia człowieka ustalili, że mieszkańcy Polski późną jesienią oraz zimą w diecie powinni ograniczyć do minimum owoce południowe. Należą do nich m.in.
- banany
- cytrusy - cytryny, mandarynki, pomarańcze, grejpfruty
- kiwi
- mango
- melony
Rosną one w zupełnie innych warunkach klimatycznych niż nasze rodzime owoce i różnią się one od nich składem chemicznych oraz enzymatycznym. Tam, gdzie występują, jest gorąco, dlatego działają na organizm schładzająco. Ich spożywanie zimą w Polsce może mieć więc niekorzystne działanie na zdrowie.
Których warzyw lepiej nie jeść zimą?
Sytuacja wygląda bardzo podobnie w przypadku warzyw, które rozwijają się i dojrzewają w cieple. Są to np. pomidory, sałata, szpinak czy ogórki. Pomijając fakt, że te dostępne w sklepach w sezonie jesienno-zimowym mają kiepski smak, bo hoduje się je sztucznie (pozbawione są wartości odżywczych, często zawierają pestycydy i metale ciężkie), to podobnie jak owoce południowe działają wychładzająco na organizm. Zimą w Polsce zdecydowanie lepiej jest jeść ugotowane warzywa okopowe oraz kapustne, które nas rozgrzewają.
Jakie mogą być skutki wychładzania organizmu przez pożywienie?
Jedząc zimą cytrusy czy pomidory wychładzamy organizm, a więc osłabiany układ immunologiczny, tym samym zwiększając ryzyko przeziębienia. Dodatkowo ochłodzony organizm daje oznaki poprzez:
- zmniejszoną ilość energii
- zmęczenie, senność
- spadek nastroju
- dolegliwości trawienne
Jakie warzywa i owoce jeść zimą?
Owoce zdecydowanie bardziej służące nam zimą to nasze rodzime, które mogą być przechowywane aż do wiosny - np. gruszki czy jabłka, a także wszelkie przetwory w postaci soków, musów i dżemów niskosłodzonych bazujące na malinach, jeżynach, wiśniach, jagodach, aronii itp. Dzięki dużej zawartości bioflawonoidów rozgrzewają nas "od środka" i korzystnie wpływają na odporność.
Zamiast sięgać po świeże pomidory zdecydowanie lepiej podczas przyrządzania posiłków wykorzystywać przecier pomidorowy. Jeśli chodzi natomiast o inne warzywa, w sezonie zimowym mamy całkiem spory wybór. Bez obaw możemy jeść:
- warzywa okopowe: marchew, seler, por, pietruszkę, cebulę, rzepę
- warzywa kapustne: kapustę, brukselkę, brokuł, kalafior
- warzywa dyniowate: dynie, cukinie, patisony
- inne warzywa i owoce letnie - w postaci mrożonek
Zimą do codziennego jadłospisu warto także wprowadzić nieco więcej ziaren, orzechów i suszonych owoców, a także roślin strączkowych.
Kiszonki idealne na sezon zimowy
Ponadto w sezonie jesienno-zimowym warto stawiać przede wszystkim na kiszonki - kiszone ogórki czy kapustę. Nie tylko zbawiennie działają one na jelita (stanowią naturalny probiotyk) oraz układ pokarmowy, ale także są bogatym źródłem witaminy C, której zimą z pożywienia przyjmujemy mniej. Kiszonki genialnie wzmacniają odporność, są smaczne i można długo je przechowywać.