Zamek w skale to tylko przykrywka. Korytarze ciągną się kilometrami
Ukryty pod wysoką skałą, z pozoru zwyczajny, ale już po chwili sprawiający wrażenie twierdzy nie do zdobycia. Stoi tam już przeszło 800 lat i nie bez przyczyny zasłużył sobie na wpis do Księgi Rekordów Guinessa. Słoweński Predjamski Grad jest największym zamkiem, który powstał w jaskini. To, co skrywa jego wnętrze, wręcz zapiera dech w piersiach.
Spis treści:
Słowenia. Zamek w skale. Miejsce, które zachwyca
Przez lata Słowenia była jednym z tych miejsc, którego Polacy nie brali pod uwagę planując swoje urlopy. Turyści często zwyczajnie omijali ją w drodze do popularnej wśród naszych rodaków Chorwacji, zatrzymując się niekiedy jedynie na krótkie zwiedzanie.
Tymczasem Słowenia jest świetnym kierunkiem na podróż autem, kusząc bajkowymi widokami, strzelistymi szczytami Alp, malowniczymi miasteczkami nad Adriatykiem oraz spektakularnymi jaskiniami. Jedną z nich podziwiać można w słoweńskiej miejscowości Predjama. To jedno z najbardziej fascynujących miejsc w tym kraju. Potężny zamek, który wznosi się przy skale jest bowiem jedynie przykrywką.
Zobacz również: Owiana legendą jaskinia w Beskidzie Śląskim. Kryjówka zbójników, do której może wejść każdy
Zamek Predjama: czy warto odwiedzić?
Słowenię, nie bez przyczyny, określa się mianem jednego z najbardziej niedocenionych krajów w Europie. Tymczasem to prawdziwy turystyczny raj, który doceniło wydawnictwo "Lonely Planet". Słowenia, jako jedyny europejski kraj, znalazła się na prestiżowej liście rankingu najlepszych kierunków na 2022 rok.
Obowiązkowym, turystycznym punktem na mapie Słowenii jest mała wieś Predjama. To tam w górę wznosi się jeden z najpiękniejszych zamków w Europie, będący jednocześnie jednym z najsłynniejszych miejsc w Słowenii.
Predjamski Grad zawieszony jest w środku 123-metrowej skalnej turni, a dzięki swemu położeniu pozostał niezdobyty przez 700 lat. Co więcej, wciąż sprawia wrażenie twierdzy, do której nie sposób się dostać. Mury zamku wręcz wyrastają ze skał. Kto wpadł na tak szalony pomysł budowy warowni w tym miejscu i jakie zadania pełniła przez lata? To miejsce skrywa w sobie niezwykłą historię.
Zobacz również: „Mały Dubaj” niedaleko polskiej granicy. Rosjanie masowo wykupują wczasy nad Bałtykiem
Zamek Predjama: historia
Zobacz również:
- Po Europie na jednym bilecie. Nadchodzi rewolucja w podróżowaniu koleją
- Najpiękniejsze miejsca na narty w Europie. Jedno z nich tuż przy polskiej granicy
- To miasto znalazło się w pierwszej dziesiątce. Polacy go nie doceniają
- Obcokrajowcy zachwyceni "ukrytym klejnotem Polski". Jesienią bywa zapomniany
W XV wieku Predjamski Grad zamieszkiwał legendarny rozbójnik Erazm Lügger, nazywany słoweńskim Robin Hoodem. Podobnie bowiem jak Robin Hood czy Janosik, Erazm grabił przejeżdżające w pobliżu kupieckie karawany, a łupy rozdawał biednym i potrzebującym. Nie akceptował średniowiecznych nierówności społecznych, a dzięki swojej szlachetnej postawie przez lata cieszył się wielkim szacunkiem wśród lokalnej społeczności.
Rabunkowa działalność Erazma trwała do wojny austracko-węgierskiej, a w 1483 roku wojska austriackie ostatecznie oblężyły zamek. Legendy głoszą, że Erazm jako jedyny znał tajemne przejście w skałach prowadzące na powierzchnię, dzięki któremu udało mu się przechytrzyć armię cesarza.
Co więcej, podziemne przejścia pozwalały załodze zamku swobodne, ale jednocześnie skryte wychodzenie na zewnątrz oraz bezpieczny powrót do wnętrza zamku z zaopatrzeniem. W ten sposób mieszkańcy twierdzy mieli nieustanny dostęp do świeżego mięsa, warzyw czy owoców, a Erazm niejednokrotnie drwił z Austriaków, wysypując im te produkty na głowę. Predjamski Grad bywał również miejscem schronienia okolicznej ludności w chwilach zagrożenia.
Oblężenie zamku trwało dokładnie rok. W 1484 roku ktoś ze służby zdradził Erazma, wskazując Austriakom lampą kierunek, w którym powinni strzelać, chcąc go zabić.
Zobacz również: Mało znane uzdrowisko tuż przy granicy z Polską zachwyca. Jest jedyne w Karkonoszach
Predjamski Grad. Zamek wciśnięty pod skałę
W 1570 roku właścicielem twierdzy został Ivan Kobenzl, a zamek rozbudowano do współczesnego kształtu, wbudowując na bramie wejściowej kamienną tablicę z datą i herbem. W XVII wieku zdecydowano zamurować podziemne przejście, z którego korzystał Erazm, gdyż często posługiwali się nim złodzieje wynoszący z zamku cenne przedmioty.
Na początku XX wieku rozpoczęto eksplorację podziemnych korytarzy. Pracę przerwał jednak wybuch wojny. Po II wojnie światowej dokończono prace w podziemiach. Obecnie zamek z odcinkami jaskimi można bez przeszkód zwiedzać pod opieką przewodnika. Jest otwarty całorocznie. To właśnie podziemne jaskinie zdają się kusić najmocniej.
Zobacz również: Nieoczywisty kierunek wakacyjnej podróży. Tę destynację obrała Małgorzata Rozenek-Majdan
Co ciekawego w Słowenii? Te miejsca trzeba zobaczyć
Jaskinia pod zamkiem Predjama jest jedną z wielu jaskiń krasowych, które znajdują się w bliskiej okolicy twierdzy. Zaledwie 9 kilometrów dalej znajduje się kolejne niezwykle popularne miejsce w Słowenii, jaskinia Postojna. Ta została wydrążona w skałach przez rzekę Pivkę, a wewnątrz zachwycają zadziwiające formy skalne, kurtyny skalne, nacieki, stalaktyty i stalagmity. Jaskinia w Predjamie powstała natomiast w wyniku działa wód rzeki Lovka, które płyną w stronę Adriatyku.
Region Karst, rozciągający się na zachód od Lublany, to wyjątkowy zakątek Słowenii. Przede wszystkim dlatego, że słynie on ze zjawisk krasowych. Obok zamku Predjama oraz jaskini Postojna warto odwiedzić również znajdujące się niedaleko od Predjamy Jaskinie Škocjańske, które w 1986 roku wpisano do rejestru światowego dziedzictwa UNESCO. Największa komora Martelova dvorana ma 308 metrów długości i 146 metrów wysokości, co czyni ją największą podziemną komórką w Słowenii i jedną z największych na świecie.
Kolejne zachwycające miejsce, Križna Jama, znajduje się około 50 minut jazdy samochodem od wsi Predjama. Wewnątrz zachwycają liczne podziemne jeziora, a jaskinia jest czwartą na świecie pod względem liczby gatunków fauny jaskiniowej.
Bliskość wielu atrakcji turystycznych sprawia jednak, że szczególnie w okresie wakacyjnym, w tych miejscach bywa tłoczno. Bilety warto więc rezerwować z wyprzedzeniem. Przeżycia z pewnością będą niezapomniane.
Zobacz również: Airbnb: Na co należy uważać? "To, co zastałam w pokoju, było szokujące. Nie dało się tam mieszkać"