"Święta jeszcze się nie zaczęły, a ja już mam ich serdecznie dosyć", "Mamusia uważa, że bałagan w domu jest niekatolicki" LIST
Postanowiliśmy z rodziną, że w tym roku śniadanie wielkanocne odbędzie się w naszym domu. Mąż nie miał nic przeciwko temu pomysłowi, a w sumie nawet się ucieszył, ponieważ nie będzie musiał ruszać się z kanapy. Mimo tego, że śniadanie odbędzie się u nas, to najwięcej do powiedzenia na ten temat ma "ukochana" teściowa - pisze nasza czytelniczka.