Ogródek działkowy – enklawa luksusu. Ile kosztuje dzisiaj?
Boom na ogródki działkowe wrócił jak bumerang wraz z pandemią. Polacy, zwłaszcza ci z wielkich miast, zmęczeni siedzeniem w mieszkaniach w blokowiskach zaczęli masowo kupować skrawki zieleni, które dawały im jakąkolwiek możliwość kontaktu z przyrodą. Zainteresowanie zakupem ROD wcale jednak nie słabnie, wręcz przeciwnie – nasila się. Ile dziś trzeba zapłacić za taką przyjemność?
Polskie RODos, czyli "rodzinne ogródki działkowe ogrodzone siatką", jak żartowali niektórzy, przed laty były miejscem, bez którego wręcz nie wyobrażano sobie spędzania wakacji w mieście. Wkrótce odeszły jednak nieco w zapomnienie, a ich głównymi użytkownikami stali się emeryci i renciści. Pomimo iż dziś wciąż są najliczniejszą grupą właścicieli tych miejsc, moda na posiadanie ogródka działkowego powróciła jak bumerang wraz z pandemią. Ile dziś trzeba zapłacić za taką przyjemność?
Od PRL-u do pandemii. Historia ogródków działkowych w Polsce
Rodzinne Ogródki Działkowe, mimo iż powstały zdecydowanie wcześniej, triumfy święciły w PRL-u. Pierwszy ROD utworzono jednak w 1897 roku z inicjatywy lekarza Jana Jalkowskiego w Grudziądzu. Ogród działkowy "Kąpiele Słoneczne" przeznaczony był dla ludzi biednych, chorych oraz bezrobotnych.
W 1903 roku w Bydgoszczy powstał drugi ogród działkowy w Polsce - "Swoboda", wzorowany na ogrodach działkowych w Niemczech. Do 1918 roku w Polsce istniało 18 ogrodów o powierzchni 70,2 ha. Do dyspozycji łącznie było ponad 2 tys. działek.
Prawdziwy rozkwit ROD przypadł na lata 80. XX wieku. Mimo iż cieszyły się wówczas ogromną popularnością, w swoich początkach nie służyły, jak teraz, głównie do celów rekreacyjnych. W założeniu miały bowiem zaspokajać potrzeby żywnościowe. To tam uprawiano warzywa, hodowano kury czy stawiano ule.
Rekreacyjny charakter ROD nadano w latach 90. Później ogródki działkowe odeszły nieco w niepamięć, a wiele działek zarastało trawą. Wszystko zmieniła jednak pandemia. Obecnie w Polsce jest niemal 5 tys. rodzinnych ogródków działkowych, które zajmują w sumie powierzchnię blisko 44 tys. ha. Jest w nich ponad 960 tys. zagospodarowanych działek.
Ile za działkę ROD? Ceny poszybowały
Najliczniejszą grupą wśród użytkowników ogródków działkowych są, nieprzerwanie, emeryci oraz renciści. Stanowią oni aż 47 proc. wszystkich właścicieli ROD. Od kilku lat coraz częściej słyszy się jednak o modzie na posiadanie ogródka działkowego, której ulegają znacznie młodsze osoby - często nawet 40- lub 30-latkowie.
Zobacz również:
- Polacy zajadają się nimi na potęgę. Bosacka radzi: omijaj szerokim łukiem
- Odprawa emerytalna bez tajemnic. Jak obliczyć i maksymalnie wykorzystać w 2024 roku?
- Twoje nazwisko ma jedną z tych końcówek? Może mieć szlacheckie korzenie
- Poznaj kota, który idealnie do ciebie pasuje. Wystarczy odpowiedzieć na kilka pytań
Ogródkami działkowymi interesują się szczególnie ci, którzy przywiązują dużą wagę do zdrowego stylu życia, chcąc samodzielnie uprawiać zdrowe warzywa. Wielu traktuje jednak ROD jako swoisty relaks, aranżując go w taki sposób, aby bez przeszkód odpocząć od codziennych obowiązków i problemów.
Wraz ze wzrostem zainteresowania posiadaniem własnego ogródka działkowego, rosną również ich ceny. Średnio cena za metr waha się w przedziale od 70 do ponad 200 złotych. A chętnych nie brakuje.
Wiele ofert sprzedaży ogródków działkowych znaleźć można na najpopularniejszych portalach aukcyjnych i sprzedażowych. Ceny przyprawiają o zawrót głowy. Działka o wielkości 5 arów w Wielkopolsce z całorocznym domkiem kosztuje 100 tys. zł. 3 ary w Warszawie z podobną infrastrukturą to koszt 85 tys. zł. Za taki sam kawałek ziemi w Krakowie przyjdzie zapłacić 18 tys. zł.
Jeszcze kilka lat temu ogródek działkowy można było kupić za nieco ponad 10 tys. zł. Dziś ceny wahają się od 15 tys. zł do nawet 150 tys. zł, w zależności od tego, jak bardzo zadbana jest działka.
Jak można kupić ogródek działkowy?
Działki w ramach ROD formalnie nie można kupić, można ją jedynie dzierżawić. Osoba, która chce pozbyć się swojego ogródka, musi z nowym właścicielem podpisać umowę przeniesienia prawa do działki, sporządzoną notarialnie.
Tym samym nabywca stanie się właścicielem posadzonych roślin czy obiektów na działce, jednak w stosunku do gruntu uzyska jedynie prawo do dzierżawy.
"Jeśli znaleźliśmy działkę "na sprzedaż" należy podpisać z działkowcem umowę przeniesienia prawa do działki, przy czym podpisy pod nią muszą być poświadczone notarialnie. Umowa powinna być sporządzona w trzech egzemplarzach - jeden dla zarządu ROD i po jednym dla zbywającego i nabywcy" - informuje Polski Związek Działkowców.
Samo podpisanie umowy nie świadczy jednak o jej skuteczności. "Zbywający działkę musi złożyć do zarządu ROD wniosek o zatwierdzenie umowy, załączając jeden jej egzemplarz. Zarząd ROD ma 2 miesiące na zatwierdzenie takiej umowy. Do tego czasu to zbywający prawo do działki (a nie nabywca) jest w dalszym ciągu pełnoprawnym użytkownikiem działki z przysługującymi z tego tytułu prawami, jak i ciążącymi obowiązkami" - dodaje PZD.