Fala mrozu już w prognozach? Synoptycy przewidują pierwszy śnieg
Chociaż za oknem złota, polska jesień, długoterminowe prognozy nie pozostawiają wątpliwości - już wkrótce do Polski nadejdzie ochłodzenie. Nie oznacza to jednak prawdziwego ataku „bestii ze wschodu”. Kiedy jest przewidywany śnieg? Chociaż przyjdzie na niego jeszcze trochę poczekać, wyraźnie widać go w szacunkach synoptyków.
Tegoroczna jesień bywa zmienna. Po okresie pełnym opadów i zachmurzenia, zza chmur wyszło słońce - ciesząc Polaków słoneczną, ciepłą aurą. Poranki coraz częściej witają się jednak przygruntowymi przymrozkami, przez co napawają niepewnością. Co czeka nas w pogodzie?
Prognoza pogody na jesień. Kiedy pierwszy śnieg 2024?
Chociaż pogoda przyzwyczaiła nas już do tego, że bywa zaskakująca - a pierwszy śnieg niejednokrotnie pojawiał się już w październiku, w tym roku na biały puch przyjdzie poczekać nieco dłużej. Pierwsze opady prognozuje się co prawda już za kilkanaście dni, jednak te dotkną wyłącznie rejonów podgórskich.
Aktualne prognozy pogody wskazują, że do końca października niemal na pewno nie spadnie śnieg. Wręcz przeciwnie - Polska pozostanie pod wpływem wyżów, co oznacza, że najbliższe dni upłyną pod znakiem wysokich temperatur. Pojawią się jednak również nocne przymrozki. Wieczorami i o poranku będzie chłodno.
Sporo zmieni się na przełomie października i listopada. Wówczas temperatura w ciągu dnia utrzymywać będzie się na poziomie 5-10 st. C, zaś nocami spadać do zera. Zacznie też częściej i obficiej padać. "Średnia miesięczna temperatura powietrza powinna się zawierać w zakresie normy wieloletniej z lat 1991-2020. Na zachodzie możliwa temperatura powyżej normy. Miesięczna suma opadów atmosferycznych najprawdopodobniej będzie się kształtować powyżej normy wieloletniej" - informują synoptycy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
Zobacz również: Wchodzą pod powieki i do uszu, a potem boleśnie gryzą. Uważaj podczas spaceru w lesie
Jaka będzie zima 2025? Śnieg na horyzoncie
Niespodziewany atak zimy nie zaskoczy nas także najprawdopodobniej w pierwszej połowie listopada. Długoterminowe prognozy wskazują bowiem, że temperatury mają być wówczas nieco wyższe niż zwykle. Ma też popadać. Jedyne opady, które mogą wystąpić w tym czasie, to, według ekspertów, deszcz lub deszcz ze śniegiem. Sam śnieg pojawić może się jedynie w górach.
Trzecia dekada listopada może jednak przynieść zmiany. W ocenie ekspertów to właśnie wtedy, w okolicach 23 listopada, możliwe są pierwsze opady śniegu na nizinach. Nie będą jednak długotrwałe. Na takie trzeba będzie poczekać aż do początku grudnia. Większe fale śnieżne nadejść mogą zaś dopiero w styczniu.
Długoterminowe prognozy szacują, że tegoroczna zima zapisze się na ogół ciepło, chociaż bez ekstremalnie dużych odchyleń, a także z mniejszą niż zwykle ilością śniegu. Podobne przewidywania należy jednak traktować wyłącznie orientacyjnie.