Reklama

Sprawdź, ile kalorii zjadasz w wigilię. Wynik może cię zaskoczyć

Nieodłącznym elementem świąt Bożego Narodzenia są spotkania przy suto zastawionym stole. Zgodnie z tradycją, rozpoczynają się w wigilijny wieczór i trwają przynajmniej przez kolejne dwa dni. Na talerzach pojawiają się uszka, pierogi, kutia, smażona ryba i szereg innych przysmaków, których nie sposób nazwać lekkostrawnymi ani podejrzewać o niską kaloryczność. Przyjrzyjmy im się bliżej. Które z wigilijnych potraw mają najwyższą wartość energetyczną? Wyjaśniamy.

Wieczór kolęd czy wizyta w szpitalu?

Święta to nie czas na odchudzanie. Restrykcyjne liczenie kalorii nie powinno nam zaprzątać głowy w tym wyjątkowym czasie, co nie oznacza, że możemy jeść i pić bez umiaru. To prosta, ekspresowa droga nie tylko do szybkiego zgromadzenia dodatkowych kilogramów, ale też kłopotów trawiennych, które towarzyszą wielu osobom w trakcie świąt. Wystarczy posłuchać dyżurujących w tym czasie lekarzy.

Od lat podkreślają, że na kilka dni przed Wigilią można zauważyć spadek ilości zgłaszających się pacjentów, jednak przedświąteczna cisza kończy się wraz z pierwszą gwiazdką. Znaczny odsetek pacjentów dociera na SOR z bólem brzucha, wymiotami i innymi nieprzyjemnymi skutkami przejedzenia już w przeddzień Narodzenia Pańskiego. Kolejne dwa świąteczne dni wyglądają podobnie. 

Reklama

Zobacz również: Ten patent sprawi, że choinka nie będzie gubić igieł

Tradycja na talerzu

Trzeba podkreślić, że chodzi nie tylko o ilość zjadanych potraw, ale również o to, że tradycyjne polskie potrawy wigilijne są tłuste i ciężkostrawne. Dla wielu osób, zwłaszcza tych, które w trakcie gorączki przedświątecznych przygotowań zapominały o racjonalnym odżywianiu i dla tych, które mają delikatny przewód pokarmowy, wigilijna uczta może zakończyć się bardzo boleśnie. Na które dania trzeba szczególnie uważać?

Zobacz również: Jak mrozić pierogi, żeby się nie sklejały? Metody są dwie

10 wigilijnych bomb kalorycznych

Wiele tradycyjnych wigilijnych dań bazuje na białej, oczyszczonej mące i cukrze albo tłustych półproduktach i najgorszym rodzaju obróbki termicznej, czyli smażeniu. Część potraw jest niemal zupełnie pozbawionych błonnika albo zawiera znikome ilości surowego włókna roślinnego, co dodatkowo wydłuża procesy trawienne. Wigilijny wieczór jest dla naszych trzewi prawdziwym wyzwaniem. Wśród najbardziej kalorycznych dań są:

  • Tradycyjna kutia - charakterystyczna dla kuchni kresowej, przyrządzana na bazie pszenicy z makiem, miodem, mlekiem, orzechami i bakaliami - 100 g porcja to blisko 500 kcal.
  • Kluski z makiem i bakaliami - 100 g to 300 kcal.
  • Zupa grzybowa z makaronem - 1 porcja (250 ml) to 300 kcal.
  • Karp smażony w panierce z jajka i bułki tartej - 100g to 220 kcal (mała porcja).
  • Śledzie w oleju - 100g to blisko 300kcal.
  • Krokiety z kapustą i grzybami smażone w panierce z bułki tartej - 100 g to 240 kcal, a średniej wielkości krokiet waży od 120-130 g, co daje 288-312 kcal.
  • Pierogi z kapustą i grzybami, ugotowane i odsmażane - 100 g to 110 kcal.
  • Łazanki z kapustą i grzybami - 100 g to 130 kcal.
  • Sałatka jarzynowa z majonezem - 100g to 250 kcal.
  • Sałatka śledziowa z jabłkiem i śmietaną - 100g to 150 kcal (maleńka porcja).

Zobacz również: Najbardziej niezdrowe świąteczne dania. Podnoszą ciśnienie, zatykają żyły

Świąteczne desery - kalorie w słodkim wydaniu

Nie inaczej jest z deserami. Świąteczne ciasta są wysokokaloryczne, a zjadane w dużych ilościach zalegają w przewodzie pokarmowym i wydłużają procesy trawienne. Wszak bazują na oczyszczonej mące pszennej i substancjach słodzących. Najtrudniejszym wyzwaniem dla trzewi może okazać się świąteczny makowiec. Choć w ziarnach maku jest sprzyjający metabolizmowi błonnik, niemal w 50 proc. składają się one z tłuszczu. Zjadany w dużych ilościach, mak jest ciężkostrawny. 

Makowiec nie powinien być deserem po obfitym, ciężkostrawnym posiłku, bo może stać się kropelką, która przeleje "czarę goryczy", jeśli chodzi o wytrzymałość układu pokarmowego. 100 gramowa porcja makowca w formie rolady podawanego w polewie lukrowej to 330 kcal! To nie jest duża porcja. Mak jest ciężki.

Czytaj również: https://kobieta.interia.pl/zdrowie/news-zajadasz-sie-makowcem-zobacz-jak-wplywa-na-twoj-organizm,nId,6476745

Wśród innych łakoci, które najczęściej pojawiają się na bożonarodzeniowym stole powtarzają się:

  • różne rodzaje sernika (wiedeński, klasyczny, z rodzynkami) - 100 g porcja to około 320kcal,
  • piernik staropolski - 100 g to 350 kcal,
  • pierniczki z lukrem - 100 g to 350 kcal.

Ważnym elementem wigilijnej wieczerzy jest w wielu domach kompot z suszu. Warto wiedzieć, że i ten produkt nie należy do niskokalorycznych. Szklanka soku z owocami to około 250 kcal.

Te kalorie się sumują. Nikt nie poleca zasiadania do wigilijnego stołu z kalkulatorem, ale warto usiąść do niego ze świadomością, że na rozkoszowanie się smakiem tych wszystkich pyszności mamy co najmniej 2,5 dnia. Dobrze zachować umiar i rozłożyć sobie tę kulinarną degustację w czasie, by spędzić święta w dobrym zdrowiu i jak najlepszym samopoczuciu. 

Czytaj też: Jak gotować szynkę? Zrób ją w ten sposób, będzie soczysta i pyszna

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kalorie | sernik | Makowiec
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy