Prawda i mity o antybiotykach
Czy źle podawane rzeczywiście mogą zaszkodzić maluchowi? Dlaczego, gdy smyk poczuje się lepiej, nie można samemu przerywać terapii? Przeczytaj, by rozwiać swoje wątpliwości dotyczące podawania antybiotyków.
Choć leki te szybko pomagają pokonać różnego typu choroby, nie pozostają bez wpływu na organizm, zwłaszcza dziecka. Jak zatem stosować antybiotyki u maluchów, by pomagały, a nie szkodziły?
Doktor Barbara Gierowska-Bogusz, pediatra z Instytutu Matki i Dziecka, weryfikuje obiegowe opinie dotyczące antybiotyków i wyjaśnia, dlaczego niektórymi z nich nie należy się kierować.
Antybiotyków nie wolno podawać na własną rękę: Prawda.
Pediatrzy przestrzegają, że bez konsultacji z lekarzem dziecku absolutnie nie wolno podawać żadnych lekarstw, które są wydawane z apteki na receptę. A antybiotyki należą właśnie do tej grupy leków.
Są to bardzo silne środki, które można zażywać wyłącznie pod nadzorem specjalisty. Istnieje bowiem ryzyko, że gdy się ich nadużywa lub niewłaściwie je podaje (np. w zbyt niskich dawkach albo za dużych odstępach czasowych), mogą nie tylko nie zadziałać, ale wręcz zaszkodzić dziecku, gdyż bardzo osłabiają organizm.
Dlatego nawet jeśli masz w swojej domowej apteczce lek, który pozostał niezużyty po ostatniej chorobie malucha i wydaje ci się, że smyk ma identyczne objawy jak podczas poprzedniej infekcji, nie aplikuj go maluszkowi bez porozumienia się z lekarzem na co dzień opiekującym się twoim dzieckiem.
Leki te szybko zwalczają przeziębienie oraz grypę: Mit
Zarówno przeziębienie, jak i grypa to infekcje wywoływane przez wirusy - są to drobnoustroje, na które antybiotyki w ogóle nie działają. Leki te skutecznie bowiem hamują namnażanie się oraz niszczą już obecne w organizmie bakterie.
Dlatego też powinno się przyjmować je wyłącznie w chorobach o podłożu bakteryjnym, np. ropnej anginie, ropnym zapaleniu zatok lub bakteryjnym zapaleniu płuc.
Kolejne dawki trzeba aplikować w równych odstępach czasu: Prawda
Antybiotyki zażywa się najczęściej co 8 lub 12 godzin. Warto o tym pamiętać, podając maluchowi pierwszą dawkę antybiotyku - od razu trzeba bowiem ustalić najdogodniejsze pory aplikowania dziecku lekarstw. Przestrzeganie zaleconych przez lekarza odstępów czasowych jest konieczne, ponieważ niepodanie dawki w odpowiednim momencie może obniżyć skuteczność lekarstwa.
Terapia przyniesie pozytywne rezultaty tylko wtedy, gdy we krwi malca przez określony czas (zwykle 7-10 dni) będzie utrzymywało się odpowiednie stężenie antybiotyku. Jeśli stanie się ono za niskie, lek przestanie niszczyć chorobotwórcze bakterie, a wtedy mały pacjent nie wyzdrowieje. Co gorsza, w takiej sytuacji drobnoustroje odpowiedzialne za wywołanie infekcji mogą się na dane lekarstwo uodpornić.
Dlatego też z podaniem antybiotyku można spóźnić się najwyżej o godzinę. Jeśli przerwa jest dłuższa, koniecznie trzeba skonsultować się z lekarzem. Specjalista może zdecydować o przerwaniu leczenia oraz rozpoczęciu kuracji innym lekiem.
Podczas leczenia maluszek powinien brać również witaminy: Mit
W czasie leczenia antybiotykami nie należy podawać dziecku żadnych preparatów witaminowych. Witaminy, działając korzystnie na organizm malucha, równocześnie wzmacniają także drobnoustroje, które spowodowały chorobę.
Zestaw witamin odpowiedni do wieku brzdąca można podać smykowi, ale dopiero później, po zakończeniu antybiotykoterapii. Jego zadaniem jest wówczas wspomaganie układu odpornościowego.
Brzdąc w trakcie i po kuracji musi przyjmować probiotyki: Prawda
Antybiotyki niszczą wiele bakterii, między innymi także te dobre. Aby przywrócić prawidłową florę bakteryjną w organizmie dziecka, podawaj mu probiotyki (np. Acidolac, Enterol 250, Dicoflor 30, Trilac). Są to żywe mikroorganizmy, które można nazwać przyjaznymi bakteriami. Przywracają one równowagę flory jelitowej, wzmacniają odporność organizmu i hamują procesy zapalne.
Niektórych probiotyków nie należy podawać jednocześnie z antybiotykami, ponieważ dobroczynne bakterie zginą, zanim zdążą cokolwiek zdziałać (koniecznie zapytaj o to lekarza!). W takiej sytuacji trzeba aplikować je dziecku przynajmniej godzinę po podaniu dawki antybiotyku.
Zamiast probiotyków można również serwować malcowi modyfikowane mleko probiotyczne (jeśli dziecko jest karmione butelką) lub jogurt naturalny wzbogacony o te "dobre" bakterie (szczególnie jogurty BIO).
Jeśli maleństwo czuje się lepiej, należy przerwać antybiotykoterapię: Mit
Nie wolno zaprzestać podawania lekarstw, nawet jeśli wygląda na to, że maluszek już w pełni odzyskał zdrowie. Jest to szczególnie ważne właśnie w przypadku antybiotyków, gdyż grozi nawrotem choroby, a także powstaniem w organizmie szczepów bakterii odpornych na dany antybiotyk.
Jeśli zauważysz u dziecka jakiekolwiek niepożądane efekty kuracji (np. wysypkę, bóle brzucha, wymioty), zanim przerwiesz terapię, skontaktuj się z lekarzem.
Jeżeli malec zwymiotuje lek, trzeba zaaplikować go ponownie: Prawda
Uporczywy, męczący kaszel, który dokucza malcowi w trakcie infekcji dróg oddechowych, dość często powoduje wymioty. Jeśli w ciągu godziny od podania antybiotyku maluch zwymiotuje, trzeba podać lekarstwo jeszcze raz.
W sytuacji jednak, gdy szkrab dostanie torsji 3-4 godziny po przyjęciu leku, nie ma konieczności aplikowania go ponownie, ponieważ najprawdopodobniej antybiotyk zdążył już wchłonąć się do organizmu. W razie jakichkolwiek wątpliwości, warto telefonicznie skonsultować się ze swoim pediatrą.
Preparat w syropie można dawać zwykłą łyżeczką do herbaty: Mit
Łyżeczki do herbaty mają różne pojemności - nie możesz być pewna, że ta, której używasz, ma dokładnie 5 ml. Ponieważ dawka antybiotyku powinna być odmierzona szczególnie starannie, do podawania lekarstwa zawsze należy używać plastikowego dozownika z miarką, który jest dołączony do opakowania, albo specjalnej strzykawki z dokładną podziałką.
Zanim szkrab połknie lekarstwo, warto obniżyć u niego gorączkę: Prawda
Gdy malec nie ma temperatury, jest pogodniejszy - a wówczas łatwiej zachęcić go do przyjęcia dawki niezbyt smacznego leku. Poza tym ryzyko, że połknięcie antybiotyku sprowokuje wymioty, jest wówczas znacznie mniejsze.
Porcję lekarstwa najlepiej zmieszać z mlekiem albo sokiem z owoców: Mit
Choć wiele osób tak sądzi, niestety, nie jest to prawdą. Po pierwsze, żadnego leku nie wolno rozcieńczać, ponieważ jeśli dziecko nie wypije całej porcji napoju, nie będzie wiadomo, jaką dawkę leku faktycznie połknęło. Po drugie zaś, niektóre napoje (w tym mleko, jogurty czy też soki owocowe) w ogóle nie są polecane do popijania, a co dopiero rozcieńczania antybiotyków.
Mleko i inne napoje mleczne zawierają wapń, który zaburza wchłanianie niektórych leków, m.in. właśnie antybiotyków. Jeśli więc malec popije antybiotyk mlekiem, może on nie zadziałać z właściwą siłą i dziecko będzie dłużej chorowało.
Z kolei soki owocowe zawierają wiele witamin wzmacniających nie tylko szkraba, ale także i chorobotwórcze bakterie. Dlatego wszelkie leki najlepiej popijać zwykłą niegazowaną wodą mineralną, która jest całkowicie neutralna dla organizmu.
Gdy po 4-5 dniach leczenia nie ma poprawy, trzeba znów iść do lekarza: Prawda
Czasami zdarza się, że pomimo przyjmowania antybiotyku brzdąc nie wraca do zdrowia. Jest to sygnał, że prawdopodobnie lekarstwo zostało źle dobrane i nie działa na bakterie, które wywołały chorobę. W takiej sytuacji jak najszybciej należy poradzić się pediatry. Zapewne przepisze on wówczas smykowi inny lek.
Zanim podamy dziecku antybiotyk, zajrzyjmy do ulotki dołączonej do opakowania. Znajdują się tam informacje, jak przyrządzić konkretny lek (to ważne w przypadku zawiesin dla dzieci, które trzeba przygotować samodzielnie), kiedy najlepiej go podawać (przed posiłkiem, w trakcie czy po jedzeniu) i w jaki sposób przechowywać, by nie stracił swoich właściwości.
Konsultacja: lek. med. Barbara Gierowska-Bogusz, pediatra z Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie. Tekst: Magdalena Kowalska-Sokołowska